Forum smierc Strona Główna smierc
smierc i umieranie
 
 POMOCPOMOC   FAQFAQ   SzukajSzukaj   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Problemy z komunikacja (wydzielone z N2: Yidamy)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum smierc Strona Główna -> Dyskusje ogolnodostepne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Nie Lut 01, 2009 01:29    Temat postu: Brak porozumienia (2) Odpowiedz z cytatem

memento (post 4) :
A czy prawdą jest to, że ktoś może zrozumieć to co piszą inni, ale się z tym nie zgadzać, uważać, że jest zupełnie inaczej mimo pełnego zrozumienia treści?

Nina2 (post 5) :
w sprawach "10 000 rzeczy" (wyrazenie z Tao) tj prawd subiektywnych chyba tak.
Gdy zblizamy sie do absolutnej (w wyrazeniu "Bog jest Prawda") coraz mniej.
A mistyke porownawcza znasz? Bo ze szczytu i inne drogi doprowadzajace widac)

Takiej zgody chce.
A jezeli jeszcze nie - to nalezy nadal w medytacji szukac.

memento (post 6) :
Czyli jeśli ktoś nie zgadza się z tym co mówisz to nie rozumie tego, jeśli natomiast nie zgadza się z innymi opiniami, to rozumie je, tylko się nie zgadza z nimi?

Tak czy nie? Pytam o kwestie ostateczne.

Nina2 (post 7) :
Nie rozumiem pytania.

Ale co do kwestii ostatecznych to mowili Jezus i Budda i inni Wysocy.

A z ludzi: czytalam np zestawienie Mistrza Eckharda z Siankaraczarja. Autor, skoro napisal, to musial rozumiec ich obu i widziec, ze nie ma sprzecznosci.
Ale tam, to jeszcze za wysokie loty dla mnie. wolimy bardziej na codzien.

memento (post 8) :
Więc, gdy ktoś mówi, że się nie zgadza, że dla niego Bóg nie jest Prawdą to znaczy, że nie rozumie i trzeba mu to objaśnić, czy też, że rozumie doskonale, ale ma inne zdanie?

Nina2 (post 9) :
Mozna objasnic, probowano, ale jesli tak twierdzi to znaczy ze jeszcze sam tego nie doswiadczyl.
No, to ja wole takich, dla ktorych to oczywiste.

memento (post 10) :
A jeśli doświadczył czegoś innego?
Proponuję Historię Filozofii I-III Tatarkiewicza, około 200 oczywistych poglądów na naturę świata.

Nina2 (post 11) : No to walnij wg Tatarkiewicza co to jest Prawda.

memento (post 12) :
A Bóg do wewnętrznej? Jak to stwierdzisz? Tylko przez doświadczenie go, interakcje z własnym Ja, tak samo można stwierdzić o wszystkim i o wszystkich jego własnościach, jak też stwierdzić, że jest rzeczą zewnętrzną, a tylko wydaje Ci się, że jest wewnątrz. Tatarkiewicz jest bardziej historykiem filozofii, a nie będę przepisywał 50 poglądów na prawdę a priori, se priori, a posteriori, krytycyzmu kanta, empiryzmu Locke`go, Hume`a, Idealizmu Platona, Mistycyzmu Św. Augustyna. Skoro go znasz to masz multum poglądów na tą sprawę i tym bardziej mnie dziwi Twój upór przy pojmowaniu prawdy względem Twojego subiektywnego poglądu.

Nina2 (post 15) :
memento, cudze definicje beda cudzymi. A jaka jest Twoja?
(Mozesz wybrac cytat i pokazac wlasnymi slowami ze rozumiesz. (To sie nazywa komentarz.)

memento (post 16) : Ale definicja czego?

Nina2 (post 17) :
memento, zaproponowales Prawde? No to daj ja .
Albo daj sobie spokoj. Jeszcze nie potrafisz.

memento (post 18) :
Gdzie zaproponowałem prawdę?
Czego nie potrafię?

Nina2 (post 19) :
A zreszta, objasnij cokolwiek, jakies ‘sruti’, lub co sam odkryles z tej natychmiastowej wiedzy z bezposredniego doswiadczenia w stanie transracjonalnym. Tego szukam.
Reszta to komentarze teologow.
No mowie, ze jeszcze nie potrafisz. To tak jak z rozwiazaniem koanu. Sama wiedza i intelekt nie wystarczy.

