Forum smierc Strona Główna smierc
smierc i umieranie
 
 POMOCPOMOC   FAQFAQ   SzukajSzukaj   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

blog ;)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 115, 116, 117 ... 121, 122, 123  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum smierc Strona Główna -> Moderowane przez 11k
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Pią Maj 31, 2019 20:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wkrotce po sytuacji z pacjentem artysta mialem sytuacje, ktora zaczela sie od tego, ze wszedlem do pokoju jakiegos nowego pacjenta i zobaczylem kawalek papierka ze sladem krwi
ot, jakby ktos sie zacial przy goleniu i papierkiem tamowal
pozniej znalazlem jednak jeszcze cos, a poza tym w lazience w kilku miejscach byly mikroskopilne plamki krwi
zbadalem slady energetyczne; chcialem poznac emocje, przy ktorych to wszystko sie odbylo
wiedzialem natychmiast

poszedlem do pielegniarki, ktora 1na1 pilnowala jakiegos pacjenta i mowie jej, ze inny sie sam okalecza
podskoczyla i chciala biec
powiedzialem jej, ze wiem na bazie sladow w sypialni
zapytala, czy trzeba sprzatac

powiedzialem, ze sypialnia musi byc odkazona zanim ktos nastepny ja dostanie z uwagi na ta krew
odpowiedziala, ze on przeciez pewnie nic nie ma..

pacjent wrocil i powiedzieli mu pewnie, ze na niego donioslem, bo spojzal sie na mnie bolesnie i plakal
ja spojzalem na niego i troche sie zasmialem, bo dawno nie widzialem tak kobiecego faceta, a wcale nie chodzilo mi o wyglad ze zdjecia

jakis czas pozniej dowiedzialem sie, ze pacjent kilka dni po tym zdazeniu podpalil sie w patio i jest w specjalistycznej klinice oparzen, gdzie musi miec rowniez opieke psychiatryczna
ma ok 60 lat i jest po zmianie plci

nasz oddzial bardziej sluzy przechowywaniu ludzi, niz leczeniu
drogi hotel z darmowymi narkotykami


ja dobilem do konca terapii
brakuje w niej alhemicznego elementu, ktory moglby popchnac ja dalej
znow wazna terapie mam dostac w Polsce
sciga mnie szkola, do ktorej sie zapisalem; nie mam sily i checi sie uczyc
nigdy nie bylem szczegolnie dobry w afirmowaniu pozytywnych rzeczy

ta dobra przyszlosc zwykle jest gdzies w przyszlosci..
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Reklama






Wysłany: Pią Maj 31, 2019 20:27    Temat postu:

Powrót do góry
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Nie Lip 14, 2019 01:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

troche wycofalem sie ze wszystkiego i wcale nie mam na mysli tylko 'bloga'
dlugi czas zylem w jakims ni to otepieniu, rezygnacji, wyhamowaniu
moj naturalny stan umyslu to kompletna pustka
czasem mowie do siebie w myslach, czasem dotrzymuje sobie samemu towazystwa jak to przyjaciele robia
czasem te mysli nie maja zrodla, a glos wyraza intuicje

bywa, ze nachodzi mnie jakas mysl, cos wiekszego zaczyna sie ukladac w calosc
wszystko wydaje sie wazne przez moment.. po czym odpuszczam i zapominam

jakos niewiele waznych rzeczy pozostalo
nie ma wielkich uniesien, zmieniajacych wszystko momentow
zyje pelnym zakresem siebie i zadna czesc nie musi walczyc o swoj czas i uwage
nie musi przedzierac sie, eksplodowac

jest spokoj
czy zamkne oczy, czy nie, nie ma to znaczenia; jestem gdzies posrod pustki
czuje siebie i to w wielkim stopniu wystarczy
to we mnie wszystko sie odbija
jestem bramami wlasnego umyslu

przeczytalem 2 ostatnie notki (2 miesiace) i nic sie nie zmienilo
nadal wymyslam swojego czlowieka, pozwalam mu zyc, zajmowac sie swoimi wyzwaniami, zanudzac bliskich rozterkami, krecic sie w swoim malym swiecie

slaby bylem
nauczylem sie to akceptowac
czasem gdy rzeczywistosc przycisnie, trzeba sie nauczyc zyc jak nalesnik
Huna nauczyla mnie pracowac tym, co sie ma
zawsze mozna miec mniej lub wiecej

ja przez dlugi czas mialem mniej
po osmiu umieraniach i nieskonczonych innych przykrych i granicznych stanach, niewiele ze mnie zostalo
uzupelniamy, uzupelniamy i potrzeba nam coraz bardziej absurdalnych metod
to juz nie jest kradziez ognia z Olimpu
skradziony ogien zostal dany ludziom i z nimi pozostal po wieki
ja zebram, by ktos uwolnil tajemnice, ktora pozwoli mi pozyc jeszcze troche
nasze terapie nie zostawiaja sladu po sobie; nie pamietamy, nie powtorzymy ich
moj spor z gora najwidoczniej jeszcze trwa

jeszcze na poczatku roku, gdy zostalem w mieszkaniu sam, ktos sie do mnie dokolegowal
gdy anioly czegos ode mnie chca, to zwykle bym zgodzil sie przejsc


notka miala byc o instancjach, o ktorych nigdy dosc nie pisalem
fajnie jest wejsc w nowy swiat; poczuc sie krolem
gdy zachwyt mija, mozna wrocic i integrowac doswiadczenie

po moim NDE integrowalem przez ponad 2 lata

teraz zyje inaczej
tkam to zycie czlowieka, jakbym w kazdej jednostce czasu bronil go przed nicoscia
przed tym co nieuniknione

gdy zatrzymam mysli, widze glownie lustro
swiat odbity w sobie

gdy zatrzymam mysli, czy nadal jeszcze jestem?

czy nie umre zanim jedna chwila przejdzie w druga, a moj czlowiek zniknie jak program z komputera przy zaniku zasilania?


polowa mojego bycia to kreowanie siebie
niose siebie jak pochodnie przed soba i jak czesto pisalem, 'jestem' otwiera rzeczywistosc
zaplon soba i taki jaki zaploniesz, taki swiat zobaczysz
kazde dzialanie zaczyna sie od wezwania: jestem
istota, ktora powstala z niczego, jest niczym, dopoki nie uwierzy we wlasne istnienie

mnie uczono, by akceptowac istnienie siebie takie jakie sie przydazy, a zmieniac je, gdy tylko sytuacja wzywa
'jestem' to wybor instancji
w pelni siebie jestesmy jak absolut, ktory obejmuje wszelkie szczegoly i nie dazy juz do niczego
akcja jest pochodna glodu
wyparcia sie czesci swej natury

idac tez stawiamy raz jedna, raz druga noge
to ciagly taniec, w ktorym odwolujemy sie do siebie


druga polowa mnie to obserwowanie i badanie siebie
tylko w doskonalej niewiedzy i naiwnosci jestesmy nieskonczenie otwarci (na prawde)

w kazdej chwili ogladam jak mysli przemijaja
jeszcze chwile wczesniej nie tylko wypelnialy, ale byly 'mna'

dobrze mi w pustce; czy to jednak nie jest wyparcie?
czy mozna byc wszystkim przez bycie w niczym?

w dzieciecej ekscytacji przezywamy to co nadchodzi
co jednak, gdy trescia zycia jest zanikanie?
istnienie jest oczywiste i nie wymaga potwierdzenia (aksjomat)
czy moge zaufac, ze puszczajac mysl, gaszac ja jak plomien swiecy, obudze sie jeszcze 'tym samym czlowiekiem'?


pisalem kiedys (przed WW), ze zycie na tym etapie polega na byciu ekspresja swiata
soczewka, ktora ujawnia jego napiecia
w oczyszczonym stanie nie ma juz 'siebie'

z podstaw sciezek wiemy, ze oczyszczanie moze isc dwiema sciezkami: przez powolne wycieranie i wygaszanie, albo: przez wywolanie pozaru (tantrycznego)

pisalem tez, ze nie wolno oceniac czyichs sciezek, bo nie mozna zmierzyc, gdzie sie znajduja i gdzie zmierzaja


moje zycie to pozar
wciaz

im wiecej krece sie w kolko w swoim zyciu, tym bardziej ujawnia sie jego absurd

spedzilem niesamowita ilosc czasu (przez pol roku), na szukaniu idealnych recznikow, ktore bede mogl udostepniac gosciom

nie poszedlem 'dziwna sciezka'; bawie sie ta, na ktorej jestem
w moim zyciu bylo juz tak wiele momentow, w ktorych gdy otwieralem oczy bylem juz innym czlowiekiem, niz ten, ktory je zamykal
patrze jak mysli gasna i zastanawiam sie, czy ludzie mnie jeszcze rozpoznaja
kiedy szybko jest za szybko
kiedy tempo bedzie dobre dla mnie


kiedys umieralem i wszystkie bledne postawy razem w nim
smierc oczyszczala mnie
zrywala wszystko co zewnetrzne, co nie niezbedne
ustanawiala bezbronnym i otwartym na prawde
wtedy czulem sie mocnym i choc pamiec o sobie pozostawala gdzies na dnie, kazdy taki wstrzas byl skokiem do przodu

dzis smierc jest umarla, czeka na moja zgode
a ja juz nie skacze
wolno przesuwam sie
baczac, by nie 'zbyt szybko'

by nie stracic bliskich, z mysla o ktorych szukalem w sobie mocy
by wciaz widzieli mnie
tym, kim mnie zapamietali
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Sro Sie 07, 2019 03:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

fragmenty anatomii smierci przewijaja sie w naszej kulturze
napisalem kiedys, ze tam gdzie ludzie mowia o jasnym tunelu przed soba, ja opisuje jak rozgladam sie na jego koncu
nigdy do konca nie wierzylem w dualizm smierci i umierania
chyba tym najbardziej 'roznilem sie'
jako 6 latek ni stad ni zowad idac po schodach w szkole mialem wizje i juz zawsze wiedzialem, ze moja sciezka zaczela sie znacznie wczesniej i na tym zyciu wcale nie musi sie skonczyc
ze moj maly swiat jest tylko wycinkiem czegos wiekszego

widze to w starych duszach
nawet jesli sami nie chca byc tego swiadomi, widza, ze przyszli z czyms wiecej, niz da sie wytlumaczyc

tych etapow jest znacznie wiecej
to absurdalne, ze prawdopodobnie najwazniejszy i najbardziej zapomniany byl ingerencja Henrego


mam w domu zbiornik Helu, ktory zamierzam przepisowo zutylizowac
nie trudno sie domyslic, ze napelnilem Helem maly worek na smieci i pozwolilem unosic sie w pokoju dziennym
czy to gaz stanowil o jego istocie, czy foliowa powloka?
unoszenie sie, czy pekaty ksztalt?

