|
smierc smierc i umieranie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
fikoł
Dołączył: 07 Maj 2007 Posty: 314
|
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 16:37 Temat postu: Kim On jest? |
|
|
11Księżyc wspomniał, że poza eonem natknął się na Jezusa... pisał również, że Chrystus aurą objął całą ziemię, że wielu chce się podpiąć pod Niego, pisał też, że zrobiono z niego bóstwo...
Kim jest dla Was ta postać? Czyje relacje tutaj są wiarygodne? Ewangelie, czyjeś opinie, przeżycia, domysły, wierzenia, wschodnie doniesienia o Issie, relacje Spaldinga czy jeszcze inne, źródła chrześcijańskie, niechrześcijańskie, współczesne opisy objawień, a może postać w bieli ukazująca się i rozmawiająca z kierowcami w USA i mówiąca, że Jezus wkrótce powróci?
Dla mnie Jezus jest na pewno faktem energetycznym, o specyficznych wibracjach ale czy jest to postać osobowa czy też potężny egregor powstały przez wieki z wierzeń - tego nie wiem.
Czy prawdziwe są słowa Buudy, że przyjdzie po nim "Światłość świata" i aby jego uczniowie poszli za Nim?
Kim jest Jezus? |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 16:37 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nina2
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 3191 Skąd: Paris, France
|
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 19:16 Temat postu: |
|
|
Przekracza nasze pojęcie. Więc stulam uszy i słucham. Potrafił, co ja nie potrafię – więc "wie lepiej". A czy jego szata ze lnu, z bawełny czy z "wibracji" – drugorzędne.
Powiedział, cośmy potrafili zrozumieć. I z nadmiarem. Reszta – cośmy widzieli – to czarna magia dla nas. Ja tam po wodzie chodzić nie umiem.
A czego nie powiedział, bo z góry założył, że nie zrozumiemy? Budda w końcu mówił rozmaicie do słuchaczy na różnych poziomach ("trzy Obroty Kola"). Czy w otaczającym Go tłumie Chrystus mógł z kimś "wymienić doświadczenia"? A jak ze św. Janem Chrzcicielem się widzieli? Dotarła do nas krótka relacja ze spotkania – z dłuższej i tak nic byśmy nie zrozumieli. Oślepiająca jasność – i wszystko. Tam ludzkich słów nie ma.
Tych słów Buddy nie znam, lecz między wysokimi poziomami wszystkich religii nie ma sprzeczności. Mistyka jest jedna, wyjściowe religie tylko dają słowa żeby opisać doświadczenie.
Nawet gdyby Budda, to jednak tam stawia się samodzielną ocenę i decyzję. "Odrzućcie wszystkie autorytety i sami badajcie i myślcie."
Różne sutry i pisma itp cytaty znają dużo lepiej na forum "Budda". Jak chcesz, to tam spytaj.
Fakt, była legenda o przepowiedni, że przyjdzie uczeń równy samemu Buddzie. Ale chodziło przecież o Padmasambhavę, założyciela linii Nyimkya czy Gelugpa...
Już przyszedł. Przyniósł do Tybetu buddyzm. |
|
Powrót do góry |
|
|
fikoł
Dołączył: 07 Maj 2007 Posty: 314
|
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 20:00 Temat postu: |
|
|
aha... czyli rozumiem, że Nina2, wierzysz we wszystkie cudowności, które przypisano Jezusowi...no i ok.
ja nie wierzę ale chciałbym wiedzieć ale nie koniecznie... |
|
Powrót do góry |
|
|
fikoł
Dołączył: 07 Maj 2007 Posty: 314
|
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 20:15 Temat postu: |
|
|
w historii Jezusa jest dużo powtórzeń z wcześniejszych wierzeń i mitów poczynając od narodzin, poprzez cuda i kończąc na zmartwychwstaniu...
dlaczego więc wierzyć w resztę opowieści? |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina2
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 3191 Skąd: Paris, France
|
Wysłany: Nie Lis 04, 2007 22:49 Temat postu: |
|
|
Co cud a co nie? "Nasz lama w sąsiedniej wiosce potrafi to samo." (Z dowcipu o chrześc. misjonarzach w Tybecie.) Dlaczego wierzyć? Lepiej się samemu nauczyć jak się cuda robi. Nasi wysocy lamowie już potrafią dużo. I chętnie nas uczą. (Zawsze zaczyna się od medytacji.) No a Jezus mógł być najlepszy z nich.