No, a skoro widzę, że Sten już parę postów (tak jak to robią oświeceni) palnął, to mam powody sądzić, że odpowiednio zapytany opowie nam więcej.

11ksiezyc (post 21) :
hah, dyskusja akademicka
jesli celem rozwoju jest urzeczywistnienie, zblizenie sie do Prawdy absolutnej, poznanie wlasnej jazni to chyba oczywiste, ze dazymy do tego samego - jednej rzeczywistosci odbieranej indywidualnie przez kazdego z nas

mozna sie sprzeczac co kazdy widzi, bo kazdy widzi co innego
wazniejsze jednak JAK sie widzi, a to zalezy od perspektywy - drogi za nami
nie zrozumiemy kogos mowiacego o rzeczywistosci wprost, kto jest jej blizej, ale zrozumiemy bledy jej pojmowania u kogos, kto jest od niej dalej
stad to samotna droga, im blizej, tym mniej slow, a wiecej zrozumienia i porozumienia z tymi co blizej

co ma Sten pisac innego poza swoimi pogladami?
z mojej perspektywy przynajmniej widze, ze nie ma w tym bledow

cinka (post 22) :
Księzycu przedstawiony pzrez Ciebie model zrozumienia rzeczywistości ejst liniowy. A nie taka natura wszechświata. W związku z tym wychodzi Tobie taka prawda:
{quote] 11k:
wazniejsze jednak JAK sie widzi, a to zalezy od perspektywy - drogi za nami
nie zrozumiemy kogoś mówiącego o rzeczywistości wprost, kto jest jej bliżej, ale zrozumiemy błędy jej pojmowania u kogos, kto jest od niej dalej [/quote]

A skoro liniowa to jaka to prawda?

Chodzi o to,z e przetwarzając w sobie bardzo zubażasz przepływ informacji. Na wejściu ogromna ilość danych, dobry odtwarzacz np. blue RAID, ale wyświetlasz to w czarno-białym odbiorniku.
No i wychodzi z tego Twoja prawda. Ponieważ to chciałeś udowodnić dlatego dobrałeś takie elementy, ze pozornie ci się udało.

Nina2 (post 23) :
Księżyc mówi dobrze. Ja też widzę kto mówi z dolnych poziomów, kto już wysoko zaszedł a kogo z trudem rozumiem.
Uczeń poprawi błąd w zadaniu młodszego braciszka, ale swojego profesora czasem od razu nie zrozumie. A jego błędu zauważyć nie jest w stanie.

A przetestujcie się sami (już to komuś radziłam). Weź tekst jakiegoś mistyka (np św Jana od Krzyża) i zobacz dokąd rozumiesz a gdzie się kończy twoje rozumienie. Tzn poszczególne słowa rozumiesz, ale o co chodzi już nie. Bo nie znasz z własnego doświadczenia .
(Tak, na niższym poziomie, dziecko z ostrego pornola nicwiele zrozumie.)

(To z moich osobistych doświadczeń, od siebie pIszę. Mając 20 la t odłożyłam ze znudzeniem św Jana od Krzyża a potem czytałam z zachwytem nawet Dionizego Pseudo Areopagitę i wszystko było dla mnie tam oczywiste.
Tak samo dziwiłam sięw dzieciństwie, dlaczego mi “Zmory” Zegadłowicza wyrywają że dla mnie nieodpowiednie. )

Księżyc mówi o zrozumieniu Rzeczywistości Najwyższej, The Ultime Reality (wyrażenie Alana Wattsa), Absolutu, Boga jako Prawdy itp. (
“Mistyka jest jedna, religii (jako dróg doprowadzających do) wiele”. Więc model 11k dobry: wszystkie drogi zbiegają się na szczycie. Nie trzeba dużo słów do wyjaśniania gdy wszyscy widzą to samo.
A potem, widząc z góry, można naświetlić to i owo bardziej szczegółowo.
I właśnie ten punkt widzenia z góry mnie interesuje.
(W końcu o tym podobno jest to forum, o przebudzeniu.)