z naszym istnieniem wiarza sie podobne pytania
zanim sobie uswiadomimy ktos nas zaprogramuje bysmy mysleli 'prawidlowo'
czy cialo jest nami?
czy emocje poza cialem?
dawne wspomnienia, czy lancuch mysli?

jedna rzecz, ktora wiem o umieraniu, to ze w swiecie nic nie ginie
film z umierania to tylko ukladanie pamiatek, przygotowanie do 'sadu', ktory sami sobie wymierzymy
nic jednak nigdy nie ginie, nawet jesli juz nikt nie bedzie chcial pamietac

dopiero teraz dorastam do tego, by widziec prawdziwe ukojenie w umieraniu
i jakies pocieszenie w zyciu


podstawowa umiejetnoscia zycia jest moc zapominac
bez tego nasze zycie staloby sie nieznosne
wybieramy sobie co chcemy trzymac w umysle, wyrzucamy co zbyt nam ciazy
Kruszynce zajelo 8 lat, by wyprowadzic sie z mojego
nie jestesmy dobrzy we wladaniu wlasnym umyslem
emocje utrwalaja informacje
trudno rozeznac sie we wlasnym swiecie


gdy jestem zdrowszy pierwsze co czuje, to czuje sie pijany
czlowiek wyczuwa nierownosci podlogi rzedu 2 milimetrow
a wierzcie mi, podlogi bywaja bardzo krzywe

teraz czuje znacznie wiecej, choc to i tak cien tego co kiedys
energetycznie wracam do sprawnosci
moje zdrowie przekroczylo 30%

wiele terapii mialo na celu tylko zgaszenie pomniejszych pozarow, ktore zdazaly sie w zyciu na krawedzi
nie tak dawno spadlem przeciez do 13% i bralem kolejna hipoteke, by dac sobie pretekst, by jeszcze to pociagnac dalej

postarzalem sie
wciaz jednak ucze sie nowych znaczen 'jestem'
przegladam sie w ludziach
'bo tylko w kochajacych oczach widac odbicie prawdy'
gdyby nie Henry, nie mialbym pewnie nawet tego

zaczalem dostrzegac nierownosci w umysle
rozne gestosci mysli na przynaleznych im poziomach
w chaosie skojazen trudno prosic o wiecej
przedzieram sie do srodka cyklonu i przestaje sie czuc w tym pijany
spiesze sie, bo z kazdej kreacji ujdzie kiedys powietrze
moglbym spedzic zycie zadajac wciaz pytania o to kim jestem
wolalbym jednak teraz zaczac sam nadawac sens


ostatnia terapia to byl kolejny alchemiczny element, przepis jak mam sie poskladac
kolejny tydzien czekania na efekty
kolejny tydzien otepienia bolem i prob wybrania z zycia tego co przystepne


cokolwiek sie wydarzy
cokolwiek kiedys pomysle
smierc otworzy i rozsypie
kazdego dnia stapamy po czyichs myslach i wspomnieniach
jedni zbyt uspieni
inni pijani jak ja kiedys na pustyni
az wszystko nabierze sensu
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Nie Sie 18, 2019 23:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jedna z niekonczacych sie konsultacji przez telefon
rozmowa alchemikow
- mam cos dobrego
ja: hmm, to mi naprawi uklad limfatyczny
- eee (nawet przy luznej rozmowie przez telefon czuje niezadowolenie z mojej wypowiedzi), to cos wiecej, cos, co nas uleczy
- ale tak, naprawi uklad limfatyczny
- a wiesz co to jest? to energia, ktorej nam brakuje i przez to nas tak boli
ja: taki uwiad
- tak; kiedy ci to wyslac?
ja: no przed weekendem moze juz dojsc
- ??; zapakuje i jutro pogadamy

ciezko sie relacjonuje takie rozmowy, bo slowa to tylko jej czesc
w miedzyczasie wymieniamy sie mysloksztaltami, wzorcami energetycznymi i uchwytami do innych ludzi
czujemy swoje emocje, nawet jesli staramy sie prowadzic rozmowe w sposob klasyczny, skupiajac sie na samych slowach
gdy bylem slabszy, czesto mi przerywano, bo zbyt mocno 'ciagnalem'
czasem dostawalem swoja porcje energii
czasem sam dzwonie do ludzi, by ich troche podniesc
niedawno byla konsternacja, bo odebralem telefon drapiac sie po jajach..


- nie dawalo mi spokoju dlaczego powiedziales, ze tak szybko ma do ciebie dotrzec, no i teraz wiem: bo juz wziales, juz masz ta wibracje i mozesz sobie sam zrobic; masz pokrzywe?
ja: sprawdze, mam jakies stare resztki
- sa dobre, wez to wszystko i .. .. i bedzisz mial dla siebie


pokrzywa jest ziolem szczegolnym
jej wibracja odpowiada czlowiekowi
w leczeniu alchemicznym zwykle dotyczy leczenia calego organizmu

moj egzamin alchemiczny wiazal sie ze zrobieniem dla samego siebie lekarstwa alchemicznego, by uruchomic 2 kanaly jonowe, ktorych brak bardzo utrudnial mi zycie
musialem sobie przeprogramowac geny w tym celu i podobnie jak teraz, wszystko czego potrzebowalem to susz pokrzywy i woda


terapia zakonczona
zdrowie 34%, rosnie

czeka mnie nastepna terapia, do ktorej wczesniej jeszcze nie dojrzalem walczac z zapascia ukladu energetycznego
bylo dla mnie na nia za wczesnie, ale skoro zostala wspomniana w rozmowie telefonicznej i znam jej wibracje, to juz ja rozpracowuje

czuje sie slaby
co jakis czas powraca bol glowy, ale juz coraz mniejszy
uklad limfatyczny dziala coraz lepiej
nawet przez podniebienie miekkie mozg wyrzuca niepotrzebne smieci
sprawnosc slaba i bol spory, ale to normalne, gdy naprawia sie tak blisko problemu


dzis po skonczeniu pracy wrocilem do ogladania gojacych sie drobnych zadrapan na skorze i zlapalem jakas wibracje i skojarzenie
po pierwsze juz pracowalismy nad energiami i wtedy tez zamiast zwyklego zasklepiania i gojenia, organizm troche przesadzal z rozrostem tkanki bliznowatej

dotarlo do mnie, ze te kilka umieran (8), w tym glebokie NDE, ktore przezylem, tak bardzo zaprogramowalo moj organizm na smierc, ze rozne proby zatrzymania tych procesow i rozne podejscia, az dotad byly niewystarczajace
w ostatnich latach technicznie jestem coraz zdrowszy
coraz bardziej rosla tez swiadomosc, ze tak samo bylo z kilkoma pacjentami, ktorym staralismy sie pomoc
umierali zdrowi
po NDE czlowiek rzadko sie podnosi
plonie swiatlem zaswiatow i jego swiadomosc juz na zawsze jest inna
juz zawsze jest nieco ciasno w tym swiecie, a nowo otwarte mozliwosci komunikacji sprawiaja, ze rozgladamy sie za tymi, z ktorymi mozna je uzyc
a ci sa rzadcy

fizycznie umieranie zaczyna sie od otwarcia wezlow chlonnych i wypuszczenia limfocytow z zaprogramowaniem ich na zatrzymanie ukladu nerwowego
kolejno zatrzymuja sie poszczegolne organy i uwalniane sa energie, ich fantomowe wzorce

proba naprawy czlowieka, ktory przeszedl glebokie umieranie, to jak reczne cerowanie czegos, co rozpada sie w rekach

przez caly ten czas moj uklad limfatyczny nigdy nie wrocil do normy, bo nie mogl wrocic
jak znow wlac i rozprowadzac energie w uklad, ktory wczesniej zostal rozsadzony i wysadzony?
piszac o ukladzie limfatycznym nie mam na mysli glownych wezlow
mam na mysli 30% masy ciala
to wszystko bylo jednym wielkim nowotworem
do tego bolesnym

zaledwie miesiace temu dopiero odkrylismy (ja w jakims artykole w prasie codzinnej) uklad kapilarowy, ktory jest najwiekszym organem czlowieka
o ile uklad limfatyczny sluzy oczyszczaniu i zaprogramowany jest na przeplyw w jednym konkretnym kierunku do zbiornika mlecza, to uklad kapilarowy sluzy przeplywom w roznych kierunkach
stracilismy poltora roku przez to, ze nie potrafilismy go wykozystac wczesniej