Ze powtórzenia z wcześniejszych? Może aż tacy rzadcy, że też weszli do legendy? |
|
Powrót do góry |
|
|
11ksiezyc
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 2121 Skąd: Dun Éideann, Alba
|
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 09:14 Temat postu: |
|
|
wiedziec, wiedziec
miec!
a po co?
sprostuje: stalo sie to swego czasu na tyle wazne, bym cos znalazl, ze nawet wyrocznia mi powiedziala przez telefon: masz cos odnalezc w ksiazce
- czy mam ja?
- nie
pare tygodni pozniej bylem dosc silny, by umowic sie na randke
on byl sliczny i chcial seksu, ja chcialem zapytac o jego znajomosc dawnych jezykow i poganizm
dal mi od niechcenia ksiazke z opisem teorii, ze motyw Jezusa syna boga zbawiajacego swiat powtorzyl sie juz 5 czy 6 razy
tylko pare stron przeczytalem (nie czytam czegos, czego nie czuje w dloniach) i wtedy przeszukujac wspomnienia mojej randki o ksiazce, autorow i ogolnie wczytujac sobie wibracje ksiazki trafilem na idee, ktora byla adresem (to zawsze jest to samo) do obiektu..
wwziuuuu ucieklo
to bylo cos poza eonem, a ja o ile znam rozne bardo, piekla itd. to poza eon nie wychodze
Judasz twierdzi, ze wychodza spelnieni, mnie nie wszedzie wolno
stad moja wiedza o Jezusie
kto sie tam podlaczy dostanie nieograniczona wladze w granicach laski
to samo robie podlapujac ludzi ze zdjec z gazet, czy lapiac wibracje leku, o ktorym ktos mowi
informacja jest energia, trzeba tylko nabrac wprawy w poruszaniu sie w tych wymiarach
po wycieczce po zaswiatach nigdy do konca nie wrocilem do ciala
formalnie dla niektorych buddystow bylem wampirem: kims kto stoi na granicy swiatow
niestety swiaty umarlych bardzo wyczerpuja dlatego tak wazne dla mnie byly alhemiczne suplementy
teraz jednak powoli odnajduje energetycza rownowage
nauczylem sie co mialem i ide dalej
przynajmniej moze kiedys pobawie sie w Constantina LOL
upozadkowalem swoje sprawy wiec czasem moge pomoc innym
dosc wyczerpujaco? :)
a w ogole to Jezus to bylo imie popularne tak bardzo jak teraz w Ameryce Pld.
i Jan Chrzciciel nigdy nie spotkal Jezusa z Biblii, to klamstwo
za duzo nie pamietam, ale troche sie popaletalem po tamtych piaskach i absolutnie nie zgadzam sie z wieloma wspolczesnymi pogladami i manipulacjami
np. co ma wspolnego katolicyzm z sektami chrzescijanskimi z pierwszych 4 wiekow? _________________ za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy |
|
Powrót do góry |
|
|
fikoł
Dołączył: 07 Maj 2007 Posty: 314
|
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 12:59 Temat postu: |
|
|
no właśnie...
historycy potrafią się spierać o to, co było 50 lat temu i mają różne wersje, a cóż dopiero 2000 lat temu? To są dla mnie ubarwione skrawki, czasem bardzo ładne, a czasem nie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina2
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 3191 Skąd: Paris, France
|
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 13:29 Temat postu: |
|
|
Mrówka zrozumie na poziomie mrówki, człowiek na poziomie człowieka. Wyżej d... nie podskoczysz (poziomy świadomości Kena Wilbera).
Nadal nie wiem, jak się chodzi po wodzie. (A i to, zdaje się, było tylko skutkiem ubocznym u J.Ch.? Ot, wyszło przy okazji wśród wielu innych Jego możliwości.) |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina2
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 3191 Skąd: Paris, France
|
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 13:39 Temat postu: |
|
|
Jak nie rozumiesz swoim ludzkim umysłem dość ograniczonym, to jedyna droga – pisze Ken Wilber i wszyscy – jest podniesienie własnego poziomu świadomości. A to się robi medytacją, "usuwaniem nakładek", aż zostanie z ciebie tylko światło. Czasem to zachodzi gwałtownie, skokowo – i wtedy piszemy z drżeniem o Kundalini.
