|
smierc smierc i umieranie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
11ksiezyc
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 2120 Skąd: Dun Éideann, Alba
|
Wysłany: Wto Maj 29, 2007 23:13 Temat postu: blog ;) |
|
|
umowilem sie na wizyte u "uzdrowiciela duchowego"
bylo bardzo zabawnie, choc prawie caly czas trzaslem sie i bylem raczej zlekniony
facet "wymiata"
ma aure ponad 50 m i nie moglem sie w niej skupic
kompletnie tez nie odbieralem jego emocji - byl przezroczysty
nie widzialem w nim niemal nic
byl bardzo otwarty i nie bronil do siebie dostepu, ale byl za wysoko dla mnie
smial sie, ze jestem jak on
byl maly zonk gdy powiedzialem mu, ze jestem pedalem
fajnie jest rozmawiac z ludzmi, ktorzy juz cos wiedza
mozna byc szczerym i porzucic konwenanse, bo wiadomo, ze na kompleksy sie nie najedzie i tez nie ukryje sie nic
troche sie zdziwil, gdy powiedzialem, ze swobodnie mi sie z nim rozmawia, bo przeciez znamy sie
pomyslal i powiedzial, ze moze 7 tysiecy lat temu, albo z pustyni
chyba tak, moglismy sie znac w Persji
wspomnial, ze w moich ponad 17 tysiacach wcielen w niejednym miejscu moglem byc
bedac razem oboje bylismy wyzej
powiedzial, ze sednem jest poznawac elementy i ze kazdy z nas ma inne
to mile, ze ktos przyznaje, ze zawsze moze nauczyc sie czegos nowego
im ktos wyzej, tym do wiekszej niewiedzy sie przyznaje ;)
powiedzial mi dokladnie to co chcialem uslyszec
bardzo mi pomogl
zniknal bol z plecow, wyprostowalem sie
moze gdybym spotkal go 2,5 roku temu uniknalbym wielu przykrych doswiadczen?
jak jednak oceniac zyciowe doswiadczenia? jaka perspektywa jest ku temu najlepsza?
facet bardzo precyzyjnie odniosl sie do moich trudnosci
moje gadanie bylo przy tym zupelnie zbedne
potwierdzil, ze zdrowieje i umieram
umieram, tzn. zmieniam sie, a to dobrze
umierac mozna az do znudzenia i tak wlasnie wyglada moja sciezka
facet powiedzial mi czego mi w niej brakuje i jak to odnalezc, wskazal slabosci
czyta swobodnie w ludziach i wie o nich niesamowicie duzo; wiecej niz oni sami gotowi byliby sie dowiedziec o sobie
mnie o mnie powiedzial wiecej niz kiedykolwiek uslyszalem od innych
a skoro tego typu ludzie pojawiaja sie w moim zyciu, to znaczy, ze mimo lenistwa i zniechecenia chce mi sie cos ze soba robic
cieszmy i bawmy sie _________________ za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Wto Maj 29, 2007 23:13 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
11ksiezyc
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 2120 Skąd: Dun Éideann, Alba
|
Wysłany: Sro Cze 06, 2007 00:15 Temat postu: |
|
|
pogadalem drugi raz z facetem, ktory, hmm widzi..