teraz po latach bolu dopiero zaczynam dostrzegac ta cala mase zmutowanych tkanek, ktore zetknely sie ze smiercia, ktora organizm sam po sobie rozprowadzal, a jednoczesnie trzymane byly przy zyciu
uwiedly przy braku energii, ale tez niezdolne byly przewodzic jej wiecej

teraz energia powraca, ale bol nie ustepuje
doszedlem jednak do etapu, ze wreszcie widze to

zombie we mnie
tkanki zawieszone pomiedzy zyciem i smiercia
paradoksem jest, ze musze je usmiercic, by wrocic do zycia
duza czesc mojego organizmu ma przyznana niesmiertelnosc, by trzymac mnie wsrod zywych, ale z kazdym dniem ciagnela mnie ku smierci

jakis czas temu wspomnialem, ze nie podoba mi sie rownowaga nowotworowa i obawiam sie, ze nowotwory mnie zniszcza
nie pasowalo to do uwczesnego modelu, ale teraz zaczyna sie wyjasniac..
okolo 12 lat temu pracowalismy nad telomeraza i zbyt szybko umierajacymi komorkami; teraz czas do tego wrocic i nadac nowy tor
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Czw Sie 22, 2019 00:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

umowilem sie z Czeszka na sprzatanie mojego mieszkania
przyszla, pogadalismy, poczulem powiew innego myslenia i entuzjazmu
lubie ja, bo to nie jest glupia kobieta, a poza tym jest ze stron, w ktorych sam mieszkalem

dzieki temu, ze ogarnela moje mieszkanie ja moglem sie zdrzemnac, by jeszcze bardziej wypoczac i wreszcie isc udezyc na jakies przedstawienia
poszedlem do barow studenckich okolo 23 i przecieralem oczy ze zdumienia tak niewiele osob tam bylo
po 5 minutach dolaczyl do mnie jakis chlopak i zaciagnal za soba swojego chlopaka
jak sie pozniej dowiedzialem z samego show jest to miejsce, gdzie mozna poznac kogos (na seks)
mna zainteresowal sie chlopak, ktory mial chlopaka (przy sobie)

tak daleko nie doszlismy (do seksu), ale i tak bylo milo
pare tygodni zbieralem sie bojac sie, ze bede sam
przelamalem sie i w koncu poszedlem
show byly kiepskie i z coraz wiekszym naciskiem, by za nie placic, mimo, ze sa czescia tzw. darmowego festiwalu
ogolnie upada to wszystko pochlaniane przez komercje

chyba troche zaszkodzil mi pobyt na swiezym powietrzu, bo dzis bardzo mnie bola pluca
a moze tylko sie przestawiaja jako jedna z drug oczyszczania, ale tez czesc ukladu odpornosciowego (i prahny)


gdy rozmawialem z Czeszka czulem podniecenie seksualne, co bylo troche dziwne
nie bylem pewny, czy odbieram jej emocje, czy jakims cudem mnie sie w niej cos podobalo
niby dlaczego ja mialbym sie jej podobac?

moze po prostu ruszyly mi troche energie i ludzie zaczeli zwracac na mnie uwage
zdrowie 38%, blisko przelomu

od kiedy mamy epigenetyke, genetyka odeszla w zapomnienie, tam gdzie jej miejsce
wazniejesze od tego co mozna potencjalnie produkowac z matryc do produkcji bialek jest to, co nimi zarzadza


znow jade do Polski i znow mam tam przejsc terapie, z tych ktore lepiej dzialaja blisko miejsca, gdzie sie urodzilem
mam do wymiany 12% ciala
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Sob Sie 24, 2019 23:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

43% 8%
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Sob Lis 16, 2019 00:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dopiero teraz skonczylem czytac calego bloga od poczatku
zdaje sie, ze zajelo mi to poltora roku

mialem znow spora przerwe w piasaniu, ale nie tak duza jak od grudnia zeszlego roku
nie bralem zadnej chemii przez ten czas i mialem rosnace zapalenie
wlasciwie do teraz jeszcze dobrze sie nie pozbieralem i w przyszlym tygodniu czeka mnie wazna rozmowa z nowym lekarzem, ktorego jeszcze nie poznalem

jesli trzy kolejne wyniki na przestrzeni pol roku swiadcza o niedostatecznym dzialaniu lekow, to trzeba bedzie o nich porozmawiac
dawne teorie mowia, ze odstawienie lekow na pol roku oznacza smierc, ale zarowno leki sa juz nieco inne, jak tez ja nigdy dobrze nie pasowalem pod wykresy

nie wiem dlaczego tak dlugo sie ciagnie ten niedobor dzialania
teoretycznie przy wybranej przezemnie terapii to normalne, ale wczesniej latami udawalo sie tego unikac
moze bede musial dolozyc jakis lek, albo pomyslec o czyms innym
leki nie przestaly dzialac, ale dzialaja troche gorzej, niz w zeszlym roku


ostatnie pare miesiecy bylo dosc przykre, wiec znow trudno mi bylo sie zebrac pisac
zaczelismy terapie alchemiczna i blyskawicznie sie posypalem
odezwaly sie wszystkie mozliwe braki, mialem ciagle zawroty glowy, objawy anemii, odezwal sie zapomniany nowotwor
ogolnie jeden wielki pozar

sam pobyt na urlopie byl dosc przyjemny
znow bylo bardzo goraco
mimo, ze bylem w Polsce w czerwcu i na przelomie sierpnia i wrzesnia, to oba urlopy wiazaly sie z upalami dobrze ponad 30 stopnii
zdazylem nawet spedzic noc nad morzem

wrocilem i wzialem sie za remont, choc kiepsko to szlo
rozgrzebalem cale mieszkanie, rozmontowalem meble i usunalem wykladziny
polozylem troche plytek w kuchni i narobilem wszedzie syfu
wciaz zbieram sie to dokonczyc i ciagle nie mam na to sily
jeden dzien pracy na kolanach przy wykladzinach i przynajmniej przez dwa kolejne musze dochodzic do siebie

nowotwor, czy stan przednowotworowy jakby sie troche uspokoil
nie bylo jakiegos specjalnego gaszenia brakow
przez wiele tygodni jednak leczylem sie duza iloscia lipy i bylo to wyczerpujace
gdy nie wzialem czulem sie coraz gorzej, a gdy wzialem rozkladalo mnie to na kilka dni, ze bylem kompletnie bez zycia
cale to zdrowienie bylo przykre

chcialem cos wreszcie zrobic dla siebie co nie ograniczaloby sie do kupienia sobie czegos, wiec kupilem sobie troche swietego spokoju i zwolnilem sie z Organizacji po 11 latach pracy
pracuje wiec po 2 dni tygodniowo, tylko w szpitalu
co tam dwie hipoteki, to ze od pol roku nie mam dochodu z pokoju, nie dorabiam i wydaje na remont i pracownikow
wg moich szacunkow jesli nie znajde lokatora za ok 4 lata skoncza mi sie pieniadze; na razie wiec sie nie spiesze

nie wyobrazam sobie sciagac sobie teraz na glowe kogos obcego, gdy mam taka nieokreslona sytuacje


zajalem sie duzymi zmianami nowotworowymi i odezwal sie jeden mniejszy
przypomnialo mi sie, ze chirurg mowil, ze nie da sie tego wyciac, wiec mialem miec biopsje co roku dozywotnio
gdyby w koncu znalezli zmiany 4 stopnia, to weszlaby chemioterapia i moze inne drastyczne rozwiazania
w ostatnich latach nie robilismy jednak nic, chodze tylko co poltora roku na kontrole

mam wrazenie, ze troche sam jestem sobie winien, bo wladowalem sie w duze alchemiczne terapie na zasadzie pacjenta
nie naciskalem, by mi wytlumaczono o co w nich chodzi
nie mialem sily na angazowanie sie w proces i nie interesowalem sie dosc nim
chcialem miec to za soba i pozwolilem, by bylo mi to narzucone
prawdopodobnie moj organizm nie mial pojecia jak zarzadzac tym nieznanym procesem i wszystko poszlo za szybko
dzialo sie to i tak niemilosiernie dlugo, ale do tej pory jeszcze sie terapia nie zakonczyla

od tygodnia moj uklad limfatyczny jest troche zawalony i troche gluchne
lecze sie sama cebula

bardzo duzo naprawillo sie, ale znow zaczynam sie czuc podobnie jak przed terapiami

poczulem sie zmeczony

naprawia sie jedna rzecz, dwie kolejne sie psuja


moj jedyny przyjaciel, z ktorym mam kontakt w Polsce przenosi sie do Krakowa
najpierw caly tydzien myslalem jak bardzo nie lubie krakowa i analizowalem, czy rzeczywiscie chce tam jezdzic, pozniej mi powiedzial
stad wiem kiedy dokladnie dostal ta oferte pracy

skomplikuje mi to troche pobyty w Polsce, choc to tylko 3,5h drogi pociagiem z Wroclawia
plus jest taki, ze do Krakowa samoloty lataja czesciej


wzialem wolne ze szkoly, do ktorej jestem zdalnie zapisany, bo i tak nic nie robie tam
nadal nie widze, bym byl na silach uczyc sie tam

czas leci, prawie nic nie robie, wiekszosc znajomych odzywa sie, gdy cos potrzebuja
nie przepadam za jesienia, choc przez ostatnie miesiace mialem okresy wysokiego cisnienia, niskiego cisnienia, wysokiego poziomu cukru, okresy, gdy czulem sie zmarzniety i gdy bylo mi cieplo nawet w zimnie