Wszak i przedszkolak nie łapie od razu za rachunek całkowy, ale studiuje latami, stopniowo. A tu chodzi tylko o rozumienie intelektualne, a w tamtych sprawach – o rozumienie duchowe. |
|
Powrót do góry |
|
|
fikoł
Dołączył: 07 Maj 2007 Posty: 314
|
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 13:49 Temat postu: |
|
|
po wodzie chodzi się tak samo jak po zamarzniętej...
Nina2, nie wiesz czy Jezus chodził po wodzie. |
|
Powrót do góry |
|
|
muluc
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 140
|
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 14:23 Temat postu: |
|
|
heheh chodził nie chodził heheh
ale dlaczego nie miałby chodzić? widziałam małe cuda, tworzone przez ludzi, tutaj, więc dlaczego nie?
nie mam pojęcia, najmniejszego pojęcia o tej religii, nigdy nie czytałam czegokolwiek w tym temacie, i szczerze, to zawsze czułam dziwny niepokój z nią związany, teraz wiem, że to moje bardzo głębokie podświadome lęki.
ludzie związani z tą religią zaprogramowali we mnie strach i wstyd, musiałam zanegować radość, życie, zaczęłam chorować,
unikałam zapoznania się z tą symboliką, osoby jasnowidzące z mojej rodziny, a związane z tą tradycją nazywali mnie diabłem, a mój strach i autodestrukcja rosły
a wiem, że nie powinnam uciekać, ale jakoś nadal nie mam ochoty wniknąć w to trochę głębiej, chociaż niedawno miałam sen z aniołami i nie było tak źle;)
W każdym razie czuję, że Chrystus to całkiem fajny gość:D |
|
Powrót do góry |
|
|
fikoł
Dołączył: 07 Maj 2007 Posty: 314
|
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 14:40 Temat postu: |
|
|
muluc
widziałaś jak ktoś chodził po rozmrożonej wodzie?
Jezus i Piotr ponoć chodzili, też bym się przeszedł gdyby i oni chodzili.
Muluc, nie jesteś diabłem z całą pewnością :-) |
|
Powrót do góry |
|
|
muluc
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 140
|
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 14:50 Temat postu: |
|
|
fikoł, a wiesz jak czaruje się w snach?
fikoł, ja nawet nie wiem co to ten diabeł, ale domyślam się, że lubiany nie ejst, i to chyba był mój największy problem, odrzucenie
teraz mogę nim być:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina2
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 3191 Skąd: Paris, France
|
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 15:54 Temat postu: |
|
|
Też nie wiem co to diabeł. To w religii judeo-chrześcijańskiej, przeciwnik Boga? personifikacja zła?
Ale zło już nie istnieje dla nas. No to jak?
Znam Shivę. Jako Destruktor może być przeciwnikiem Stworzyciela. Ale "każda rzecz ma swój początek i koniec", wszystko w swoim czasie.
Poza tym – Shiva jest bogiem joginów i ascetów jako siedzący w medytacji starzec. Sam oświecony – innym daje oświecenie. Więc odpowiednik Ducha Sw.?
Skrzyżowanie Szatana z Duchem Sw.? LOL!
A także – jako "Wielki Czas" Mahakala – trzyma w zębach całą samsarę. A ludzie, którzy chcą, żeby wszystko trwało wiecznie – cierpią z powodu zmian ("drugie" buddyjskie cierpienie). |
|
Powrót do góry |
|
|
Nina2
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 3191 Skąd: Paris, France
|
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 15:58 Temat postu: |
|
|
Muluc, ale jakąś religię czy własny spójny system przekonań obejmujący wszystko chyba trzeba mieć?
Bierz co tam pod ręką czy gdzie serce cięgnie i postudiuj! Każda jest dobra. Nie ma sprzeczności.
Bo ile czasu można być głupim dzieckiem? |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Pon Lis 05, 2007 15:58 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|