czyta we mnie jak w ksiazce
mowi o rzeczach niemal bez granic poznania
moze wygladac na to, ze sie nim zachwycam, ale tak nie jest
z perspektywy Huny nie ma podzialu na nauczyciela i mistrza
facet powiedzil mi glownie to co juz sam wiedzialem, albo o czym juz myslalem, ale nawet samo opowiedzenie sie za ktoras z moich mysli juz duzo mi daje
ksztaltujemy sie sami
diament szlifuje sie o diament
on odbija mnie, a ja jego
jego uwagi sa uzewnetrznieniem jego samego, a to na co natrafiaja jest jego sprawdzianem
popracowal nad moim polem energetycznym i jest coraz lepiej
bylem w stanie "zobaczyc" "go", a to znaczy, ze choc przez moment bylem tam gdzie on przynajmniej wyobraznia
stal sie wiec czescia mnie i jesli jest tym za kogo sie podaje, to tez ja zostawilem w nim zapis siebie
mimochodem odpowiedzial mi na najwazniejsze pytanie jakie nosilem od wielu tygodni w sobie: czym jest droga
tym razem sie nie trzaslem, ale tez nie sposob pisac o mnie nie uwzgledniajac aktualnych terapii, ktore przechodze
poprzednio to byl dzien drugi, dzis 9. mojej zdaje sie 88. terapii alternatywnej; jest eksperymentalna i sprzeczna ze wspolczesna nauka medyczna
bardzo mocno pociagnalem z niego energetycznie, ale smiejac sie pozwolil mi, bym z niego wymiotl
jestem wyczerpany, ale umieranie idzie mi dobrze i zdrowienie tez
ludzie rozsiani po swiecie pomagaja mi ksztaltowac wszystkie poziomy mojego bytu _________________ za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy |
|
Powrót do góry |
|
|
11ksiezyc
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 2120 Skąd: Dun Éideann, Alba
|
Wysłany: Pią Cze 15, 2007 20:21 Temat postu: |
|
|
boli
zdalem sobie sprawe, ze jestem innym czlowiekiem
reaguje inaczej
odcialem niemal emocje od ciala
boli tak, ze kiedys chcialbym sie zabic, albo by mnie to rozbilo
przywykam
jade na wycieczke z chlopakiem, usmiecham sie, wyglupiam, wybieram dom, ktory chcialbym kupic i nie skarze sie
pilnuje tylko, czy wystarczy mi oddechu i sprawnosci
o seksie i tak nie ma mowy; co mialbym czuc?
do tego mam nadzieje, ze juz kogos ma
- co mi powiesz o tym, co wlasnie wysylam?
- zrobione z czegos pomaranczowego i mocno zielonego, kwasne, pomoze na artretyzm, bardzo mnie zmieni
- tak, bardzo cie zmieni; mam nadzieje, ze to juz bedzie koniec; wszystko bedzie zupelnie inaczej
ibrahil pisal o rece, ktora siega po ogien i ucieka
ogien jest tak samo rzeczywisty jak lek przed nim
przywykam coraz bardziej i bardziej i coraz wiecej swiata wchodzi we mnie, a ja jestem coraz rozleglejszy
coraz mniej odruchow i emocji, ktore by mi przeszkodzily
gdyby nie bol caly moglbym skoncentrowac sie na doskonalym postrzeganiu rzeczywistosci
pecznieje i pochlaniam ludzi, ulice, budynki
sa we mnie, a ja coraz mniej sie cofam
zabawa energiami; wszystko jak jedno sudoku
elektronika przy mnie nie dziala, telewizor nie odbiera, jakos przywyklem
wleke cialo za soba, bo to praktyczne
swiat coraz bardziej zdumiewa i bawi
droga do siebie jest tak potwornie dluga, a inni nawet nie potrafia rozliczyc sie z mocy w sobie.. _________________ za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy |
|
Powrót do góry |
|
|
11ksiezyc
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 2120 Skąd: Dun Éideann, Alba
|
Wysłany: Nie Cze 17, 2007 22:20 Temat postu: |
|
|
- nie potrafie powiedziec jak mocno mnie boli; boli, ale dobrze nie wiem co i nie potrafie tego zmierzyc
- brakuje ci punktu odniesienia?
- dokladnie
(smiech po obu stronach)
sam siebie wymyslam i ksztaltuje wedlug swoich mozliwosci
przestajac tworzyc zludzenia traci sie wymyslone punkty odniesienia
staje ponad nimi
wolnosc i wladza
rzeczywiste jest to co przez siebie stworzone
w co sie wierzy
pomiedzy snem i zludzeniem jest miejsce na nasza kreacje _________________ za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy |
|
Powrót do góry |
|
|
11ksiezyc
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 2120 Skąd: Dun Éideann, Alba
|
Wysłany: Czw Cze 28, 2007 03:01 Temat postu: |
|
|
mial miejsce kolejny akt kreacji
swiat zbudowany jest z bardzo banalnych elementow
najwazniejsze jednak, ze to my snimy swoj sen
my nadajemy wartosci i w pewnym sensie wymyslamy sobie wyzwania
czy we snie moga istniec bardziej i mniej realne elementy? stanowic granice snu?