co rusz boli mnie serce i/lub pluca i za malo sie ruszam
wcale nie wychodze bez waznego powodu i od miesiecy nie widzialem sie z nikim z lokalnych znajomych, z ktorymi zreszta mam dosc pobiezny kontakt

ogolnie kiepska higiena zycia, choc gdy czuje sie lepiej jest mi dobrze
mialem isc z kumplem szukac mu zony, ale nie mialem sily w tym tygodniu
od dawna nie chodze na rozrywki, chyba, ze na urlopie, ale tam zwykle sa sami faceci


nie ma cenniejszej rzeczy niz czas dla czlowieka
tak latwo jednak przychodzi nam go marnowac
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Wto Lis 19, 2019 04:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wciaz mam jakis uraz do Mercedesow od kiedy po udezeniu przez jednego spedzilem pol roku w lozku, przerwalem studia i ogolnie sie zapadlem w zyciu
ostatnio jednak krecilo mi sie po glowie troche skojazen zwiazanych z Mercedesem
wlacznie z tym, ktorym jezdzil kiedys krewny itd
pomyslalem tez o kupieniu jednego i poczulem zwiazane z tym podekscytowanie itd.
koncowka -lem jest tu troche nie na miejscu dlatego, ze mowie tu o myslach, ktore niekoniecznie sa osobowe, zwiazane ze mna
czasem troche jeszcze sie gubie co jest 'moja wlasna' mysla, a co skojazeniem gdzies z gory

swiat, w ktorym 'ja' jest zmienne, zalezne od potrzeby chwili i przyjmowane jako intencja przed kazdym dzialaniem pozwala na glebsze wglady
chodzilo mi tez troche po glowie auto, na ktore niedawno znajoma z pracy wymienila swoja psujaca sie BMKe
kupila Mazde 6, ale nie byla z niej zadowolona
ni stad, ni zowad przyjechala Mercedesem CLS czteroletnim

to byl ten mercedes, ktorego widzialem w myslach i to byly te emocje, ktore czulem
nie musze sie wiec pytac od kiedy go ma
bylem przy jego zakupie


w szpitalu mamy maly wyscig jesli chodzi o zakup aut
jedna babka wymienila Range Rovera na nowego Forda Kuge, a 4 lata pozniej na kolejnego Range Rovera, gdy tylko ja wymienilem auto
szefowe zdazyly juz powymieniac swoje Toyoty i Nissany na francuskie i amerykanskie SUVy
jedna z nich nie mogla sie zdecydowac i po kilku wymianach malych aut wreszcie stanela przy Audi A1
polowa pracownikow sie wkuzyla, bo ja kupilem swoje, gdy wiekszosc juz byla po wymianach i nie mogla mnie przebic
mamy wiec dogrywke

jestem szczesliwym posiadaczem jednego z 4 aut z automatem i jednoczesnie malego SUVa
by jeszcze bardziej sie wybic musialbym kupic cos bardziej luksusowego, co zreszta rozwazam
cos typu Porshe Macan, czy jakis Lexus
wchodzi teraz duzo nowych modeli, zwlaszcza w wersjach hybrydowych i elektrycznych, wiec moze warto poczekac pare lat
same auta elektryczne nie tylko poprawiaja zasieg, ale tez osiagi i przy malejacych cenach zaczynaja byc rozsadnym wyborem
punkty ladowania powstaja niemal wszedzie, wiec nie jest to juz problem


znajoma odezwala sie do mnie, choc zasadniczo dawno przestala
tylko, by sie pochwalic
inny pracownik niemal nie wyszedl z siebie i rzucal sie, gdy dowiedzial sie o tym Mercedesie
nie ma to jak genetycznie wrodzona zawisc
zaczynam podejzewac, ze bierze sie z niskiego poczucia wlasnej wartosci


jeden z pacjentow oskarzyl mnie o gwalt
pozniej zmienil zdanie, ale wezwal policje
okazalo sie, ze ma tylko hemoroidy
on nawet nie wie jaki jest dzien tygodnia
wkrotce, gdy zaczna dobrze dzialac leki, juz nic nie bedzie wiedzial

pacjentka na oddziale obok podpalila sie na lozku
ma blisko 1/4 ciala z opazeniami drugiego stopnia, wyslali ja do kliniki oparzen, ale nie potrzebuje opieki psychiatrycznej, bo jest w spiaczce farmakologicznej

za to inna potrzebuje bardzo duzo bezposredniej opieki rzucajac sie co rusz w szpitalu, gdzie pewnie zejdzie w zwiazku z niedajaca sie leczyc cukrzyca


przy okazji zetknalem sie z lekarzem psychiatra, ktory byl na weekendowym dyzurze
pewnie jest blisko o polowe mlodszy odemnie
nie spuszcza mnie teraz z oczu
zauwazylem, ze na psychiatrie pchaja sie mlodzi ludzie, ktorzy sa starymi duszami i rusza im juz jakis paranormal i ciagna to zainteresowanie az do wybrania zawodu
z czasem popadaja w rutyne, a pozniej przestaja juz sie roznic od pacjentow


ogladam jak wyparcie sie czegos intymnego w zyciu niszczy ludzi od srodka
mam swoje podejzenie, ze wielu pacjentow walczy ze swoimi sklonnosciami homoseksualnymi do takiego stopnia, ze zatrzymuje to ich rozwoj emocjonalny i prowadzi do paranoi
pozniej taki poraniony czlowiek z doswiadczeniem z uzywkami, (auto)agresja, paranoja i niezdolny do samodzielnej egzystencji trafia na oddzial i zaczyna terapie, ktore go fizycznie niszcza


wszystko zaczelo sie, gdy jakies 3 tysiace lat temu zydzi zabili zone yahve
z jakichs nieznanych powodow zachcialo im sie monoteizmu i wymazali z pamieci ludzkosci wszystko na temat komplementarnego bustwa zenskiego
sciagneli na swiat najbardziej krwawy i ciemny okres w historii
wczesniej ludzie okradali sie i wzajemnie dominowali
kazdy wierzyl w co chcial i oddawal czesc komu chcial
z natury ludzie nie przeszkadzali sobie w tym
roznorodnosc byla nie do unikniecia
zaden kult nie jest w stanie rozlac sie po wiekszym terytorium i pozostac niezmienny w roznych jego rejonach

jak dla mnie wygnanie 'pierwszych ludzi' z Edenu za to, ze zaczeli sobie roscic prawo do roztrzasania co jest dobre i co jest zle ma spory zwiazek wlasnie z powstaniem monoteizmu
przynajmniej skutki sa podobne
odtad ludzie podzieleni w swoich grupach juz domyslnie uwazaja innych za gorszych
gorszych, bo wierzacych w innego boga
skoro bog jest jeden, to prawdziwy moze byc tylko wlasny, a wszystkie inne opieraja sie na klamstwie
i vice versa

nowe wielkie religie zajmuja sie naklanianiem ludzi do wzajemnej niecheci i nienawisci
widac to chocby w tym jak rozne grupy wybieraja sobie dzien wolny - 'swiety'
religijne nakazy dotyczace diety sluza przede wszystkim utrudnianiu mieszania sie ludzi roznych grup
wymyslenie monoteizmu wprowadzilo jednak zupelnie nowy typ argumentu: ktos moze byc zupelnie w bledzie, bo nie uznaje 'mojego' boga
dosc stopniowania, dosc cieniowania


w Polsce szopki w zwiazku z chowaniem arcybiskupa
zawsze to jakis postep, ze nie robi sie juz trupich sadow i nie wywleka ciala na proces
ba, biskupi sa nietykalni i maja immunitet na wszystko
przy okazji afery z Jankowskim wyszlo na jaw, ze wiekszosc spoleczenstwa kompletnie nie wie w jakiej rzeczywistosci zyje
sprawy opisywane w prasie, swiadkowie, upomnienia i kary, a wszystko nic nie znaczace
lepiej nie wiedziec, bo wtedy mozna zrzucic wine na niewiedze i oburzac sie do woli, gdy wiatr historii zmieni kierunek
w przypadku Paetza takim sekretem jest fakt, ze cala afera z jego molestowaniem zaczela sie od tego, ze zakazil HIV kleryka, ktory potraktowal to powaznie i nie ustal dopoki nie rozniosl calego tego zaklamanego ukladu
kler jak zwykle tych na dole wydymal i wywalil, tych u gory wzial pod opieke i po sprawie


sporo ostatnio na internecie wspomina sie o Hitlerze
10 lat temu przebadano fragment czaszki, ktory rzekomo mial do niego nalezec
to czaszka mlodej kobiety, a wiec na pewno nie jego
skoro wiec cala ta historia o samobojstwie nie trzyma sie kupy, mozna smialo przyjac, ze jest nie bardziej prawdziwa, niz ze Hitler przezyl wojne i wraz z 30 tysiacami najwyzszych ranga nazistow wyjechal do Ameryki Poludniowej przy pomocy biskupow
spedzil 10 lat w Argentynie, a pozniej wyjechal do Kolumbii
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Czw Lis 21, 2019 06:32    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

czasem troche jeszcze sie gubie co jest 'moja wlasna' mysla, a co skojazeniem gdzies z gory
napisalem tak, ale tu bardziej chodzi o to, ze same pojecia ja i moje sa puste
to zludzenia, ktorymi czasem lubimi sie karmic
ja zasadniczo nie mam ja, ktorego chcialbym bronic

to chyba najtrudniejsze zdanie jakie kiedykolwiek napisalem
z dziedziny instancyjnosci

dla ulatwienia angazuje sie w zabiegi ksztaltujace nawyki jak ciagle odkrywanie prawd o sobie i szukanie zwiazku pomiedzy mna obecnym, a moja przeszloscia
jak juz pisalem jestesmy jednak tym, co robimy
nasza przeszlosc jest wiec tyle wazna co reakcja jaka na nia mamy

uznalem, ze zabiegi budujace siebie nawet jesli zdane na niepowodzenie, stanowia front, a moze pojazd, do przejscia przez zycie
zanim gotowi jestesmy prawdziwie wejsc w strumien i rodzic sie w kazdej chwili na nowo, lepiej upewnic sie, czy cos nie bedzie wplywac na nasz tor, ciagnac nas za soba, lub gorzej, pchac na oslep

widzialem szalenstwo w oczach ludzi
polaczenie leku z gniewem
odciecie i furie

czyz nie lepiej miec swoje bezpieczne miejsce, nawet jesli jest ono dzieciecym snem?

