Forum smierc Strona Główna smierc
smierc i umieranie
 
 POMOCPOMOC   FAQFAQ   SzukajSzukaj   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Karma

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum smierc Strona Główna -> Moderowane przez Tomka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Czw Cze 18, 2009 13:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dobro lub zlo sa pojeciami odnoszacymi sie do efektow procesu oceny czegos; tak samo jak pozytywny, czy negatywny, duzy czy maly
nie sa wlasnosciami samymi w sobie, sa relatywne i zalezne od przyjetych kryteriow
w jednej wysoko rozwinietej kulturze zwiazanej z rajskimi wyspami mowi sie, ze swiat dostarcza nieskonczonego bogactwa (powietrze, ryby itd.) i swietuje sie narodziny, w innej wysoko rozwinietej kulturze zwiazanej z piekielnymi gorami mowi sie, ze dobrze jest sie nie narodzic i swietuje sie, gdy ktos umrze z oznakami, ze juz nigdy nie powroci
dobrze jest byc szalencem i idiota w czasie wojny, dobrze jest byc madrym czlowiekiem
dobrze jest wypalic puszcze i na popiolach wychodowac troche jedzenia dla ludzi, zle jest wypalic puszcze i doprowadzic do smierci wielu ludzi w wyniku zmian

zdolnosc postrzegania czegos w dualnych kategoriach wynika z przyjecia jakiegos odniesienia
jestem cialem, umieram, zle, ze mnie nie bedzie, albo jestem duchem, umiera cialo, ale pojde dalej

niedawno stwierdzilem, ze wszystko jest swiete, bo zrozumialem, ze we wszystkim jest forma swiadomosci, ktora scala calosc stworzenia i ulatwia podejmowanie decyzji w kierunku ogolnego dobra

dobro i zlo sa odniesieniami
rezultatem istnienia nagromadzonej zlej karmy jest koniecznosc ponownych wcielen w swiecie, w ktorym sie cierpi - tyle mowi buddyzm
w zaleznosci od perspektywy mozemy widziec to jako nalozone z gory prawo i egzekwowane przez niepojeta forme swiadomosci
buddyzm mowi jednak tez, ze karme zbiera sie wylacznie postepujac celowo
patrzac wiec inaczej, jest to nic innego jak egzystujaca w nas swiadomosc popelnionych bledow
gdy zrobisz celowo cos niezgodnego z ogolnym dobrem, myslac o dobrze wlasnym, swojego ja, ktore aktualnie uwazasz za siebie, zapisujesz w sobie skojazenie tego czynu z poczuciem zadowolenia
dokladasz wiec kolejna cegielke do przekonania, ze istnieje jakas forma oparcia w sobie warunkujaca relatywne dobro; zaczynasz sie wiec wsluchiwac w siebie coraz pilniej dbajac, by wlasny interes byl priorytetem
nie dosc, ze myslisz coraz bardziej lokalnie, to tez gromadzisz nawyk interesowania sie tylko swoja czescia dobra
w rezultacie cierpisz coraz bardziej doswiadczajac niepowodzen i coraz silniej wiazesz sie w swoim przywiazaniu do swej formy, ciala, pragnien itd. zabierasz to, zgodnie z tradycja, rowniez poza granice smierci co warunkuje ponowne narodziny

dla jednych wiec reinkarnacja jest kara za zla karme, dla innych efektem wlasnego przywiazania do postepowania w dany sposob zwiazany z ciaglym podtrzymywaniem wyobrazenia wlasnego dobra - wszystko zalezy od punktu widzenia

deszcz pada, gdy masz sie gdzie schowac - dobrze, bo cos urosnie; pada na ciebie - zle, bo marzniesz
caly problem polega na oddzieleniu zewnetrznych zjawisk (deszcz) od swoich zmyslow(ciala) i myslenia o nich w ten sposob
deszcz pada i to jest fakt; faktow nie trzeba oceniac jesli nie potrzebujemy tej oceny
dobrze jest jesli jest mi cieplo i sucho, zle jesli mokro i zimno; mowie o swoim ciele wiec oceny trzymam w zwiazku z tym cialem
patrzac w ten sposob nie buduje wlasnej relacji wzgledem deszczu jako takiego
widzac chmure moge podjac decyzje co zrobic, ale moge podjac ja nie wyobrazajac sobie skutkow i nie odnoszac tego wyobrazenia do neurotycznie wbijanego sobie do glowy wyobrazenia siebie o nazwie 'ja'
nie napedzam wlasnych emocji gra swoich wyobrazen zanim jeszcze spadnie pierwsza kropla
chmura moze przejsc bez deszczu, a ja oszczedzam sobie bezpodstawnego cierpienia


jeszcze jednym aspektem karmy jest jej usadowienie sie na konkretnym poziomie wzgledem swiadomosci
udowodniono, ze bakterie potrafia laczyc sie w grupy w zaleznosci od lokalnych warunkow i swojego doswiadczenia budujac twory o zmaksymalizowanej skutecznosci dzialania
rozgwiazdy wchodza jedna na druga i zaczynaja kopulowac do momentu stwierdzenia plci partnera; (zwykle lol) jesli samiec trafi na samca przerywa i szuka szczescia dalej
namnozone lemingi zaskakuja naukowcow wskakujac do morza i probujac zasiedlic jakis inny lad, czesto bezskutecznie
itd.
ludzie czesto wyobrazaja sobie, ze kazda istota mysli i postepuje majac na uwadze tylko wlasny interes, tymczasem natura stara sie robic uzytek z kazdej dostepnej formy inteligencji i wiele stworzen zdolnych jest postepowac w interesie jakiejs wyzszej struktury, z ktora sie utozsamiaja
szeregujac rozmaite zdolnosci roznych form inteligencji w poziomy dochodzimy do 7, ktore jest w stanie doswiadczac kazdy czlowiek