A dyskusja, nieco akademicka wg 11k (ale niektórzy z nas są przeintelektualizowani i lubią, wolno nam) dotyczyła definicji Prawdy Absolutnej.
Ktoś poda? LOL. Albo chociaż zacznie?

memento (post 24) :
Ja zacznę, nie można jej ustalić, nie można nawet ustalić czy istnieje, a Ci co są pewni, że Ją znają, lub kierunek do niej, jak Nina2 to zwyczajni fanatycy.

Nina2 (post 28) : memento, dawaj definicje a nie wlasne teorie że to nie istnieje.

memento (post 29) : A gdzie piszę znowu, że nie istnieje? A definicji też z tysiąc.

Nina2 (post 30) :
Hi hi, memento, SWOJA! (mozesz wkleic cytat). Ale chodzi nam o Prawde Absolutna.
(O to Pilat CHrystusa zapytal. Ale odpowiedzi nie doslyszal.)

Nina2 (post 34) :
memento, Chrystus nie odpowiedzial czy Pilat nie doslyszal?
A skąd to : Jam jest Drogą, Prawdą i Zyciem? (Kto to Chrystusowi dopisał?)

Dobra, ale zacznijmy od początku:


(Siedziałam nad tym już dość dawno, ale pamiętam, że Sw Tomasz z Akwinu w “Summa Theologiae” podaje (prawdopodobnie za Arystotelesem) następujące rozumowanie:

“Bóg jest naszlachetniejszą istotą. Co robi Bóg?
- Najszlachetniejszym zajęciem jest myślenie. A więc Bóg myśli.
- O czym Bóg myśli?
- Najszlachetniejszym tematem jest Bóg. A więc Bóg myśli o sobie samym. “

memento, a jeszcze rzecz dzieje się nie w czasie ale w «wieczności” czy poza czasem i masz natychmiastową informację systemu o swoim własnym stanie (terminy z informatyki).
No a w granicy daje to natychmiastową wiedzę o wszystkim. Takie jest znaczenie wyrażenia „Bóg jest Prawdą”. (Prawda bezosobowo.)
Idea wyniesiona ze stanów mistycznych tzn transracjonalnych stanów świadomości (neutralne wyrażenie Kena Wilbera m.in. i na oświecenie). Występuje wtedy wszechwiedza, na co się zwróci uwagę, to pojawia się w umyśle informacja. (Legendy o Akaszi też stąd.)
Przebłyski zdarzają się wszystkim: jakieś prekognicje, telepatie, widzenia na odległość, olśnienia naukowe... Przypuszczam że te pola morfologiczne Sheldrake’a to też to...
Jakaś wspólna wszechświatowa bezosobowa świadomość.

PS Ale bezosobowej świadomości też se nie wyobrazisz. Dopiero z doświadczenia to oczywiste.
I tak jest ze wszystkim.

Reasumując:
Za Kenem Wilberem : są różne poziomy świadomości, transracjonalne też (np oświecenie) i co na widziane z wyższych oczywiste to na niższych z trudem zrozumiałe.
Starają się przekazywać te info przypowieściami, mantrami, symbolami...
Paru super intelektualistów nawet inne logiki zbudowało..(Siankara używał czterowartościowej, ale że dla mnie niepotrzebne, to tytlko rzuciłam okiem. Każdy ma swoją działkę. )
No, to co można powiedzieć dzieciom?
Módl się? Medytuj? Bądź dobrym człowiekiem? Każdy to powtarza od początku świata.
“Bóg daje wg pojemności duszy.” (św Teresa z Avila?) gdy uczeń jest gotowy, mistrz się pojawia.

11k (post 40) 30/2009-01-31 {quote]
(cinka @ Jan 29 2009, 08:37 PM)
Po prostu zauważam, że w trakcie wędrowki ku oświeceniu Księzyc zagubił cos. Ty powtarzasz za nim to zagubienie, ponieważ, poniekąd chce byc tak jak on czy inni, których uwazasz.
[...]
Nie zgadzam się z Toba, nei zgadzam się z księzycem. Dlatego, ze uwazam,z e postrzegacie wąsko. Weszliście oboje w jakies koleiny i nic poza nimi nie widzicie.
Przez to niezły kawałek rzeczywistości umyka Waszemu widzeniu. [/quote]
zaiste nie zdawalem sobie sprawy, ze jest na swiecie tak wielu jasnowidzow
tylko wszedlem na forum i rozni ludzie pisza mi kim jestem, czym sie zajmuje, o czym mysle, jak postrzegam i jaka jest moja przyszlosc
(help)
nie pamietam bym kiedykolwiek dazyl do oswiecenia
dla mnie to temat dretwy, wyswiechtany, uzywany przez zakompleksionych ludzi jako tarcza do plucia
ja oswiecenie zostawiam buddyzmowi i wcale go do szczescia nie potrzebuje