to nasz sen i odwolujac sie do prawdziwej natury siebie mozemy go zmieniac
jakie jest miejsce wstydu we snie?
czy zdolnosc do wstydu nie swiadczy o tkwieniu w iluzjach?
szamanskie wtajemniczenia czasem skupiaja sie na jego przelamywaniu jako ograniczenia opcjonalnego
jedna z przemian jest tez pokonanie leku
uczymy dzieci, by baly sie
maja podejmowac dzialania w oparciu o wiedze
to wiec wiedza ksztaltuje poznanie i poznanie sluzy rozwojowi wiedzy
ten system zawodzi gdy w gre wchodza emocje
dziecko uwierzy, ze w szafie nie ma potwora, ale nacpa sie, by 'zobaczyc jak to jest'
bycie dzieckiem na obcym polu to tez odrzucenie strachu (leku przed lekiem) przed wybieganie doswiadczeniem poza granice wiedzy
nie ma juz ekscytowania sie sytuacjami kontrolowanego strachu
cpaniem za namowa kolegow, czy wymyslna karuzela
to krok w strone zniesienia podzialu na podmiot i przedmiot poznania
po rozwiazaniu wezla lekow nie tracisz juz energii na szacowanie ryzyka
kto mialby Ci zaszkodzic?
miara przebudzenia jest kurczenie sie listy odpowiedzi
ostatecznie jestes Ty sniacy swoj sen
sam tez okreslasz role boga we snie i od tego co nim jest i w jakim stopniu wplywa na Twoj sen, zalezy jaka wladze nad tym snem posiadziesz
wszelkie lgniecie i podazanie za elementami ze snu pomocne nie jest
zanim splone na stosie dodam, ze ostatecznie tylko Ty mozesz byc bogiem
zanim jednak sobie na to pozwolisz musisz odebrac wladze bogom, ktorych karmisz swoim lekiem i pycha
jesli wiec ktos mysli dlaczego pozwalam sobie pisac odpowiem:
ludzie dziela sie na dwie grupy: tych, ktorzy poddaja swoje wierzenia probie i wybudzaja sie, i tych, ktorzy w granicach juz posiadanej wyobrazni szukaja najdoskonalszych prawd na zmiane z jezdzeniem na karuzeli
by w swiecie dostrzec znamiona swego snu, trzeba siebie w ten swiat wniesc
czulem, ze oczekiwanie na kolejna terapie, ktora miala byc w duzej czesci powtorzeniem tej, ktora miala byc ostatnia, nie ma wielkiego sensu i zmienilem program w sobie przez przelamanie starego
to czym walcze z artretyzmem wywoluje nieopisany bol
cialo regeneruje sie w bardzo bolesny sposob, gdy tylko nad nim pracuje i tez samopoczucie w miedzyczasie nie jest rewelacyjne
gdy jednak chlopak zapytal mnie przemeczonego i niedospanego, czy pojde na dyskoteke przelamalem sie i zgodzilem sie
nadgodziny w udawaniu, ze jest ok
klub jest taki sobie; nie maja prostownicy do wlosow na monety w meskiej toalecie, ale przynajmniej murzyn ma oko na to co sie tam dzieje i tryska mydlem na dlonie i naciska krany
chlopak zmyl mi glowe o to, ze kupa ludzi klei sie do mnie
nie zauwazyl jakiego byli typu
kazdy z nich odbiegal energetycznie od przecietnosci: stary alkoholik, poganin, goth, artysta seksoholik i szurniety hiszpan
wszyscy mieli rozbujane energie i ja jakos dopelnialem ich i koilem
moj chlopak tez nie zdaje sobie sprawy, ze w naszej relacji chodzi glownie o energie
postrzegajac swiat z tej perspektywy mozna dojzec i lepiej zrozumiec ciekawe zjawiska
mnie w miescie pociaga 2 chlopakow
do jednego mam numer i na koncie dwa zaproszenia na noc, ale nie zdecydowalem sie na znajomosc osobista, bo jeszcze nie doroslem do jego poziomu
