Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy wojna między państwami w jakimkolwiek wypadku może być rzeczą słuszną? |
Tak |
|
0% |
[ 0 ] |
Nie |
|
66% |
[ 2 ] |
Nie wiem |
|
33% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 3 |
|
Autor |
Wiadomość |
freelaw
Dołączył: 01 Mar 2010 Posty: 155 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Mar 02, 2010 22:12 Temat postu: Proste(?) pytanie. |
|
|
Wklejam tu link do dłuższego czytadła po angielsku. Zakładam że większość zrozumie. Gdyby ktoś po angielsku nie mówił a chciał się zapoznać - dać mi znać, please, to wkleję tłumaczenie.
Gdyby z jakiegoś powodu ktoś nie zapragnął od razu zapoznać się z czytadłem polecam filmik z Youtube na końcu. Młody były żołnierz USA mówi w nim o tym co przeżył i jak to widzi. Nie usłyszycie od niego słowa o Buddzie ani o Chrystusie. Ani o chmurze niewiedzy ani o czakrach ani o samadhi. Nie ujmując, broń Boże, wartości tym pojęciom i temu co oznaczają, chciałbym przeczytać w każdym poście:
1, Odpowiedź - "tak", "nie" lub "nie wiem" - na konkretne pytanie.
2. Uzasadnienie tej odpowiedzi.
Pytanie brzmi:
Czy wojna między państwami, w jakimkolwiek wypadku, może być rzeczą słuszną?
To ten link:
http://www.lexrex.com/enlightened/articles/warisaracket.htm
Ostatnio zmieniony przez freelaw dnia Pią Mar 05, 2010 14:04, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Wto Mar 02, 2010 22:12 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
freelaw
Dołączył: 01 Mar 2010 Posty: 155 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Mar 05, 2010 11:13 Temat postu: |
|
|
Ale się rozpisujecie:-)
Może to coś znaczy że nikt nic nie pisze?
Może pytanie wydaje wam się zbyt proste, albo w jakiś sposób bez sensu, czy że nie warto na nie odpowiadać albo że to niemożliwe udzielić jednoznacznej odpowiedzi?
Może to koan to pytanie?
Ale tak to sformułowałem nie bez powodu. Chciałbym dojść do takiej odpowiedzi o ile to możliwe. Sam nie jestem zupełnie pewny. Sam je sobie zadaję.
Niech będzie że "nie wiem" to trzecia opcja i w ogóle czujcie się wolni napisać cokolwiek na temat. Ale w ankiecie więcej możliwości zgodnie z logiką być nie może.
Właściwie filmik z Youtube spokojnie wystarczy za podstawę do dyskusji. We mnie obudził uczucie świeżości, uczucie że oto znów jestem świadomy czegoś o czym zapomniałem w sensie świadomości. Poczułem się znów w jakimś stopniu jak dziecko/nastolatek który wciąż jasno widzi, czuje bezsens świata "dorosłych". Tego i wam życzę. Ten słuszny gniew, niesmak... Którego dawno już nie czułem. Myślę że to o nim pisał de Mello - "jeśli wystarczająco długo będziesz się świadomie wpatrywać w te macki jakimi omotało cię społeczeństwo to być może zbudzi się w końcu w tobie bunt i niesmak tak potężny że...". Czy jakoś tak...
Ostatnio zmieniony przez freelaw dnia Pią Mar 05, 2010 14:00, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
freelaw
Dołączył: 01 Mar 2010 Posty: 155 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Mar 05, 2010 12:14 Temat postu: |
|
|
http://www.youtube.com/watch?v=jNqGyl5SFK4&feature=player_embedded
Tu jest ten filmik z polskimi napisami.
Przemówienie może się wydać banalne, nawet pełne sloganów. Ale ten właśnie człowiek robi różnicę. Jak wyraźnie on mówi inaczej niż jakikolwiek polityk... Jaki jest żywy i szczery... Robi wrażenie. Przynajmniej na mnie. Mam nadzieję że kogoś to UDERZY tak jak mnie. To uderzenie to jest to co się liczy. |
|
Powrót do góry |
|
|
dominikdano
Dołączył: 12 Lut 2007 Posty: 706
|
|
Powrót do góry |
|
|
freelaw
Dołączył: 01 Mar 2010 Posty: 155 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Mar 05, 2010 16:18 Temat postu: |
|
|
Powiedzmy że jest taka sytuacja:
Rosją jako jedyne państwo na świecie posiada złoża surowca który jest niezbędny do fizycznego przetrwania wszystkim. Bez wypowiadania wojny odmawia go wszystkim. Dyplomatyczne próby nie skutkują. Wygląda na to że rozwiązanie siłowe jest jedynym które może przynieść efekt.