prawda broni sie sama, wymaga jednak czasu
czasem latwiej pogrzebac ja pod stosem drobnych klamstw i pozwolic, by sie z nich otrzasnela, niz walczyc z nia i stanac po niewlasciwej stronie


tym jest instancyjnosc
liczba Eulera, liczba pi, sa w przyblizeniu rowne 3
czasem na prawde nie potrzeba wiecej

zanim poklucimy sie ze stworca o prawde, szanujmy swoje miejsce w ogrodzie stworzenia

jestesmy tym, w co wierzymy, ze jestesmy
zanim zniszczymy cos, lepiej zadbac o nastepny wglad


w kazdym zyciu zdazylo mi sie byc poza zyciem i poza smiercia
zbyt mocno chcialem miec wplyw na to jakie mialo byc moje zycie i jaka miala byc moja smierc
oto jestem
i zywy i martwy, ani zywy, ani martwy, zycie i smierc
kpie sobie z tego co mi sie narzuca, choc sam nie mam alternatywy

nie wolno mi byc nikomu podleglym, choc sam nie zniewalam


czytalem swojego bloga i nie trzeba mi uswiadamiac, ze nie jest doskonaly
w chwili gdy stawalem sie gotowy pisac o czyms na prawde waznym przestawalem byc w stanie myslec o ortografii
czasem palce stukaja wyuczone zbitki szybciej niz pomysli glowa

wazne jednak, ze w ogromie materialu umiescilem wskazowki dla samego siebie
opisalem kosmologie, a wlasciwie wyzsza mistyke, fragment po fragmencie
teraz przychodzi czas sprobowac wzniesc sie jeszcze troche
wejsc jeszcze troche glebiej
nie w opozycji do wszystkiego czym bylem, ale w ukoronowaniu tego
przypomniec niebom o sobie

piszac ta notke siegnalem po karty, by jak w lustrze obejzec sie
kolejno od dolu: wisielec, cesarzowa, kaplanka, smierc, silacz, sad, kolo
oraz diabel, kareta i swiat

jest to tak absurdalny uklad, ze bardziej prawdziwy by nie mogl byc
mowi o wyrywaniu sie czlowieka [/i]
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Pon Gru 16, 2019 05:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wzialem chorobowe
bylem ostatnio troche zawiedziony swoim brakiem energii
jeszcze pare tygodni temu bralem antybiotyki na infekcje, ktorej mialem nie miec
terapie sprzed paru miesiecy zmusily moj organizm do przemeblowan, ale odezwaly sie ogromne braki
to wlasnie to, co nazywalem pozarami po terapiach
efekty uboczne
trudno panowac nad wszystkim
wszystko mialo byc zalatwione terapia, ktora nie dotarla
zrazilem sie do terapii

podsumowujac: poprzestawiala sie tkanka laczna, ale trudno ocenic, co z tego wyszlo
zmienila mi sie energetyka i glownie czuje sie jeszcze starszy i jeszcze bardziej chory
sam nie wiem czy lepiej byc w trybach specjalnych, ktore oddalaja od zdrowia, czy blizej prawdy jaka jest w ciele
nie chce byc zalezny od innych

eksploruje paradoks, ze chcac swiecic wlasnym blaskiem, nie moge nie gasnac, bo wszyscy jestesmy tylko czescia czegos wiekszego
zawsze chodzilo o to, ze wymienilem swoj nadchodzacy niebyt na bycie potrzebnym, wiec niezbywalnym

puchnie mi uklad nerwowy i nie miesci sie miedzy koscmi itd.
to spowalnia naprawe, ktora i tak jest zbyt szybka, by organizm nadazal


za duzo tych otwartych frontow
kolejny paradoks to proba jednoczesnego dazenia do bycia maksymalnie wycofanego do swej podstawy, zatrzymanie odruchow ego, zbednych mysli itd., by nabrac mocy..
a pozniej dziwienie sie, ze proces leczenia przebiega chaotycznie i bezcelowo

tybetanska piosenka mowi, ze lekarz juz mi nie pomoze

bylem u lekarza
kobieta powiedziala, ze sledzi, wraz z wiekszoscia pracownikow kliniki, moj przypadek od czasu mojej drugiej lekarki, czyli okolo 10 lat
wreszcie, gdy jeden z lekarzy wyjechal do Australii, a kolejnych dwoch poszlo na emerytury, trafilem do niej
pyta sie co biore
dlaczego mam cholesterol w normie
czym to lecze
czy biore produkty z marihuany itd

bylem ostatnio troche zestresowany mysla, ze moze bede musial zmienic liste chemioterapeutykow, ktore mnie stabilizuja, a nie ma zbyt duzego wyboru miedzy nimi, ale okazalo sie, ze juz nie ma z tym problemu
moje dawne zadanie, by brac mniej lekow, teraz jest oficjalnym zaleceniem dla wszystkich pacjentow

troche porozmawialismy o roznych lekach, ktore kiedys bralem i probowalem podpytac, czy maja juz cos nowego (czy zgodza sie finansowac), ale ogolnie zalecenia ida w tym samym kierunku, w ktorym ja przez ostatnie 6 lat

mowilismy o neuropatii
powiedzialem, ze gdybym palil trawe, tracilbym czucie do konca, a medyczna nie moze byc na razie zapisywana na bol
mowilem, ze bralem inhibitory GABA, ale bylem w stanie tylko niskie dawki zniesc

lekarka na to, ze wszystkie te leki sa teraz zapisywane raczej w niskich dawkach i ogolnie malo polecane
odpowiedzialem, ze sie nie dziwie, bo widzialem jak wygladaja ludzie, ktorzy je biora i ze pamietam tez czas, gdy byly prezentowane w klinice bolu jak wonderdrug

nawet nie widzialem szczegolow wynikow
dobrze byloby wiedziec, czy mam komorki antyrakowe, czy zajechaly sie na ostatnich terapiach

gdy troche sie podgoje czeka mnie zalatwianie biopsji
zmiany rakowe w organizmie z zalozenia sa czyms tymczasowym i kazdy je ma
przynajmniej we wczesnych etapach tak jest
problem z nadmiarem czegos, nieprawidlowy rozplyw energii, nic wiecej nie potrzeba, by to sie zaczelo
czasem trudniej wycofac
a juz najtrudniej pozbyc sie zbliznowacen



slysze teraz lepiej i jest to zrodlem mojego wsciekania sie
do pralki sasiada mozna sie przyzwyczaic, do skrobania w scianie juz nie
i do wycia jakiejs pompy
szczekanie psow na cmentarzu itd.

po tych wszystkich latach przestaje byc zawieszony w prozni
zaczynam czuc cos wiecej niz bol, wciaz

zaczynam dusic sie na mojej emeryturze
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Pon Gru 23, 2019 03:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jedna z wazniejszych nocy w moim zyciu
wlasnie teraz, gdy przechodzimy przesilenie zimowe

dawniej opisywalem medytacje i przemiany
ta najwieksza zostala usunieta

na dzisiejsza tez nie ma miejsca
to bylo troche jak skakanie po kwiatkach
ulozyly i zazebily sie symbole, ktore wypelnialy moj umysl przez ostatnie kilka dni

obejzalem Dark Crystal
Disenchanted
ogladam Wiedzmina


*

rodzace sie slonce, planeta mistrzow
ja jako syn Ziemi

jakis czas temu piasalem, ze chce wrocic do mistyki, a w niej dotarlem do potrojnego skupienia

wieczorem zdalem sobie sprawe, ze ruszyla u mnie komunikacja miedzytkankowa
ta, ktora nie opiera sie na nerwach
moj organizm zaplakal

mam kiepski szpik

tyle myslalem o monopolach
fenomenach energetycznych
szukanie ich byloby materializmem duchowym

moj umysl byl ostatnio rozbiegany
a moze raczej nie chcial sie niczego kleic
niczego co znalbym wczesniej

zrozumialem, ze ani nie chodzi o przypomnienie sobie dwoch punktow szczegolnych, o ktorych pisalem, ani dzwieku Tronu

myslalem o melodiach
o wewnetrznym glosie i jak moj organizm zaczal nucic
jak rosliny przezywajace stres
jak kazda zywa istota

myslalem o jezyku hawajskim, ktory jest Huna
dzis zrozumialem, ze rozumiem go na nowym poziomie
nie skupialem sie na slowach
zobaczylem to w swoim spojzeniu na swiat
na tym pozornym rozbieganiu
czuciu wibracji jednoczesnie zbiorczo calosci i kazdego elementu z osobna
tym jest Huna