to 'ksiaze', spalilbym sie jak cma w swiecy
drugi jest tantryczny i kaprysny; zaden z nas na dluzej nie wytrzyma energii drugiego
tym razem bylem tylko poblyszczec i potanczyc
nastepnego dnia bardzo energetycznie wyczerpany, ale to nie tylko zasluga przepicia i nocnego deszczu
kanal energetyczny poszerzyl sie
pozbieralem do kupy to czego nauczylem sie od innych i wlaczylem w siebie; to umiejetnosc mistyka
juz nie sepie tak jak oni, nie szukam polaczenia (przez sex, choc na poziomie tantrycznym jest mily;)
nastepnego dnia gratulacje i wiadomosc, ze nie bede wiecej leczony
teraz mam zaczac siebie sam
moja inicjatywa i niepoddawanie sie przeciwnosciom przy okazji bardzo bolesnej terapii ma przyniesc nowe umiejetnosci
jesli ma to cos wspolnego z moja interpretacja tego co bylo w gejklubie to jestem zatkany
czas pokaze
wazne, ze wychodze z dwoch smiertelnych chorob z powiklaniami i powoli wszystko sie uklada
rozpoznaje swoich i jestem coraz lepiej traktowany _________________ za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina2
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 3191 Skąd: Paris, France
|
Wysłany: Pią Cze 29, 2007 15:42 Temat postu: |
|
|
Nie gejuj za bardzo, LOL
;-) |
|
Powrót do góry |
|
|
11ksiezyc
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 2120 Skąd: Dun Éideann, Alba
|
Wysłany: Nie Lip 01, 2007 01:20 Temat postu: |
|
|
Nina2 napisał: | Nie gejuj za bardzo, LOL
;-) |
hah,a co w tym zlego?
to inni czegos chca ode mnie, a nie ja od nich
w czasie wczorajszej popijawy zdalem sobie sprawe, ze nie brakuje mi energii, ktorej mialbym szukac w ludziach
wysoko urodzony chlopak, ktory bardzo imponowal mi aura, teraz wydaje sie bardziej sfrustrowany niz ja
moze tylko zachlysnalem sie zmiana we mnie
nie wiem co sie stalo; o tym wypowiedza sie madrzejsi ode mnie
ucieklem w alkohol, stabilizuje sie
czuje sie jak po przyplywie sil, choc z cialem gorzej
kanaly energetyczne poszerzaja sie i trzeba je wypelnic z czasem
nosi mnie zwierze, z ktorym musze ulozyc sobie wspolprace w pelnym szacunku
dzieje sie cos z 6. czakra
zdalem sobie wlasnie sprawe, ze dynamika energii jest silnie zalezna od czasu
przekraczajac iluzje czasu zdobede dostep do mocy
punkt na czole, ktory czasem sie odzywa, anatomicznie zwiazany jest z cyklem dobowym i silne swiatlo poranka go przeprogramowuje
od 2 tygodni nie udaje mi sie ustawic datownika w zegarku przez co zaciera mi sie poczucie dnia miesiaca
zegarek ten zatrzymal sie na amen jakis miesiac temu, w chwili gdy zestresowalem sie pierwsza jazda autem z kierownica po prawej stronie
sam z siebie ruszyl pare dni pozniej
ten zegarek to jedyna bizuteria jaka znosze na dluzej na sobie
jedna wazna rzecz:
stracilem mentora, nasze drogi rozchodza sie
od 7 lat bylismy w kontakcie, wspieralismy sie i rozwijalismy
tylko raz na haju po moim zakochaniu sie, gdy odpadlo wiele zludzen, bylem energetycznie wyzej na pare miesiecy
pozwalalem tej osobie testowac na sobie terapie, ktore pomagaja teraz innym
jej nazwisko juz jest zapisane w historii
