cube
Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 141 Skąd: z krainy Oz
|
Wysłany: Czw Paź 29, 2009 01:14 Temat postu: powrót do Domu (10.2008) |
|
|
Poniżej opis doświadczenia z października 2008.
(post z forum przebudzenie.pl 10/2008)
-------
No i stało się. Po raz kolejny
Nie spodziewałem się, że dane mi będzie tego doświadczyć, ale Miłość jest nieprzewidywalna i przychodzi do nas w najmniej spodziewanych momentach.
Parę dni temu obudziłem się w środku nocy.
Nie było to normalne przebudzenie.
Obudziła mnie Pełnia, obudziło mnie Jestem.
Uczucie i stan w jakim wtedy byłem nie były mi obce. Już kilka razy go doświadczałem. Różnie je określałem: jako wyjście poza czas, przebudzenie, oświecenie, pełnia, ekstaza.
Tym razem określiłbym je jako powrót do domu, bowiem oto właśnie tej nocy spełniła się moja największa tęsknota ostatnich dni i lat. Co więcej, wcale się tego nie spodziewałem i nie oczekiwałem Jej nadejścia.
A jednak przyszła.
"Bo w chwili, której się nie spodziewacie Syn Człowieczy przyjdzie".
Podniosłem się z łóżka z poczuciem pełni siebie. Czas się zatrzymał. Poczułem jakbym był u siebie, nie w mieszkaniu, ale w sobie. Jakbym odnalazł siebie, jakbym odnalazł to czego szukałem całe życie. Uczucie spełnienia, totalnej radości i szczęścia.
Wszystkie moje najskrytsze tęsknoty, marzenia i pragnienia spaliły się w tym stanie jakiego doświadczyłem.
Siedząc tak na posłaniu, zadziwiony spojrzałem na swoją rękę, poruszałem palcami. Wszystko było takie świeże, takie realne, jak po przebudzeniu z komy (nie wiem czy to dobre porównanie, tym bardziej że sam jej nie doświadczyłem). I ta przestrzeń pozbawiona czasu.
Dźwięk kukułki w zegarze. Jaki czysty i pełny. Nigdy wcześniej nie przypuszczałem, że może być tak piękny.
Poszedłem do łazienki i odkręciłem wodę z kranu. Ciecz spływała mi po dłoni, a ja w zadziwieniu to obserwowałem i odczuwałem jej ciepło.
To wszystko było zbyt piękne, żeby mogło być prawdziwe. Nie mogłem uwierzyć, że oto ponownie tej oto nocy dane mi jest doświadczyć Pełni, Miłości, Jedni, tego, nienazwanego.
Pomyślałem: czy tak już zostanie? Czy odtąd już będziemy trwać razem w tym miłosnym uścisku?
Niewyobrażalnym było dla mnie to, że od tej chwili już na zawsze możemy być razem.
To byłoby zbyt piękne.
Zacząłem wątpić.
Przez parę godzin leżałem tak na posłaniu z myślami kotłującymi się w głowie.
A trzeba było doświadczać, smakować TERAZ, a nie myśleć. Jednak był środek nocy, nie mogłem zasnąć i nie wiedziałem co ze sobą zrobić
Po jakimś czasie zasnąłem. Obudziłem rano i... niestety, ale wróciłem do dawnej rzeczywistości.
Zacząłem kolejny dzień, jak każdy poprzedni, trzymając w sercu wspomnienie nocnego spotkania, wspomnienie Szczęścia.
To nocne doświadczenie pokazało mi, że Miłość pamięta o mnie i jest przy mnie, we mnie, w oczekiwaniu na pełne ujawnienie się we mnie.
Jakby chciała mi powiedzieć: "Jestem przy tobie, jestem w tobie, pamiętam o tobie. Chodź, zatańczmy razem! Pobawmy się! Przyjdź do mnie. Kocham cię i ja również tęsknię za tobą. Czekam"
Pełnia: "Nieoczekiwane spełnienie twojego marzenia, chociaż tylko przez chwilę, niech będzie dla ciebie dobrą nowiną, że to za czym tęsknisz jest osiągalne i może się w pełni zrealizować w twoim życiu, jednak w swoim czasie."
Jednia: "Podążaj moją ścieżką, a dane Ci będzie odnaleźć ukrytą perłę, utracony skarb, zapomnianą szamballę". |
|