myslalem o oddzieleniu
instancyjnosci
ze zbierajac w sobie zbyt wiele melodii, nigdy nie mialbym w sobie mocy jednosci, mocy swojej esencji
cofnalem sie najdalej jak moglem, az stalem sie tylko drobnym punktem i odnalazlem swoj wlasny punkt szczegolny
mnie jak promyk na bezkresnym niebie

szukalem swojego odbicia i zrozumialem, ze tylko cofajac sie do tej esencji mnie, do najmniejszej instancji, nie wyklucze nic ze swiata
powtarzalem, ze najwyzszym wyznaniem milosci jest 'nie jestesmy oddzieleni'
swiat zaplonal ze wszystkimi jego gloskami
kazdy promyk
kazdy dzwiek
kazda istota

jeden stalo sie rowne jeden podzielone przez zero
swiat w nieskonczonosci stal sie moim odbiciem i dopelnieniem

mialem swoj drugi punkt

myslalem jak ksztaltuje sie przeplyw mocy
co jest czego ekspresja
nie uzurpujac sobie prawa do zadnej wiekszej instancji, bedac w relacji z nieograniczonoscia calosci stworzenia, mialem esencje i forme
apogeum mistyki posredniej

poczulem swoj bol, z ktorym sie urodzilem
sluby, ktore zlozylem bedac pania R

szukajac rzeczywistosci swiata przypomnialem sobie Bialego Wielkiego Czarnego
caly bol jaki mu ofiarowalem
cala ekspresje i instancje siebie
pozwolilem, by stalo sie to moja melodia
wewnetrznym oddzieleniem

Bialy Wielki Czarny nie jest punktem, nie jest monopolem
ma w sobie cos z lustra
kiedys myslalem, ze patrzac w nie(go), wszystko moze tylko sie splaszczyc, nabrac nowej perspektywy, uproscic
co samo w sobie bywa pomocne

trzy typy nauk sluza pracy nad dyscyplina, skupieniem i przestrzenia

w odbiciu plaskiego siebie dostrzeglem, ze jestem terma
archetypiczna prawda

gdy w 1974 roku ofiarowalem wszystko co mialem w sobie Bialemu Wielkiemu Czarnemu, czulem jakby melodia tej relacji byla glebia mojego bolu

dzis zobaczylem swiatlosc
terme

przenioslem sie w przestrzen Zrodla Wszystkiego, zrodla esencji i spostrzeglem dwanascie promieni

po raz pierwszy nie patrzylem w ulomny jedenastopasmowy sposob
stanalem tam, skad patrzy bog
w centrum strumienia esencji
kompalem sie w blasku strumienia wszystkich pradzwiekow i znalazlem swoj trzeci punkt szczegolny skupienia

odnalazlem swoja przestrzen, perspektywe i istote
terme

wraz z otwarciem termy przekrecilo sie szescdziesiat miliardow kolek pozostalych term, a ja zalkalem

Bialy Wielki Czarny zwrocil mi moj bol, ktory oddalem, gdy byl zbyt ciezki
bylem pania R
nie bylismy oddzieleni


ulozylem mandale o trzech osiach porzadkujac swoje sprawy w jedynym pozadku: najpierw ukladajac je w sobie i z soba, pozniej z absolutem, a na koncu z innymi ludzmi

zmienilem piesn swoja i swojego ciala
kazda szczegolna mysl z ostatnich tygodni wpadla na swoje miejsce, az pieczec zostala otwarta, a mandala przeminela

trzy glowne osie ja znalazly sie w synergii i rownowadze
ja obserwujacy, ja obserwowany, ja urzeczywistniany
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Pią Mar 27, 2020 06:32    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

znow niewiele pisze

mieszanka fibromialgii, braku stalych motywow w umysle, o ktorych warto byloby wspomniec i rzeczywistosc, za ktora trudno nadazyc

bylem w Polsce 3 razy od poczatku roku
szykowalem sie na wazny czwarty wyjazd pod koniec marca, ale dopadla nas Apokalipsa
zamiast jechac do Polski naruszylem nieco zasady, ktorymi obdarowal nas rzad i zagnal do swych domow
zadekowalem sie na wsi
wynajalem mieszkanie na 10 dni i przygladam sie swoim programom i przyzwyczajeniom

jestes tym co robisz
wciaz przegryzam sie do pelnego rozumienia tego

moja emerytura - zdecydowalem sie wycofac, ochlanac
teraz lepiej rozumiem jak utrudnia mi to przezycie

pisalem tu duzo o tym kim bylem
byly tam wielkie rzeczy i troche tez malych
zarzucano mi nawet, ze przedstawiam siebie samego w wyjatkowo kozystnym swietle
tak jakby mialo to znaczenie
wtedy, gdy zylem wielkimi rzeczami, najmniej mi zalezalo na tym
epitafia pisalem, gdy lizalem rany

przeszlosc koi
przypomina o odpowiedzialnosci

pisalem o epidemii
przez dwa lata wypelniala moj umysl i wciaz wszystkiego nie potrafilem poskladac i zrozumiec swojej roli w tym

tak, jest nas za duzo
przyroda wyslala nas do swoich pokoi az przemyslimy wszystko
czy jednak ludzie moga sie zmienic?
zmieniaja zachowania, gdy dotychczasowe staja sie nieskuteczne

ja tez zaczalem gdzies dobijac do dna nieskutecznosci

gdy bylo kiepsko pocieszalem sie wspomnieniami
wszystko to jednak nie ma znaczenia, gdy juz jestem w innym miejscu i zyje inaczej


zawsze godzilem sie na sprzeczne kierunki w sobie w nadziei, ze ktorys z nich wygra, a ja bede sie rzadziej mylil

gdy nie ma zdecydowanego ego, nie ma jednego toru myslenia i dzialania

nie jestem przedluzeniem tego co bylo
odcinajac sie od przeszlosci chce moc siegac po wszystko co jest


uslyszalem dzwiek i pomyslalem, ze cos jest ze mna w pokoju
teraz, gdy to pisze zobaczylem nad glowa wielkiego pajaka na scianie
ucieszylem sie, bo widzialem go juz wczesniej w kuchni nad oknem i wydal sie znajomy
na pol glosno powiedzialem: oh, guardian, po co tu jestes?
siegnalem po telefon, by zrobic mu zdjecie, a odwracajac sie uslyszalem trzask i pajak znikl, najpewniej spadajac ze sciany
to byl ten sam dzwiek, ktory uslyszalem wczesniej


mam czasem pomysl co chcialbym napisac, tak od siebie, slowa ukladaja sie same w myslach
pozniej ta chwila mija i juz nie wraca
wszystko w swiecie jest i musi byc ze soba polaczone
notka nie powstanie jesli nie ma dla niej gotowego odbiorcy

tyle myslalem o tym, ze moze kiedys bylo duzo stresu i nieraz bylo bardzo ciezko, ale czulem ze Gora, ze ktos z przewodnikow, ktos z opiekunow interesuje sie mna i czesto to zainteresowanie bywalo pomocne
bylem w tym wszystkim zawsze jednak w roli tego na dole, ktoremu ktos z gory pomaga
musial przyjsc czas, ze z tej pomocy kozystalbym mniej

pajaki nie raz ostrzegaly mnie przed niebezpieczenstwem
nie raz jakis blyskawicznie zsunal sie po nici i zagrodzil mi droge dajac czas na przemyslenie
czasem dobrze miec czyjes oczy na sobie, ale to nie zawsze powod do radosci


pisalem o epidemi, zylem epidemia, oplakiwalem umarlych
teraz, gdy podobne rzeczy staja sie rzeczywistoscia, ja juz dawno oczyscilem z tego umysl i odpycham to
nie czuje sie gotowy na zmiany

uproscilem swoje zycie i zredukowalem
chcac nie chcac kazdego dnia kontempluje glownie bol
tak jakby to czego kiedys doswiadczylem wypalilo mnie od srodka
w tym wszystkim wcale nie czuje sie gotowy odejsc
a wlasnie ograniczenia tej powloki blokuja moj powrot do siebie
czegos jeszcze nie zalatwilem skoro tak trzymam sie tego bolu
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Nie Mar 29, 2020 02:53    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

'Tragedy is a tool for the living to gain wisdom.'