byla to dla mnie osoba, ktora sledzila moje poczynania, i ktorej krytyka, wsparcie i popedzanie mnie zapewnialy mi wspaniale warunki rozwoju
popedzala mnie gdy przystawalem i ganila gdy bladzilem; roznice zdan prawie zawsze zmuszaly mnie do przyznania racji dajac mi najpierw temat do przerobienia
to ona pierwsza wiedziala o zapasci, ktora omal nie skonczyla sie moja smiercia, ona natychmiast uporala sie z odbudowa mojej sledziony, ktora rozpadla sie w NDE, przekazala mi czesc wtajemniczen i tajemnic zawodu
wlala we mnie wiare w to, ze niemozliwe jest mozliwe i o kazdej porze znajdowala dla mnie czas
byla jedyna osoba, ktora wspierala mnie w awanturach z lekarzami i jej autorytet wystarczal, bym przez wiele miesiecy ryzykujac zycie nie zgadzal sie na jakiekolwiek leczenie
chcialbym wyrazic tutaj swoja ogromna wdziecznosc za nieobliczalny trud i wklad wlozony w to bym mogl zyc i rozwijac sie
jedyna mozliwoscia splaty tej inwestycji bedzie pozwolic, by inni kozystali ze mnie w granicach mojej wiedzy i umiejetnosci
ze wzgledu na bezpieczenstwo tej osoby nie moge wiele wiecej o niej ujawnic
ta osoba juz nie bedzie moim mentorem, teraz mam innych, teraz tez mam wiecej dawac sobie sam
wychodze z zamkniecia; wychodze z przeklenstwa zycia z wyrokiem smierci
klamstwa lekarzy i smieszne rokowania juz nie maja znaczenia
zgodnie ze swoja specyfika rozwijam sie zbierajac od innych to co potrzebne: w gejklubach, na ulicy, wsrod bezdomnych, wierzacych, modlacych sie tylko itd.
inni pokazuja mi co jest we mnie, a wiedza ta uzyta daje wladze zmieniania sie
forum zamilklo
nie inspiruje, nie trafia, rani lub nudzi
jesli nie pobudza, pol biedy
jesli rani, to za swoj wklad w tym przepraszam
nasza intencja nie jest wychwytywac gdzie mozna trafic, ale na pewno czasem trafiamy w podstawy emocji - braki w oswieceniu
dopoki nie zrozumiemy swojej natury, zwierze, ktore nas nosi wstrzasa nami, a my nie widzimy innej rzeczywistosci
trwa zanim zrozumiemy, ze wszystko musimy sobie dac sami, bo to juz w nas jest
uczucie odrzucenia, niepelnosci, lek, pozadanie i odraza sa tylko przejawem niezrozumienia
nic nie moze wniesc w nas tego zrozumienia
tylko odrzucajac drogi na skroty, zachowania ucieczkowe i zachowawcze, iluzje, ze cos moze dac nam oparcie, byc naprawde z nami, w polaczeniu z checia zmieniania sie i poddawania proba moga dac efekt
droga jest potwornie daleka, ale nie rozgladajac sie i pozwalajac na WSZELKIE doswiadczenia mozna gdzies dojsc
pozbycie sie ograniczen wynikajacych z trwania w iluzjach rowna sie gotowosci na oddanie wszystkiego
jest sie wiekszym, ale by byc jeszcze wiekszym trzeba do reszty oddac to co juz sie ma
porzucic wszystko, byc wciaz poczatkujacym _________________ za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina2
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 3191 Skąd: Paris, France
|
Wysłany: Pon Lip 02, 2007 18:25 Temat postu: |
|
|
Sorry, nie jestem tu na swoim kompie. Mam zaleglosci, czuje. A i sama sie rozwijam, dziwnie mnie troche znioslo, sama musze sobie rozpatrzyc to i owo.
Ken Wilber to wspaniale rozszerzenie myslenia.