Co wtedy? |
|
Powrót do góry |
|
|
dominikdano
Dołączył: 12 Lut 2007 Posty: 706
|
Wysłany: Pią Mar 05, 2010 17:19 Temat postu: |
|
|
Booker by odpowiedział - idź się napij herbaty - ale on dopiero w 2012 będzie mógł to zrobić :) |
|
Powrót do góry |
|
|
freelaw
Dołączył: 01 Mar 2010 Posty: 155 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Mar 05, 2010 17:23 Temat postu: |
|
|
Ty mi dałeś clue zamiast niego:-)
Czemu w 2012? |
|
Powrót do góry |
|
|
dominikdano
Dołączył: 12 Lut 2007 Posty: 706
|
Wysłany: Pią Mar 05, 2010 18:58 Temat postu: |
|
|
Musi dojrzeć, a to wymaga czasu, więc udał się na odosobnienie od tego forum aż do 2012. Tak w każdym razie zapowiedział na swoim panelu. |
|
Powrót do góry |
|
|
freelaw
Dołączył: 01 Mar 2010 Posty: 155 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Mar 05, 2010 19:28 Temat postu: |
|
|
Myślałem że może dostał "bana" do 2012. Cóż, decyzja chyba mądra, jeśli miał poważne problemy z równowagą. |
|
Powrót do góry |
|
|
Zryty
Dołączył: 22 Lis 2009 Posty: 289
|
Wysłany: Pon Mar 22, 2010 15:02 Temat postu: |
|
|
Kiedys wlasnie myslalem o tym po co oni sie wyrzynają.
Jedyna jakaś słuszna rzecz jaka przychodzi mi do głowy to kompletne rozbrojenie kazdego kraju.
Armia powinna być jedna i wspolna dla całej planety.
Do tłumienia ewentualnych zamieszek, terroryzmu i odchyleń.
Kazda wojna jest o pieniądze wiec nie kumam pytania. Czy wojna moze byc rzeczą słuszną haha - no nie nie moze być. I tyle. |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina2
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 3191 Skąd: Paris, France
|
Wysłany: Wto Mar 30, 2010 18:23 Temat postu: |
|
|
Wojna jako siłą rozwiązywany konflikt. Opozycja interesów materialnych.
Przysłowie tybetańskie "Jak masz wroga, to możesz go zabić. Albo on cię zabije. Wynik tu niepewny. Lecz gdy zmienisz wroga w przyjaciela – skorzystają na tym obie strony" – pochodzi z wyższych poziomów świadomości.
Które już do powszechnego obiegu, do "mądrości ludowej" tam w Tybecie przeszły. |
|
Powrót do góry |
|
|
Neuropixs Gość
|
Wysłany: Pon Gru 06, 2010 23:05 Temat postu: |
|
|
Free law ciebie ruchac mozna za darmo taka naze nika wybrales czy jak to jest daiesz dupy jak nie to ic po zakupy. |
|
Powrót do góry |
|
|
freelaw
Dołączył: 01 Mar 2010 Posty: 155 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Gru 09, 2010 19:28 Temat postu: |
|
|
Jakbyś to do mnie powiedział w realu to chyba bym zrobił wyjątek od pacyfizmu i byś w morde dostał :-) |
|
Powrót do góry |
|
|
freelaw
Dołączył: 01 Mar 2010 Posty: 155 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Gru 09, 2010 19:34 Temat postu: |
|
|
A z drugiej strony już raz jeden świr krzyczał do mnie na ulicy że jestem złodziejem, potworem, mordercą.. nie pamiętam już dokładnie. W każdym razie wymachiwał do tego torbą i zbliżał się raz na jakiś czas. W końcu wszedł do fryzjera obok i zaczął ludziom krzyczeć co ja za jeden. Stałem tylko i milczałem aż sobie poszedł. Jednak byś raczej nie dostał. |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Czw Gru 09, 2010 19:34 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|