- Robert Kennedy
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Nie Mar 29, 2020 04:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

w czasie moich studiow Huny zauwazylem, ze moja mocna strona jest szybkie wchodzenie w medytacje
byc moze mialo to zwiazek z bardzo oslabionym ukladem nerwowym, ktory mial juz swoje problemy od kiedy mialem 2 lata, ale zaczal to ujawniac po szczepieniu, gdy mialem 12

bylo we mnie cos co pasjonowalo mojego mistrza i jednoczesnie przerazalo
on sam znalazl sie w ciasnej pozycji, gdy niezle wywrocilem jego sciezke na ten czas
mial kontakt z wieloma osobami i z wieloma wymienial sie przyslugami i lekcjami
byly to jednak zwykle proste i plytkie lekcje, a z ludzmi, ktorym robil formalne wtajemniczenie, wcale nie mial dobrego kontaktu
tymczasem to ja go znalazlem
przyszedlem wysuszyc sie po przejsciu szlaku po zamarznietym potoku
na nastepne spotkanie przyjechalem juz nocowac i zaczelo sie od wstepu do medytacji Ogrodu
wyssalem z niego niemal cala wiedze i bylo to raczej jakby tylko miala przejsc przez niego

moj zwiazek z Kruszynka bardzo go zranil, choc sam przyczynil sie do wypchniecia mnie z naszych ukladow

teraz gdy znow zaczalem intensywnie myslec o Kruszynce, a pozniej o mistrzu, zdaje sobie sprawe, ze czas cofnac sie do moich poczatkow
przypomniec sobie dlaczego wlasnie z nimi tak rezonowalem
wszyscy trzej zle znosilismy odrzucenie i tak silnie trzymalismy sie tego co bylo nam drogie


nie na darmo nazwano mnie jednak Didyamus - blizniak
staralem sie szkolic siebie w dwoch liniach i moc uzywac ich jednoczesnie
gdy moj swiat sie walil, ja szukalem swojego alterego, innej taktyki
nawet chlopakow mialem zwykle dwoch na raz
jednego do kochania i jednego, z ktorym prakseologia byla w synergii
z ktorym dobrze bylo na codzien

gdzies wewnatrz czulem, ze moja milosc zostala gdzies za mna w oddali
gdy tu zaczynalem kogos kochac zwykle musial odejsc
gdy moje uczucie rozkwitalo i zaczynalo wypelniac wszystko, ja wznosilem sie wyzej i przypominalem sobie o tamtej dawnej milosci i wtedy bylem juz kims innym, niz ten, ktorego dalem sie poznac na poczatku
gdzies na etapie Kruszynki zaczynalem rozumiec, ze uczucia i energie, w ktore wchodze, przerastaja to do czego sklonni byli ludzie mi bliscy
wiedzialem tylko tyle ile sie nauczylem
czas z Kruszynka to bylo przejscie na zupelnie inny tor
rzucilem to co ograniczalo mnie przy mistrzu, ale oddalem Kruszynce zbyt wiele
po raz pierwszy byl dla mnie na prawde wszystkim, a w czasie 11 pelni zrozumialem, ze jest tylko czlowiekiem


Huna nie jest religia, ale uczy czym jest milosc
jak wszystko rozwija sie to lepiej i lepiej
ja urodzilem sie glodny milosci i moje nieporadne relacje z roznymi ludzmi byly jak droga przez labirynt
moj mistrz, przynajmnie do czasu az mnie spotkal, zyl we wzglednej rownowdze pomiedzy swoja jasna i ciemna strona
bol jaki mi zadal tylko pomogl mi przygotowac sie na wiedze, ze bez poznania calego siebie, jestesmy tylko pod wplywem tego, co nas przyciaga i odpycha

Kruszynka sprawil, ze stalem sie jednym
wszystkie programy i wszystkie sciezki kierowalem z mysla o nim
jestes tym co robisz jednak nie wystarczylo
rowniez on po przejsciu ze mna fragmentu drogi wyszedl zbyt wysoko, by czuc sie pewnie
odezwala sie i jego ciemniejsza strona i silniejsze emocje
stalem sie slaby i przegralem

by z mojej kleski czerpac moc zmieniania
pierwszy z nich nauczyl mnie by siebie poznac, a drugi, by zintegrowac
z Kruszynka zrealizowalismy tantre, po tym nie bylo juz powrotu


dopiero kilkanascie lat pozniej zaczalem to systematyzowac
ze nie tylko mozna odwolac sie do roznych linii w sobie i stawac sie taka projekcja siebie jaka nam lepiej odpowiada, ale ze tez istnieje instancyjnosc

sam rozwoj nie jest tylko jak przeprawa lodzia przez jezioro
wszystko czym bylismy jest w nas
nawet jesli odwolamy sie do jestes tym co robisz to nie da sie wszystkiego pogrzebac w zapomnieniu
bywaja powody by cofnac sie, zejsc nizej
czasem z pomoca siegamy ponad siebie i jestesmy zdolni robic cos ponad swoimi normalnymi mozliwosciami

pierwsza lekacja mojego mistrza byla o grzebaniu w swojej podswiadomosci
w buddyzmie istnieja pojazdy nauk; rozne linie przekazu daja rozne strategie i dopiero mistrzostwo, po przejsciu podstawowej drogi, pozwala laczyc nauke wielu z nich
w Hunie nie ma drogi do przejscia
w Hunie mistrzostwo jest obowiazkiem
z czasem uczymy sie kozystania z pojazdow na kazda okolicznosc

moje odejscie sprawilo, ze z czasem juz wszystkie swiaty zamknely sie dla mnie, a ja porzucilem pojazdy
bylem juz tylko wypalona ludzka powloka, skrywajaca promyk dawnego blasku
mimo narzekan nigdy nie bylo w tym jednak przegranej, bo przegrac mozna tylko, gdy uwierzy sie w koniec

jestes tym co robisz nie jest prawda Huny, jest nia: jestes tym w co wierzysz, ze jestes

Huna opisujac swiat zawsze robi to w taki sposob, ze mozna to rozumiec jako przepis, bo kazda prawda jest droga
zwykle ludzie bronia sie przed wejsciem do 'mniejszego' pojazdu w skali instancyjnosci
robia to pod przymusem

gdy moj mistrz czul, ze nasze profesjonalne drogi sie rozchodza i bylem juz zbyt wysoko energetycznie by mogl mnie jeszcze formalnie uczyc, uzgodnilismy, ze wyda mi dyplom
warunkiem bylo powtorzenie elementow wtajemniczenia i przerobienie calych podstaw Huny
mialem umiec pamietac kolory i orginalne zwierzeta mocy, a za pomylke tlukl mnie drewniana palka, ktora sam zrobilem
a ja, ani on chyba nie zdawalismy sobie sprawy, ze moja pierwsza i moja ostatnia lekcja dotyczyla umiejetnosci zejscia nizej, do mniejszego pojazdu

mozna to nazwac lekcja pokory
sama pokora jest umiejetnoscia rozumienia gdzie sie jest

moja pierwsza lekcja pozwolila mi nawiazac kontakt z podswiadomoscia i z mojego mistrza zrobila kanal, przez ktory poplynela dalsza wiedza
moja ostatnia lekcja obudzila we mnie pewnosc siebie, ktora pozwolila mi rozstac sie z mistrzem, a jego zwolnic z uczenia mnie


moje szybkie wchodzenie w medytacje zawdzieczalem pokorze, ale tez temu, ze nie bronilem sie przed tym co bylo dla mnie naturalne
ludzie z nierownowaga energii bronia sie, by nie popasc w druga strone
uzywaja ego, by trzymac sie jednego toru
integruja sie, by kontrolowac lek, co utrudnia medytacje i poruszanie sie 'na bok', a juz tym bardziej 'w gore i dol'

niedlugo przed urodzeniem medytowalem przed Bialym Wielkim Czarnym, ktory jest instancja Wielkiego Czarnego, pana wszechistnienia

zyjac z Kruszynka przegralem, bo z gory zalozylem sobie, ze bede DOBRY, cokolwiek to mialo znaczyc
bylo tak jakbym latal na jednym skrzydle
nie chcialem byc jak moj mistrz, ktory szczodre gesty przeplatal ze swinstwami
w pokorze chodzi jednak o to, ze rozumie sie gdzie sie jest, a nie ze wolaloby sie byc gdzies

prawda jest ponad tym co dobre i ponad tym co zle
jest jednym i drugim

urodzilem sie balansujac energie, bo znalem je i nie ocenialem ich
znalem tez wielki bol i wielkie uczucie i noszenie ich w sobie spychalo moj okret w zyciu
bedac z Kruszynka nieswiadomie rozpalilem to jeszcze bardziej, az do wielkiego pozaru, ktory pochlonal wszystko


piszac ta notke znalazlem i uwolnilem wzorzec emocji, ktory blokowal mi poruszanie sie pojazdami medytacyjnymi
samo pisanie jest medytacja
dzien czy dwa wczesniej myslalem o instancyjnosci i dlaczego czasem tak trudno sie w niej poruszac i uslyszalem w myslach: odkryj emocje
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Sro Kwi 15, 2020 05:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

znow sam

bylem w Polsce w tym roku 3 razy
wciaz jeszcze nie odzyskalem pieniedzy za przeloty na czwarty wyjazd na przelomie marca i kwietnia
ludzie sie pytali dlaczego tak latam, odpowiadalem: bo moge

teraz juz nie moge
wrocilem w piatek i w poniedzialek zamknieto granice

bylem wsciekly, ze urlop, ktory planowalem przez 11 miesiecy mialbym spedzic w domu, w dodatku w antykwarantannie z lokatorem
probowalem wynajac przewozny dom na brzegu oceanu, ale atmosfera zaczela sie robic wroga i ostatecznie wlasciciel sie nie zgodzil
mialbym 6 godzin jazdy tam

zamiast tego wynajalem wiec mieszkanie na wsi, nad rzeka, nieco ponad godzine drogi od domu
tu przynajmniej bylo mniej osob wrogich obcym
przez 10 dni nie musialem z nikim rozmawiac
nawet rozmowy przez telefon musialem wykonywac bedac na spacerze z uwagi na kiepski zasieg

trudno powiedziec bym cos osiagnal w tym czasie
przyjzalem sie swoim programom i przyzwyczajeniom
poznawalem wiec swoja nature
dowiedzialem sie troche o sobie
zdecydowalem tez, ze zle mi sie mieszka z lokatorem
zadzwonil, ze chce sie wyprowadzic

z czasem sam bym sie go pozbyl w ten czy inny sposob
zrobilbym to tak, by sam myslal, ze to jego pomysl
nie lubie narcyzow i egoistow
nawet jesli to tylko jakies moje cechy koliduja z nimi