z drugiej strony jestem wdzieczny Ninie, ze wyluskala mnie gdzies w internecie (pisalem o seksualnosci); nasze ozywione dyskusje wzbogacily nas obu, a mnie daly bogactwo odniesien

dla tych, ktorzy obiektywnie nic nie wiedza o moim zyciu, za zgoda moderatorow pokrotce podam zarys o co w nim chodzilo (choc dopoki zyje zawsze bede wciaz od nowa tworzyl dla siebie jego sens)
urodzilem sie z dziwnym problemem zdrowotnym zblizonym do 'zespolu chronicznego zmeczenia', ktory z czasem okazal sie po prostu powolnym rozpadaniem sie mojego ukladu nerwowego i umieraniem
przed matura nie moglem juz normalnie oddychac
majac coraz bardziej zubozaly dostep do zmyslow rozwinalem postrzeganie intuicyjne
ze zdrowiem radzilem sobie Huna

i tak jest do dzisiaj
gdy nawalal mi uklad energetyczny, wzialem sie za tematy w zyciu, ktore wplywaly na nie
gdy wylazily wspomnienia z poprzednich wcielen, rozpracowalem je

zawsze jednak dazylem tylko do tego, by osiagnac punkt, w ktorym bede mogl powiedziec: ok, jestem zdrowy, bye bye duchowosci

wierze w bycie dobrym czlowiekiem, w zajmowanie swojego miejsca w zyciu, w bycie potrzebnym i uzytecznym
nie wierze w rozwoj duchowy dla rozwoju duchowego
nigdy nie zaplacilem za zaden kurs
wszystkie ksiazki ezoteryczno-religijno-duchowe jakie przeczytalem zamykaja sie w liscie 10-15; w wiekszosci opowiadania z taniej ksiazki
ucze sie od ludzi, od zwierzat, od dzieci, od kazdego kto sie nawinie, tego 'jak zyc i dzialac'

na co dzien siedze raczej w ziolach i diagnostyce
zainteresowalem sie buddyzmem wlasciwie tylko dlatego, ze podswiadomie rozumiem ta religie i ma ona dobrze rozwiniety system nazw - jest dla mnie narzedziem opisu tego o czym chce mowic, lacina duchowosci
nie potrzebuje forum, zeby sobie udowadniac swoja wartosc, bo przez forum i tak nie wyraze sie
kto rozumie jak mozna skozystac z moich umiejetnosci po prostu pyta


caly ten temat nie bylby potrzebny gdyby kazdy z nas po prostu wzial sie za swoj kawalek w czym ma cos do powiedzenia, a moderatorzy z reki usuwali wpisty typu: mnie sie tak nie wydaje, mylisz sie
jesli ktos ma cos ciekawego zawsze moze otworzyc nowy temat, a nie sabotowac juz istniejace, ktore nie zgadzaja sie z jego prywatnym obrazem swiata
prezentujemy tu rozny poziom doswiadczenia, oczytania i jak sie okazuje rowniez kultury

dlaczego za recenzentow czyichs sciezek duchowych i doswiadczen uwazaja sie osoby, ktore same prawie nic o sobie nie napisaly?

mnie jest wszystko jedno o czym pisze
moge zanudzac historyjkami ze swojego zycia, albo pisac wylacznie cytatami z jakiegos mistrza
staram sie byc uzyteczny dla ludzi, ktorych doswiadczenia pokrywaja sie z moimi i oprocz potwierdzania im, ze nie tylko im sie to przytrafia, rowniez podawac im jak ja sobie poradzilem


na koniec chcialbym napisac co dla mnie jest zupelnie oczywiste:
- kazdy ma prawo wyrazac sie (np. jestem taki, przezylem to) w ramach regulaminow
- pomagamy wylacznie proszeni