Wszystko w porzadku. Jestem. Jestesmy. |
|
Powrót do góry |
|
|
11ksiezyc
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 2120 Skąd: Dun Éideann, Alba
|
Wysłany: Wto Lip 03, 2007 03:05 Temat postu: |
|
|
chyba troche dominuje forum
Nina zajeta, inni chyba nie widza tu mozliwosci dla siebie
przechodzimy przez rozne fazy, ale wyciszenie jest chyba, gdy duzo nazbieramy, ale jeszcze nie wiemy co z tym zrobic
moja gadatliwosc tez sie konczy
zamyka sie duzy etap i stad pelno niepewnosci i ekscytacji
a gdy zadomowie sie znow pojawi sie troche ludzi i znow nowe wyzwania
z dwoch opcji wybralem bolesniejsza i szybsza
musze troche poczekac z rozmowa z trenerem (osoba jasnowidzaca), bo nie kazdy sie cieszy podlaczajac sie pod takie cos
za wczesnie tez na popedzanie mnie i wskazywanie slabosci
odnosnie poprzedniej notki uzupelnie, ze wspomniany 'mentor', to osoba, ktora koncentrowala sie na moim zdrowiu
moje szczatkowe zainteresowanie buddyzmem okreslane bylo jako niepotrzebne i tez przez lata namawiany bylem na prace w odnalezionej profesji
szukam jej wciaz i wciaz nie uwazam sie za gotowego
jestem za to 'wyzej energetycznie' wiec moge leczyc kogos, kto leczyl mnie z nieuleczalnego
moje uwagi okazaly sie trafne, choc nieprecyzyjne
dopiero zaczynam
teraz sam pilnuje wszystkiego u mnie
staje sie bardziej soba
coraz mniej potrzebuje, maleje wplyw wszystkiego na mnie
pies znow czuje do mnie ogromny szacunek i bojazn, a moj chlopak znow sie we mnie zakochal
ludzie wkolo zaczeli sie usmiechac
brakuje mi zapalu i dobija mnie listopadowa pogoda
na wszystko jednak przychodzi czas _________________ za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy |
|
Powrót do góry |
|
|
11ksiezyc
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 2120 Skąd: Dun Éideann, Alba
|
Wysłany: Czw Lip 05, 2007 01:48 Temat postu: |
|
|
wciaz nie udaje mi sie skontaktowac z osoba, ktora moze byc dla mnie bardzo pomocna
to wrecz niewiarygodne jak mijamy sie
to tzw. 'przypadki'
osoba, ktora leczyla mnie do tej pory, teraz moze raczej mi zapewniac przyjazn
chetnie slucha moich uwag odnosnie leczenia jej samej, ale mnie juz nie jest w stanie pomagac
czuje sie zreszta zdrowy
to niewiarygodne, ze moze to trwac tak dlugo; wygrzebywanie sie z nieodwracalnego
zostalem pozostawiony sam sobie, wiec sam dobieram sobie dawki witamin i mineralow i koncze regenerowanie
zycie zmusilo mnie do pracy
kolejny zestaw badan sie zaczyna i ciekawy jestem co teraz wymysla
pewnie nie bedzie nikogo ze znanych mi lekarzy, bo szybko sie wykruszaja
spodziewam sie dziwnych i kiepskich wynikow, wiec znow bedzie ciekawa dyskusja
trudno im zrozumiec, ze mozna zyc i niezyc jednoczesnie _________________ za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy |
|
Powrót do góry |
|
|
11ksiezyc
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 2120 Skąd: Dun Éideann, Alba
|
Wysłany: Pią Lip 06, 2007 03:24 Temat postu: |
|
|
seria zbiegow okolicznosci uniemozliwiajacych mi bezposredni kontakt z osoba, ktora bardzo moglaby mi pomoc trwa
szukanie innej nie wchodzi w gre
taka zdaza sie jedna na milion lub rzadziej
to zbyt wysoki poziom
musze wiec sam
w ksiazce, ktora kupilem dla mnie byly tylko dwa slowa: odpowiedzialnosc i samotnosc
jakze aktualne
jesienia moja sciezka poszla w gore
wszystko bardzo szybko sie zmienia, choc po tych zmianach obejmujac umyslem wiecej, czuje jakby wszystko bylo bardziej naturalne
jakbym ja sam sie nie zmienil, tylko ubywalo bialych plam
ubywa lekow i niepewnosci
zyje ponad poziomem ciala i ucze sie go nie tracic, byc tutaj
przyzwyczajam sie do wszystkiego
zycie z nisko rozwinieta osoba przestaje budzic emocje
moge isc dalej, glebiej
JPII nazwal cel buddyzmu stanem totalnego zobojetnienia na wszystko
patrzac z perspektywy wiary w demiurga ustawiajacego swiat mial racje
ale rola boga jest inna
nie da sie jej opisac prosto
o oswieceniu tez nie da sie rozmawiac
widziales slonia to mozemy o nim porozmawiac; moze siedziales na nim, a moze byles chory, gdy byla wycieczka do zoo
nasza rozmowa bylaby rzutowaniem pojec na to co znasz
czy poznales oswiecenie?
