|
smierc smierc i umieranie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
11ksiezyc
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 2120 Skąd: Dun Éideann, Alba
|
Wysłany: Wto Mar 27, 2007 15:54 Temat postu: Smierc postaciowa |
|
|
Smierc postaciowa, czyli to co towazyszy nam w czasie przejscia
kontynuacja mysli z watku Co to jest swiadomosc?
11ksiezyc napisał: | booker napisał: | Jednym z ważniejszych punktów doktryny jest nauka iż żadna czująca istota oraz świadomość istot naprawdę nie istnieje w samodzielny i nieuwarunkowany sposób. Tak więc, upraszczając, umysły wszystkich istot również istnieją współzależenie do siebie. |
prawda! testowalem to
nigdy nie moglem sie do konca uwolnic od wiary w jakiegos boga, ktory na mnie patrzy, bo zawsze brakowalo mi czegos, co niewatpliwie podtrzymuje moj byt
choc oczywiscie nazywanie boga bogiem jest umowne i jest wynikiem subiektywnej interpretacji, mozna znalesc miriady innych pomyslow na to
a testowalem to tworzac wizualizacje i badajac je
najbardziej zdumiewajace oprocz tego, ze ktos zrobil zdjecie mojej wizualizacji, bylo to, ze zachowywala sie ona czesciowo niezaleznie odemnie
moj swiadomy umysl w plytkiej medytacji (wystarczajaco glebokiej, bym zniknal - ludzie przestali wyczuwac moja obecnosc) wizualizowal obiekt, ale obiekt wbrew temu umyslowi wystraszyl sie i spieprzyl w momencie robienia zdjecia pozostajac jednak niezle widoczny
na przyniesionym mi pozniej zdjeciu wyglada dokladnie tak jak spodziewalem sie go zobaczyc
udalo mi sie wiec cos niematerialnego obdarzyc swiadomoscia; niejako delegowac czesc mojej swiadomosci dalej
jesli przyjac zalozenie, ze to bylem nadal ja i ze moja podswiadomosc kontrolowala wszystko caly czas to i tak wnioski moga byc ciekawe
skoro z jednego zrodla moga czerpac rozne swiadomosci, to nie trudno pociagnac ta mysl dalej, ze my wszyscy mozemy byc oddelegowanymi czastkami jednego umyslu
co sie stalo z moja wizualizacja dalej? rozmyla sie, ale ja poczulem sie slabszy; energia, ktora w nia wlozylem nie wrocila juz do mnie, stad zgodnie z zasadami nie badalem juz tego wiecej |
to doswiadczenie pomoglo mi pozniej zrozumiec istote smierci postaciowej
mam zwyczaj nie pchac sobie glowy teoriami, ktorych nie moge w pelni zrozumiec; zwykle najpierw testuje cos, a pozniej szukam do tego odniesien i jezyka opisu
jak dla mnie smierc postaciowa plasuje sie gdzies pomiedzy zjawa (dobrze widoczna, ale trudno nawiazac z nia kontakt), a duchem (slabo widoczny, ale latwo wyczuwalny)
wyciagnalem wniosek, ze smierc jest czescia kazdego z nas; jest naszym wypartym aspektem
kazdy ma swoja, ale kazda jest taka sama
o ile wczesniej bylem w stanie wyczuc obecnosc smierci przychodzacej po innych, to dopiero swoja wlasna bylem w stanie zobaczyc
jak juz gdzies pisalem uwazam smierc postaciowa za sluge, ktory przyciagniety naszym silnym strachem i zagrozeniem zycia, przychodzi, by wyciszyc te emocje
zabrac to co laczy rozne poziomy naszych cial, a nam umozliwia odczuwanie emocji zwiazanych z cialem fizycznym[/url] |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Wto Mar 27, 2007 15:54 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina2
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 3191 Skąd: Paris, France
|
Wysłany: Sro Mar 28, 2007 03:38 Temat postu: |
|
|
11ksiezyc napisał: |
to doswiadczenie pomoglo mi pozniej zrozumiec istote smierci postaciowej
jak dla mnie smierc postaciowa plasuje sie gdzies pomiedzy zjawa (dobrze widoczna, ale trudno nawiazac z nia kontakt), a duchem (slabo widoczny, ale latwo wyczuwalny)
wyciagnalem wniosek, ze smierc jest czescia kazdego z nas; jest naszym wypartym aspektem
kazdy ma swoja, ale kazda jest taka sama
o ile wczesniej bylem w stanie wyczuc obecnosc smierci przychodzacej po innych, to dopiero swoja wlasna bylem w stanie zobaczyc
jak juz gdzies pisalem uwazam smierc postaciowa za sluge, ktory przyciagniety naszym silnym strachem i zagrozeniem zycia, przychodzi, by wyciszyc te emocje
zabrac to co laczy rozne poziomy naszych cial, a nam umozliwia odczuwanie emocji zwiazanych z cialem fizycznym[/url] |
Dla mnie śmierć jest procesem, dzianiem się, czynnością. "Smierć" to tylko słowo w języku, który zbyt logiczny nie jest; prawidłowiej byłoby "umieranie". Zjaw czy duchów nigdy nie widziałam, więc nie wiem czy istnieją i jak.