jesli jakis fragment rzeczywistosci umyka mi, prosze bys cinka zalozyla nowy temat i opisala go z pozytkiem dla wszystkich
absolutnie nie prosze Cie, bys otwierala mi oczy, bo jak sami widzimy nikt tego nie lubi i niczemu to nie sluzy
czytanie postow jest dobrowolne i jesli nam sie nie podobaja lub sa opisane z zupelnie innej perspektywy niz nasza, mozemy je pominac
jak dotad w Twoich wypowiedziach cinka trafilem na dwa stwierdzenia, ktore byly dla mnie pouczajace i wartosciowe i dziekuje Ci za nie
mysle, ze kazdy z nas moze lepiej wykozystac swoj czas, a gdybysmy spotkali sie na kawie lepiej nie poruszajmy tematow, w ktorych kazdemu z nas dobrze, ale ktore rozmijaja sie
udowadniac sobie glupote mozemy do konca dni, a i tak zaden z nas nie bedzie z tego powodu madrzejszy

przepraszam Nine, ze wcinam sie w temat, ale mysle, ze lepiej jesli ktos to napisze zamiast podtrzymywac spor o wiaderko i lopatke
(mamaste)
P.S.
kazdy z nas ma wszystko; poczucie brakow nosimy w sobie
mnie brakowalo zdrowia i zycia, wiec szukalem go i przy okazji dziele sie wiedza
najlepiej, gdy kazdy zyje takim zyciem jakie go satysfakcjonuje, bez projekcji swojego poczucia niespelnienia na innych
--------------------
czy cos jest wazne?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Reklama






Wysłany: Nie Lut 01, 2009 01:29    Temat postu:

Powrót do góry
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Nie Lut 01, 2009 01:38    Temat postu: Brak porozumienia (3) Odpowiedz z cytatem

balsam (post 41) :
Cytat:
(Nina2 @ Jan 29 2009, 11:40 PM)
Rosen, ale nawet jak sie zobaczylo, to trzeba jeszcze umiec to przekazac.

Nina : Kiedy chcesz coś przekazać, kiedy masz jakąś wiedzę którą można się podzielić i ze szczerego serca się podzielić chcesz - często narażasz się na atak ze strony osób które widzą w Tobie zagrożenie, jakiegoś pyszałka. Ty chcesz się podzielić tym co wiesz - a w zamian otrzymujesz zjebki typu "mistyk od siedmiu boleści" albo "masz napuchnięte ego koleś". I wtedy uświadamiasz sobie, że jest dużo przyjemniejszych zajęć niż pisanie. Prawdę to poznamy gdy się oduczymy wszystkiego czego nas uczono do tej pory, zerwiemy z nazewnictwem, terminami, etykietkami, definicjami. Wtedy możemy poznawać prawdę w sposób nieograniczony żadnymi ramami.

Nina2 (post 52) :
Heh, balsam, no wiem że jesteśmy konfliktowi. (LOL, a popatrz, co spotkało Chrystusa!)
Nikt nie lubi jak mu nadeptywać na odciski ego, zmieniać wygodne przyzwyczajenia.

A co do pisania, to każdy ma swoją działkę. I każdy uczy się nowego na Górze a przekazuje w dół. Więc i ja czasem na kompie a czasem w terenie.

O Prawdzie mądrze mówisz. Poza intelektem i poza słowami.
(Ale potem to się słowami bije pianę?)

balsam (post 61) :
Cytat:
Heh, balsam, no wiem że jesteśmy konfliktowi. (LOL, a popatrz, co spotkało Chrystusa!)
Przybył by po raz drugi i by się dowiedział że ma nadęte ego (w najlepszym wypadku)...
Cytat:
O Prawdzie mądrze mówisz. Poza intelektem i poza słowami.
(Ale potem to się słowami bije pianę?)
Raczej tak. Słowami prawdy nie opiszemy...
Ale zawsze można je ostrożniej dobierać.


Nina2 (post 65) :
Tak, balsam. Sorry, spieszylo mi sie. bede grzeczniejsza.

Oj, a przeciez uczyli: jesli ty nie cierpisz, to inny(m wydaje sie ze ) cierpia. Uwazaj, idź w bogów nie w demony.
Thx, balsam, za przypomnienie.

Ale przecież Sten czy dominikdano są wzorem uprzejmości a wszędzie ich banują czy zniesmaczają. Więc odeszliśmy.

memento (post 43) :
Nie tu leży problem. Tu wy go widzicie, a widzicie go właśnie przez to, że ten problem leży wcześniej. W uznawaniu swojego światopoglądu za niekwestionowaną prawdę.
Nina2 (post 44) :
Co dla nas z własnego doświadczenia to prawda, nie potrzebuję zewnętrznych dowodów.