czy ma trabe? jak szybko biega?
nie wiem czym jest oswiecenie
wiem, ze kiedys w zyciu nawiazujemy relacje z wlasna duchowa sciezka
wiem, ze nie sposob zrozumiec kogos, kto uzywa nieznanych pojec
mamy przedmioty, mamy idee, mamy energie(zdolnosci), ale ile wiemy o czwartej klasie pojec?
opisywanie rzeczywistosci na kazdym poziomie moze byc trudne, jak jednak brac sie za poziomy, gdzie nie ma rozmowcow z tymi samymi pojeciami?
gdybym wiedzial czym jest oswiecenie, to bylbym oswiecony, do konca
wiem, ze kazdy z nas zatrzymuje sie na wygodnym dla siebie poziomie
wiem, ze po raz kolejny musze wybrac odpowiedzialnosc
wiem, ze nie bede juz mial mistrza
wiem, ze po 15 latach zastanawiania sie nad natura czasu wciaz nie wiem tego, co potrzebuje
moje wyobrazenie oswiecenia nie znajduje miejsca na podzial ja-swiat
ono nie jest funkcja intelektu, ciala, emocji
ono jest przekroczeniem granicy bycia kimkolwiek oddzielonym
czy czlowiek w ogole moze byc oswiecony?
to forum dla ludzi
ludzie najwyzsze oswiecenie znajduja w jaknajszerszej swiadomosci mozliwosci oswiecenia
dalej czlowiek nie zajdzie
ludzki intelekt nie porzuci do konca iluzji
dalsza droga nie odbywa sie dzieki ludzkim talentom
z czasem i uzywanie ciala bedzie ciazyc
wyzsze doswiadczenia nie daja sie interpretowac i sprowadzac do prostych pojec istot podzielonych
wiem, ze nie ma podzielenia w jakie wierza ludzie
ludzie dbajac o swoje ciala dbaja tez o podtrzymywanie iluzji oddzielenia
wielu z nas wie, widzialo lub wierzy, ze stan oddzielenia nie jest ostateczny
potrzebujesz ludzkiego umyslu, by pojac co mam na mysli piszac o trabie slonia
czy jednak myslimy o tej samej trabie? widziales tego samego slonia co ja? a jesli nie, to co za iluzja sprawia, ze wierzysz, ze mozemy myslec o tym samym?
ten umysl jest Ci potrzebny, by uporzadkowac zapisy, ktorymi jest wszystko
czy jednak, gdy bedziesz stwarzal slonia pomyslisz, ze o nim wspomnialem?
wiem, ze w swiecie nie ma nic poza
na razie wiem, ze
bo _________________ za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy |
|
Powrót do góry |
|
|
booker
Dołączył: 13 Kwi 2007 Posty: 615 Skąd: Londyn
|
Wysłany: Pią Lip 06, 2007 12:45 Temat postu: |
|
|
11k napisał: |
potrzebujesz ludzkiego umyslu, by pojac co mam na mysli piszac o trabie slonia
czy jednak myslimy o tej samej trabie? widziales tego samego slonia co ja? a jesli nie, to co za iluzja sprawia, ze wierzysz, ze mozemy myslec o tym samym?
ten umysl jest Ci potrzebny, by uporzadkowac zapisy, ktorymi jest wszystko
czy jednak, gdy bedziesz stwarzal slonia pomyslisz, ze o nim wspomnialem? |
Siemasz 11k.
Potrzebujesz ludzkiego umysłu, żeby powiedzieć o trąbie słonia.
Czym widziałeś tego słonia ?
Słoń jest bardzo prosty.
