Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nina2
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 3191 Skąd: Paris, France
|
Wysłany: Sro Paź 31, 2007 04:41 Temat postu: |
|
|
muluc napisał: | Nina2 napisał: | Ja w zadne duchy nie wierze, wiec nie wiem.
a co ci twoja intuicja mowi? |
a co rozumiesz przez to, co znaczy dla Ciebie to pojęcie? |
muluc,
"1 . Duchów nie ma.
2. A jeżeli są, to i tak są głupie i nie ma co z nimi gadać. "
Tak sobie roboczo zakładam. Ale parę razy odczyniałam poltergeista. Jakaś część podświadomości aż się odłączyła i działała osobno jakby duch rozdeptanego niechcąco kotka. I wciąż powodowała wypadki. Czy duch czy podświadomość jedno licho, chodzi że głupie bydle słowami nie zrozumie. Trzeba to prawidłowo odkręcić na emocjach: przeproszeniem, uzyskaniem przebaczenia... A do emocji podtrzebny odpowiedni rytuał, i przebłagalna ofiara. Egzorcyzmy też działają, ale to nie znaczy że "duchy" istnieją.
Gdy ręka się wynurza spod wody, widzimy nad wodą osobno kilka palców. Duchy, podświadomość, coś jeszcze?
Lecz gdy wynurzy się bardziej, widzimy że to ta sama ręka. Nieważne, jak zwał i cała przejściowa teoria. Ważne, żeby załatwić skutecznie.
Ten chłopak, o którym pisałam na schizofrenii, że we własnej głowie słyszy głos, który chce go zabić, też powinien go oswoić, dogadać się z nim, rozpownać jako własny – wtedy by nie musiał lecieć do psychiatry.
Fikoł, ktoś wkleił na hunie genialną metodę na oczyszczanie wszystkiego. Spróbuję odszukać i wkleję. |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Sro Paź 31, 2007 04:41 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina2
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 3191 Skąd: Paris, France
|
|
Powrót do góry |
|
|
muluc
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 140
|
Wysłany: Sro Paź 31, 2007 09:10 Temat postu: |
|
|
Wiem tyle, ile doświadczyłam, w sumie nigdy nie zastanawiałam się nad tym, czy duchy istnieją czy nie. Jeśli we śnie odwiedza mnie ktoś zmarły przyjmuję, że to on i próbuję go wysłuchać i jak napisałaś Nina, nie ma to znaczenia czy to jest to czy tamto
ale można mieć wspólne sny, i można sobie wejść do czyjegoś snu i wtedy to już nie jest tylko moja podświadomość
z reguły ( jaka pewność siebie) jednak jesteśmy to my sami, czy np. wychodząc z ciała zdarzyło się wam kogokolwiek spotkać?
Nie wiem czym były szepty w ciemnym pokoju, podejrzewam, że coś przyciągnęłam ponieważ spałam w bardzo niekomfortowym miejscu i sytuacji, bardzo się bałam i ten strach mógł być przyczyną całej tej sytuacji. |
|
Powrót do góry |
|
|
fikoł
Dołączył: 07 Maj 2007 Posty: 314
|
Wysłany: Sro Paź 31, 2007 09:14 Temat postu: |
|
|
Om gate gate paragate parasamgate bodhi swaha
(zostawione zostawione przekroczone całkowicie ujawnione przebudzone niech tak będzie)
No... i niech tak będzie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina2
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 3191 Skąd: Paris, France
|
Wysłany: Sro Paź 31, 2007 16:47 Temat postu: |
|
|
LOL, fikol, niech tak bedzie!
muluc, to on i ty na raz. Jak palce tej samej reki.
A problemy czy tam stare zaleglosci - nalezy prawidlowo odkrecac. (W koncu po to i dlatego zyjemy.) |
|
Powrót do góry |
|
|
fikoł
Dołączył: 07 Maj 2007 Posty: 314
|
Wysłany: Sro Paź 31, 2007 18:42 Temat postu: |
|
|
Ten przykład o tym facecie od Huny jest wspaniały!!!
Fikoł chyli czoło przed tą prostotą i pełnią... |
|
Powrót do góry |
|
|
muluc
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 140
|
Wysłany: Sro Paź 31, 2007 19:17 Temat postu: |
|
|
Gdybyście mieli do czynienia z kimś bardzo upierdliwym, co to samą dobrocią ani rusz, to nie próbowalibyście siłą? |
|
Powrót do góry |
|
|
fikoł
Dołączył: 07 Maj 2007 Posty: 314
|
Wysłany: Sro Paź 31, 2007 20:41 Temat postu: |
|
|
dobroć to siła... |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina2
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 3191 Skąd: Paris, France
|
Wysłany: Sro Paź 31, 2007 21:10 Temat postu: |
|
|
Sila, niestety, nie wolno....
Cierpliwosc. (Kazdy ma swoje tempo (i wolna wole).) |
|
Powrót do góry |
|
|
fikoł
Dołączył: 07 Maj 2007 Posty: 314
|
Wysłany: Czw Lis 01, 2007 22:36 Temat postu: |
|
|
11Księżyc i Ja - mieliście rację...
ostatniej nocy znów "to" miałem i nie było to miłe...
sięgnąłem po karty w tej sprawie i co mi wyszło? hehe...
przyczyna: tłumienie
rozwiązanie: zwrócenie się do wnętrza
wezwanie do: zwyczajności i integracji
pora na nagość i surowość, pora zdjąć maskę "wojownika światła" choć przywykłem do długo pielęgnowanego własnego oblicza ale ono nie jest mną, wynika z lęków i potrzeby akceptacji przez innych i przez własne ego, które chce błyszczeć...
niesamowite jak sprytne stosuje się sztuczki i stwarza sztuczne twory aby na nie zrzucić odpowiedzialność, aby tylko nie zobaczyć nagiej prawdy...
tak więc trochę się odkryłem i w dodatku spojrzałem na Was jeszcze inaczej niż dotychczas... lekko i zwyczajnie...czy to nie jest niezwykłe?
chce mi się śmiać :-) |
|
Powrót do góry |
|
|
11ksiezyc
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 2121 Skąd: Dun Éideann, Alba
|
Wysłany: Pią Lis 02, 2007 08:40 Temat postu: |
|
|
:)
zawsze patrzymy przez pryzmat ego, czyli napiec w nas
wystarczyloby na siebie spojzec i wiedzialoby sie wszystko, gdyby dalo sie spojrzec bez pryzmatow...
dlatego warto probowac rozwijac wyobraznie, probowac skrajnych perspektyw, porownywac i sprawdzac
a najlepiej ogladac w oczach kogos, kto prawdziwie nas kocha, bo jest zdolny do milosci
prawdziwa milosc zwiazana z radoscia i szczesciem usuwa napiecia
to wlasnie to patrzenie sercem na swiat jaki jest
uczymy sie kochac, by widziec i miec swiadomosc
zaklamania i poczucie winy uderza tez w nas _________________ za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy |
|
Powrót do góry |
|
|
muluc
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 140
|
Wysłany: Pią Lis 02, 2007 13:37 Temat postu: |
|
|
:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina2
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 3191 Skąd: Paris, France
|
Wysłany: Sob Lis 03, 2007 01:05 Temat postu: |
|
|
LOVE |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Sob Lis 03, 2007 01:05 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|