zdolnosc do pelnego wykozystania swojego potencjalu w interesie ogolnym; inaczej mowiac zdolnosc podpozadkowania swoich dzialan na kazdym poziomie postepowania (odruchow, pragnien, dazenia do spojnosci, uczuc, wspolpracy i lekow, co daje 7) cechuje czlowieka swiatlego
czlowiek taki zdolny jest nie tylko zyc w danej rzeczywistosci ksztaltujac swoje relacje z nia, ale tez jest zdolny postrzegac jak jego zachowania zmieniaja jego samego - jest w stanie ksztaltowac swoja karme (poziom 9.)

stad wiec roznica spojzen
czy dobrze jest zrobic kupe w lozku?
gdy ma sie kilka miesiecy ani dobrze, ani zle, bo i tak nie ma sie wyboru, a posprzata ktos inny
odpowiadamy za to, czego mozemy byc swiadomi
swiadomosci generowania zla na roznych poziomach towazyszy zestaw naroslych przyzwyczajen i przekonan (ego) i wynikajace z nich wymuszane wewnetrznie dzialania
w ten sposob doswiadczamy samsary

zbudowanie w sobie systemu przyzwyczajen, ktory posluguje sie takim wyobrazeniem siebie, ze w rezultacie jestesmy w stanie godzic dazenie do wlasnego dobra z dobrem najogolniejszym, skutkuje tym, ze ego ma mniej roboty z wybieraniem nam czym mamy sie zajac (jest mniej kupy zaprzatajacej nam glowe i budzacej emocje)
karma jest neutralna, utozsamiamy sie z absolutem (w niektorych religiach doslownie: laczymy z bogiem), zanika tez zestaw tego co na zewnatrz nas (wyparte)(deszcz i ja to jedno), istnieje czyste doswiadczenie poza ocenami (wszystko jest dobre)(pomijam tu pewne etapy)
w ten sposob nie doswiadczamy samsary

gdy swiadomoscia potrafimy dostrzegac sam proces powstawania karmy - jestesmy wolni od cierpienia i mozemy powstrzymac sie od narodzin
zostalo tylko dodac, czym jest dobra karma - to to, co przyspiesza rozwijanie swiadomosci w jedynym kierunku - w gore, na zewnatrz, w nieskonczonosc; to celowe dzialanie wykraczajace poza dajace sie ogarnac poczucie wlasnego interesu - dobra
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Reklama






Wysłany: Czw Cze 18, 2009 13:07    Temat postu:

Powrót do góry
cube



Dołączył: 20 Sty 2009
Posty: 141
Skąd: z krainy Oz

PostWysłany: Wto Paź 20, 2009 22:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wrzuciłem u siebie ciekawy fragment książki "Nasze dziedzictwo" Kulapatiego E. Krishnamacharya o prawie karmy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Sro Paź 21, 2009 12:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Moze stale nad tym medytujesz? )))
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Sro Paź 21, 2009 12:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Co ja mogę dodać?
W katolickim wyznaniu win podczas mszy słyszałam: “że zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i ZANIECHANIEM”. Więc powstrzymanie się od działania też może być uważane za winę.
Wszystko zależy od kontekstu. Osądzamy się sami.

Na temat dobra i zla i naszych ocen De Mello przytacza opowieść chińską, jak to gospodarzowi się koń przypętał.
- Co za szczęście – sąsiedzi się zachwycają.
Syn chłopa konia dosiadł, spadł i złamał nogę.
- Nieszczęście – biadają sąsiedzi.
A tu wojna, przymusowy pobór. Nie wzięli kuternogi.
- Co za szczęście – oddycha z ulgą matka.
I tak można w nieskończoność tę opowieść ciągnąć.

A ja, kiedyś, znalazłam taki obraz:
W oceanie jedna rybka pożera mniejszą. W tym samym akcie dla jednej – przyjemność, dla drugiej – ból i tragedia.
A Bezosobowa Swiadomość jest tak samo w każdej i gra, cieszy się, odczuwa intensywne emocje.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Sro Paź 21, 2009 22:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

cube napisał:
wrzuciłem u siebie ciekawy fragment książki "Nasze dziedzictwo" Kulapatiego E. Krishnamacharya o prawie karmy


karma to asocjacje przyjemnego z przyjetym wyobrazeniem siebie
wyplatujemy sie angazujac sie w dzialania dla dobra czegos co wieksze od nas - dla innych ludzi
kazda sciezka jest warta tyle, o ile bardziej dobrym czlowiekiem sie stajemy
o ile dzialamy dla wiekszej calosci, ktorej jestesmy czescia
porzucajac wyobrazenia
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Reklama






Wysłany: Sro Paź 21, 2009 22:19    Temat postu:

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum smierc Strona Główna -> Moderowane przez Tomka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

smierc  

To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group