Gdy ktoś jeszcze nie doświadczył – słowami nie przekonam. Stąd ta niemożność porozumienia się.
Ale przynajmniej rozpoznam, po wypowiedziach, kto już “coś wie” a kto jeszcze nie.

cinka (post 45) :
Nino każdy rozpoznaje. Doprawdy Twoje rozpoznanie nie jest wszechogarniające i można w nim wytknąć rozne "braki". Dlatego inni, np. cinka, pozwalają sobie na niezgodzenie się ze światłością postów Twoich i np. Księzyca.
Cinkowe sabotowanie wynika właśnie z tego,ze cinka widzi i nie zgadza się. Cinka dostrzega nieścisłości jakiegoś rozumowania lub przekazywania go na forum.
Doprawdy cinka sam wybiera kto jest autorytetem i czyja wypowiedz jest dla niej wartosciowa. Ma podobne prawo jak Nina i z niego korzysta cała gębą.

Nina2 (post 50) :
A kto twierdził że wszechogarniam? Jak każdy widzę co wokół mnie. Co za wysoko, nawet nie pojmę; co za nisko nie zainteresuje.
A co do pomagania innym, to nieraz mówiono na forum, że nic na siłę. Pomagaj, gdzie cię o to proszą, ale nie wciskaj się na siłę z pomocą.
Z rozpoznawaniem to jak z dupą czy z prawdą: każdy ma własną.
Wobec tego w tej sprawie także pozwolę sobie zostać przy własnej opinii.

memento (post 51) :
A bezosobowa złość, polemiczna ekstrawagancja, ponadzmysłowy pierd?

Nina2 (post 54) :
He? Tak to odbierasz?
Dla mnie to wspaniała zabawa, elementy walki w zabawie.
Dyskusje na tematy Dharmy sa najlepsza rozrywką w klasztorach buddyjskich. Wygrywa ten, kto “wie lepiej”. A słuchają i uczą się wszyscy. Uczą się w zabawie.

Złości na pewno nie ma. Nie czuję, więc nie imputuj.
Ekstrawagancja? Tzn przegadane? Ale posty Sary są jeszcze dłuższe i wolno jej.
A jak skrócę o walnę tylko cytatem, to znowu nie zrozumieją i dużo czasu się straci na elementarne wyjaśnienia.
Ponadzmysłowy pierd? No bo już się zdarzyło dotknąć tej Rzeczywistości Transcedentalnej (tj dosłowne znaczenie : niedostępnej poznaniu zmysłowemu). Pierd ? No cóż, każdy przekaz doświadczenia jest tylko rzygowinami po wspaniałej uczcie czy pierdem.

memento (post 53) :
Zaiste jesteś Jezusem naszych czasów, a ludzie sprzeciwiają się Tobie, ponieważ depczesz ich ego i zmieniasz wygodne przyzwyczajenia.

Nina2 (post 56) :
Jestem Nina2, moj poziom i zadania na tym poziomie sa duzo nizsze. (Na imie Jezusa ugina sie kazde kolano. Sw. Audustyn)
Zawsze jestesmy w srodku. Ucze sie z Gory, przekazuje w dol mlodszym. A jak ktos chce lagodnego glaskania po glowce, niech idzie do buddystow, tam musnieciami piorka usuwaja kamien ze skorupy ego.)
Ja chce szybciej. Wiec szybsze metody moga byc bolesniejsze. Wytrzymam, silna jestem.

Memento, a z ta zloscia to przepatrz swoje emocje. Moze to tam?
(Byla przypowiesc o belce i zdzble.)

DavidS (post 59) :
Nina, kochana...
Nawet ja zaczynam rozumieć, że to nie pole bitwy
Co chcesz wytrzymać? Napór ludzi którzy nie zgadzają sie z Twoim punktem widzienia?
Będziesz mądrze mówić, będziesz mądrze robić, a i ludzie to zobaczą i zaczna Cie zaśladowac.
To jest najwyzsza i najszlachetniejsza forma władzy u człowieka!
Z mojego punktu widzenia wszyscy na tym forum mają problemy z EGO, jeden ma większe a drugi mniejsze.
Walczysz z wiatrakami i nic to nie daje. Gdy coś jest nie skuteczne, to zmien strategie, byc może następna będzie lepsza....