Uważasz śmierć za sługę? To ktoś inny nie Ty? Czy jakaś "wyparta część" Ciebie?
Nie bardzo tu rozumiem, ale wobec tego pisnę trochę więcej na ten temat. |
|
Powrót do góry |
|
|
11ksiezyc
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 2120 Skąd: Dun Éideann, Alba
|
Wysłany: Sob Mar 31, 2007 23:31 Temat postu: |
|
|
Nina2 napisał: | Dla mnie śmierć jest procesem, dzianiem się, czynnością. "Smierć" to tylko słowo w języku, który zbyt logiczny nie jest; prawidłowiej byłoby "umieranie". Zjaw czy duchów nigdy nie widziałam, więc nie wiem czy istnieją i jak.
Uważasz śmierć za sługę? To ktoś inny nie Ty? Czy jakaś "wyparta część" Ciebie?
Nie bardzo tu rozumiem, ale wobec tego pisnę trochę więcej na ten temat. |
wlasnie o to mi chodzi: o smierc jako podmiot, a nie proces
chcialem odniesc sie do znanego w wielu kulturach symbolu postaci zbierajacej ludzkie zniwo, ktorej pojawienie sie pozostawia za soba placz zalobnikow
na spotkanie z duchami zapraszam do siebie; w moim miescie jest najwieksza swiatowa koncentracja aktywnych duchow
a zjawy...
kiedys mi przeszedl przez lazienke facet z psem, gdy siedzialem na kiblu
jakis emeryt, ktory za bardzo sie przyzwyczail do tego miejsca |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina2
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 3191 Skąd: Paris, France
|
Wysłany: Nie Kwi 01, 2007 02:34 Temat postu: |
|
|
LOL
Postaciowo, uosobieniem – to właśnie ja. Mój Yidam, w którego się bawię. Czy to w realu, gdzie od młodości wiedzałam, że to moje "Prawdziwe Imię" (szłam przez kolejne przybliżenia), czy to na Karma-Lingu gdzie któregoś lata grałyśmy Trójboginię. Magali jako Dziewicza Łowczyni, Alexa – Nimfa w kwiecie kobiecości i ja – Hekate, starość i śmierć.
I kto z przybyłych miał jakie problemy, to automatycznie się do odpowiedniej z nas kleił.
Ale moją funkcją jest tylko opuszczenie ciała i (drugie Prawdziwe Imię) ten pierwszy sąd, ocena minionego życia. (Sam się oceniasz.) Co dalej – nie wnikam. Od tego są inni.
Ja robię, co mam do zrobienia. |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina2
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 3191 Skąd: Paris, France
|
Wysłany: Nie Kwi 01, 2007 02:35 Temat postu: |
|
|
LOL
Postaciowo, uosobieniem – to właśnie ja. Mój Yidam, w którego się bawię. Czy to w realu, gdzie od młodości wiedzałam, że to moje "Prawdziwe Imię" (szłam przez kolejne przybliżenia), czy to na Karma-Lingu gdzie któregoś lata grałyśmy Trójboginię. Magali jako Dziewicza Łowczyni, Alexa – Nimfa w kwiecie kobiecości i ja – Hekate, starość i śmierć.
I kto z przybyłych miał jakie problemy, to automatycznie się do odpowiedniej z nas kleił.
Ale moją funkcją jest tylko opuszczenie ciała i (drugie Prawdziwe Imię) ten pierwszy sąd, ocena minionego życia. (Sam się oceniasz.) Co dalej – nie wnikam. Od tego są inni.
Robię, co mam do zrobienia. |
|
Powrót do góry |
|
|
folaki
Dołączył: 01 Lip 2011 Posty: 1
|
Wysłany: Sob Lip 02, 2011 13:47 Temat postu: |
|
|
Jeżeli chcesz poznać swoją datę śmierci koniecznie wejdź na stronę: http://smierc.org . |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina2
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 3191 Skąd: Paris, France
|
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 04:16 Temat postu: |
|
|
No, thx, nie interesuje. A co tam, wrôzka jakas? (Spamujesz tu.) |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Wto Lip 05, 2011 04:16 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|