bylem bezbronny, gdy 'przyjaznilem sie' z roznymi takimi, ostatnio z Mlodym ze studiow i z chlopakiem, z ktorym jakos bylem blizej
nagle zaczalem widziec gdy ludzie wkladaja troche wysilku, by zaprezentowac sie jako wrazliwi i dobrzy
gdy swiadomie klamia


problem z byciem blisko innych ludzi jest taki, ze trudno okreslic granice naszego jestestwa
by je widziec trzeba sie odwolac do ego, do jego integracyjnej funkcji
do zludzenia jednosci jakie kreuje
ego zawsze jednak jest w jakims stopniu skorumpowane, a wszystkie jego kreacje sluza czemus
jestesmy wiec tacy jakimi wydajemy sie sobie i tylko w danym momencie

gdy mieszkalem z Kruszynka kozystalem ze swojej mocy, by pozadkowac jego emocje i rozne inne energie
wynikaly z tego hustawki, gdy na zbyt dlugo oddalal sie odemnie
ludzie, z ktorymi mieszkalem tez cos dostawali, choc nie bylo to do konca swiadome
wydzwaniam do rodzicow i nawet sie nie zastanawiam na ile pompuje ich energetycznie

sam czuje sie slaby, ale nie na tyle, by odcinac sie od wszystkich


kilka wiadomosci od kumpla o niskich wibracjach i znow czuje sie rozkojazony i pusty, jak przez wiekszosc czasu w poblizu lokatora
gdybym byl mniej tantryczny moze latwiej byloby to olac, ale w tych sciezkach kazda energie rzuca sie w pozar

ostatnio zaczalem pisac o tym, ze 'latwo wchodzilem w medytacje'
to ta zdolnosc z pogranicza grokkingu, gdy samoprogramuje sie swoja swiadomosc na bycie tym kim ma sie byc na czas przemiany
odrzuca sie zbedne elementy, by moc skupic sie na wybranych i wzmocnic je swoim skupieniem
to pozwalanie sobie na bardzo szerokie zmiany wlasnych wibracji

cos podobnego dzieje sie w grokkingu, gdy uczono mnie pozostac w 1% 'soba', by moc pamietac gdzie wrocic
cos takiego tez stalo sie w NDE, gdy odbilem sie od pustki, zostawiajac sobie tylko jedno przywiazanie

nawet milosc do Kruszynki miala byc tylko droga do Prawdy
bo jesli istnieje jakas milosc, bedaca czescia czegos absolutnego, to tez prawda wiedzie do Prawdy


nie wiem co mogl myslec sobie o mnie lokator, ale tez malo mnie to interesuje
przy nim ogladalem swiat rzutowany na jego powloke, zakrzywiony w jego polu
jego wedrujace skupienie wzmacnialo moje wlasne i bylo to troche jak ogladanie telewizji, tyle ze ogladalem skroty tego co dzialo sie daleko odemnie


nawet wibracja tego forum sprawia, ze o czymkolwiek myslalem wczesniej, teraz, tu, podlega jej wplywowi

Nina miala racje o Mandali Buddow, czy jest jednak sens ja tworzyc, tego nie wiem
sama Wielka Rada jest takim tworem
kilka tysiecy wzstapionych mistrzow

nie tesknie za nia
kazda wladza wiaze sie z jakims bolem
bardzo bolesne zycie na Ziemii tez wciaz jest lepsze, niz bol powrotu do DOMu, z ktorego sie wyroslo


stracilem blask w sobie
ktos powie, ze emerytura mi nie sluzy
albo, ze starzeje sie
Wyrocznia powiedziala mi, ze wypale sie i nie bedziemy w stanie tego powstrzymac
zerwalem z nia kontakt, ale zaplacilem jej
jej maz zyje


nigdy nie bylem jakos szczegolnie zainteresowany pomaganiem ludziom
w czasie studiow Huny tym lepiej zrozumialem, ze ingerowanie w czyjs sen zwykle nie ma wiele sensu
Szaman nie zbawia swiata, nie rozdaje siebie innym i tym podobne rzeczy, ktore wygladaja ladnie z okreslonej perspektywy
problem w tym, ze niemal wszystko potrafi wygladac ladnie z okreslonej perspektywy

jeden z moich chlopakow spedzil dwie godziny robiac sobie jedno zdjecie swojego czlonka
byl niewielki, a on sam urodzil sie z tylko jednym jadrem i lekarze stracili tylko czas szukajac drugiego

zdjecie to jednak tylko zdjecie
spojzalem na nie i widzialem szum wokol niego
czlowieka zawsze mozna zapytac o to co widzi
to co jest w jego strumieniu swiadomosci jest jednoczesnie czescia jego tozsamosci


ludzie patrza na swiat z ograniczonej perspektywy
gdy pojdzie sie dalej problem w tym, ze pewne rzeczy mozna opisac na kilka sposobow i one ulozone w jednej warstwie beda sie klucic ze soba wzajemnie
trzeba je widziec jako rzuty z roznych perspektyw

moglbym pisac, ze wspollokator psul mi jakies aspekty zycia, ale tez otwieral mi oczy na inne sprawy
w swiecie widzianym w calej jego glebi pojecie dobra przestaje obowiazywac


jesli ktos zapyta dlaczego poszedlem na emeryture, to dlatego, ze nie chcialem ani patrzec na swiat z perspektywy DOMu, ani nie chcialem byc pomiedzy w strumieniu
potrzebowalem poznac perspektywy, z ktorych lepiej widac nature dobra
nie tego odruchowego, wpisanego we wlasna nature w dziecinstwie
ani tego udawanego, ktore pieknie prezentuje sie z perspektywy obserwatorow, w warunkach zgodnych z ich oczekiwaniami


ucze moj organizm dzialac mimo swiatla
zbyt dlugo tylko moc we mnie trzymala je w jakiejs formie
moja prawda narzucala mu dzialanie
szczytem prawdy i wolnosci jest jednak pelne oddanie
wyjscie z roli jaka sie sobie narzucilo i w jakiej sie znalazlo

na emeryturze potrafilem przetrwac przy znikomym swietle w sobie, ale przynajmniej nie musialem puszczac siebie
jeszcze nie

Wyrocznia to rozumiala
rozumiala, ze najwiekszy przeplyw jest wtedy, gdy sie nie probuje nim kierowac i poddaje sie mu
wiedziala, ze nie wolno jej ratowac meza
wiedziala, ze moze to zrobic tylko ktos, kto reguly i zasady ma w dupie


bylem wsciekly wtedy, bo powiedziano mi, ze mam leczyc (grokkowac) pacjenta, ktory mial operacje na raka (ktorego ja nie bardzo moglem znalezc)
po glebszej sesji dostalem czesciowego paralizu i z niemalym trudem udalo mi sie zadzwonic i dowiedziec, ze nie wspomnieli, ze mial wylew w trakcie operacji
wylew, ktory zabralem

pacjenta podobno z czasem wyrzucili z hospicjum, bo sie nudzil i gral na konsoli
ja bylem wtedy w glebokich trybach specjalnych w srodku klutni z Gora o swoje miejsce na Ziemii
mysle, ze Rada uznala, ze to wszystko wina Henrego, ze doszlo do takiej sytuacji
Rada juz nie pozwoli, by tak latwo mozna bylo zrobic taki sam przekret jaki my z Henrym zrobilismy z moimi narodzinami

Henry nalezy do tych osob, ktore sa bezgranicznie dobre i na jego czesc nazwano jeden z najwiekszych parkow narodowych na swiecie


przez te kilka miesiecy pobytu u mnie lokatora nauczylem sie czegos nowego z czym bylo u mnie ciezko: dostrzegac u innych maskowany egoizm
ogladalem swiat jednoczesnie swoimi i jego oczami i im lepiej go znalem i rozumialem, tym lepiej rozumialem dlaczego on pewnych spraw nie widzi
co jego wlasna natura w nim zaslania mu w postrzeganiu
nauczylem sie lepiej przygladac temu, na co on sam byl slepy


im lepiej rozumiem dlaczego egoisci i narcyzy potrzebuja dobrych osob, tym lepiej rozumiem dlaczego sam rozgladam sie za dobrocia
NDE, ktore bylo dla mnie jak dodatkowe 200 lat zycia wcisniete gdzies w jedna drzemke polaczona z umieraniem, sprawilo, ze tym bardziej rozgladalem sie za lsniacymi ludzmi pelnymi blasku
ostatnie tygodnie pomogly mi zrozumiec, ze lepiej szukac energii gdzie indziej

nawet jesli mialbym tylko przeczekac..


moze powinienem wspomniec cos o epidemii
jakbym nie pisal o niej dosc pare lat temu
okolo 8 pazdziernika krzywa ilosci ludnosci na Ziemii osiagnie swoje maksimum wszechczasow, do ktorego juz nie wroci
docelowo wymrze 20% ludzi, w niektorych krajach 52%
byc moze powinienem podkreslic, ze najwiecej zgonow nie bedzie z powodu wirusa, ale z powodu bakterii
poprawki nad ktorymi pracowalismy zwiekszaja smiertelnosc na wirusa o 30%

przez ostatni rok tyle gadalem rodzicom o nadchodzacym wielkim kryzysie i tym, ze paszporty stana sie bezuzyteczne, ze teraz juz nawet sie nie pytaja mnie o nic
moja matka widzi moimi oczami i bardzo ja to doluje

Ziemia wziela sie za wirusa jakim jest ludzkosc
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Reklama






Wysłany: Sro Kwi 15, 2020 05:51    Temat postu:

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum smierc Strona Główna -> Moderowane przez 11k Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 115, 116, 117 ... 121, 122, 123  Następny
Strona 116 z 123
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

smierc  

To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group