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/pl/a/a8/Slon_indyjski.jpg
Pozdrawiam
/M |
|
Powrót do góry |
|
|
11ksiezyc
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 2120 Skąd: Dun Éideann, Alba
|
Wysłany: Pią Lip 06, 2007 22:44 Temat postu: |
|
|
to wlasnie tkwienie w iluzjach
swiat nie jest taki jak nam sie zdaje
postrzegamy go poprzez umysl napedzany emocjami
emocje sa reakcja na rozdzwiek pomiedzy w pelni odbierana rzeczywistoscia, a naszymi oczekiwaniami webec niej
umyslem latamy to z czym nie udaje nam sie zespalac
opisalem znajomym jaki jest slonik przywieziony z Indii, choc go nigdy nie widzialem
moje cialo nigdy nie bylo blisko niego, ale to bez znaczenia
nie oczekiwalem, ze musze go widziec
zdjecie, ktore przytaczasz, o sloniu mowi prawie nic
jest odpowiedzia na Twoje skrajnie stereotypowe pytania
Twoje pojecie Ciebie, samoswiadomosc, pozadania i leki rodza pytania odnosnie slonia
to wiec co Ty widzisz na zdjeciu to wiec Ty sam
widzisz odpowiedzi i swoje dalsze pytania, ale to nie ma wielkiego zwiazku ze sloniem
dopoki to co widzisz wzbudza w Tobie emocje, nie widzisz tego co jest do zobaczenia
to tylko kolejna gra pozorow, ze cos wiesz i Ci wystarczy
kolejny stereotyp, na ktorym zatrzymasz sie w drodze do poznania siebie
piekielnie trudno jest oddac swiat
pozegnac sie ze zludzeniem, ze rzeczywistosc odbierana jest bliska rzeczywistosci
gdy jednak czlowiek wyzeknie sie swiata dostaje go w calosci w prezencie
gdy patrzac na slonia nie zobaczysz nic, bedziesz gotowy, by patrzec na kolejna warstwe rzeczywistosci
po drodze przejdziesz 3 perspektywy swiata; dojzysz ksztalt slonia, przypomnisz sobie jak sie go nazywa, uzmyslowisz tez sobie jego moc
nie bedziesz jednak podazac za tym co odbierasz i otworzy sie nowa perspektywa
skoro to co widzimy opiera sie na naszym poczuciu tozsamosci, przygladajac sie wlasnemu postrzeganiu mozemy to poczucie tozsamosci zmienic
przygladajac sie swiatu poznajemy siebie, a przygladajac sie sobie poznajemy nature swiata
swiat postrzegany z czwartej perspektywy jest blizszy rzeczywistosci
nie ma podzialu na obserwowany obiekt, obserwatora i akt obserwacji
jestem soba i jestem drewnianym slonikiem; jako drewniany slonik pamietam jaki jestem
calkowicie akceptuje siebie i slonika i wszystko inne
jestem wiec wszystkim
nie ma granic
to ode mnie zalezy ile wolnosci i szczescia sobie dam, a na ile leku i pazernosci sobie pozwole
to ode mnie zalezy ile nieuporzadkowanej ludzkiej natury bedzie mi ciazyc i spychac w cialo
ode mnie tez zalezy, czy w sloniu zobacze swoj srodek transportu, czy obiad _________________ za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy |
|
Powrót do góry |
|
|
jpack
Dołączył: 15 Lut 2007 Posty: 279 Skąd: Wroclaw
|
Wysłany: Pią Lip 06, 2007 23:39 Temat postu: |
|
|
logiczna i zdaje się słuszna wypowiedź 11.
Zdaje się że można ją podsumować trzema wyrazami:
Projection makes perception _________________ You dream of a desert, where mirages are your rulers and tormentors, Yet these images come from you.
Father did not make the desert, and your home is still with Him |
|
Powrót do góry |
|
|
11ksiezyc
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 2120 Skąd: Dun Éideann, Alba
|
Wysłany: Sob Lip 07, 2007 01:37 Temat postu: |
|
|
jpack napisał: | logiczna i zdaje się słuszna wypowiedź 11.
Zdaje się że można ją podsumować trzema wyrazami:
Projection makes perception |
dziekuje :)
to wlasnie mialo byc o poziomach zdawania sie
zatrzymujemy sie na jakichs poziomach stereotypow, by chronic iluzje odrebnosci
z tego wynika, ze poszerzanie wyobrazni moze byc cenniejsze niz poszerzanie wiedzy
jedna wiedza moze zastapic druga nic nie wnoszac, a wyobraznia to nasza zdolnosc percepcji
wyobraznie mozna poszerzac wylacznie uzywajac jej, stad moje bajki o sloniach i slonikach _________________ za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Sob Lip 07, 2007 01:37 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|