Nina2 (post 60) :
DavidS, alez ja nie walcze, bawie sie. Szukam swoich. No, moze troche zamącę, wtedy lepiej widac.
A prawdziwe problemy rozwiazuje, jak każdy, w medytacji i w realu.
Zresztą uważam, że dużych problemów w tej chwili nie mam.

11k (post 77) :

ego nas tu przywiodlo i ego nas stad odwiedzie (czasem cudze)
o bliskim braku ego mozna mowic u oswieconego tylko w stanie ekstazy, przezywania boga, tego co nieskonczone
sztuka jest osiagnac ten stan i umiec coraz latwiej i blizej sie go znajdowac

przejzeliscie sie w Stenie i z obludy pozbywacie sie go
Nina ujawnia leki i niewiedze

caly ten problem z porozumieniem wynika z utorzsamiania Ego z osoba
Nina bawi sie Waszymi Ego wciaz szanujac Was i smieje sie z tych, ktorzy narzekaja, ze boli

moze zaczniemy przebudzanie sie od rozrozniania co z Ego, a co z Nas
przebudzony smieje sie ze swojego ego
ego rozciagniete na naszych przekonaniach, wiedzy o sobie, dazeniach i powinnosciach z czasem potrzebne jest tyle na ile robimy cos
oswieceni nie potrzebuja Was, zaloza inna rekawiczke ego i wypelnia wszystko smiechem
oni i tak znajda co potrzebuja

pracujac nad cudzym ego zawsze tracimy czas
gdy zalezy nam, by sie czegos uczyc, pracujemy nad wlasnym i wtedy ani forma, ani zakres wypowiedzi nam nie przeszkadzaja
nasza praca nad soba i swiat pelen inspiracji
dogadamy sie z kazdym co ma cos dla nas i pominiemy tych co traca nasz czas

moze wiec wystarczy uswiadomic sobie w jakich kierunkach plyniemy i ze gdybysmy plyneli w jednym, rozumielibysmy sie jak przebudzeni miedzy soba


ego nas tu przywiodlo i ego nas stad odwiedzie (czasem cudze)
o bliskim braku ego mozna mowic u oswieconego tylko w stanie ekstazy, przezywania boga, tego co nieskonczone
sztuka jest osiagnac ten stan i umiec coraz latwiej i blizej sie go znajdowac

przejzeliscie sie w Stenie i z obludy pozbywacie sie go
Nina ujawnia leki i niewiedze

caly ten problem z porozumieniem wynika z utorzsamiania Ego z osoba
Nina bawi sie Waszymi Ego wciaz szanujac Was i smieje sie z tych, ktorzy narzekaja, ze boli

moze zaczniemy przebudzanie sie od rozrozniania co z Ego, a co z Nas
przebudzony smieje sie ze swojego ego
ego rozciagniete na naszych przekonaniach, wiedzy o sobie, dazeniach i powinnosciach z czasem potrzebne jest tyle na ile robimy cos
oswieceni nie potrzebuja Was, zaloza inna rekawiczke ego i wypelnia wszystko smiechem
oni i tak znajda co potrzebuja


pracujac nad cudzym ego zawsze tracimy czas
gdy zalezy nam, by sie czegos uczyc, pracujemy nad wlasnym i wtedy ani forma, ani zakres wypowiedzi nam nie przeszkadzaja
nasza praca nad soba i swiat pelen inspiracji
dogadamy sie z kazdym co ma cos dla nas i pominiemy tych co traca nasz czas

moze wiec wystarczy uswiadomic sobie w jakich kierunkach plyniemy i ze gdybysmy plyneli w jednym, rozumielibysmy sie jak przebudzeni miedzy soba




Na ogolne życzenie publicznosci odpowiadam, ze na Przebudzeniu” dostalam bana na 3 dni od AE , o tresci:

ostrzeżenie, Jan 30 2009, 11:17 PM
Ostrzeżenie + czasowa blokada konta. Proszę zapoznać się z regulaminem, m.in. :
1.2 Najważniejszą rzeczą na forum jest poszanowanie innych użytkowników i kultura osobista, jeżeli ją masz to właściwie reszta punktów regulaminu jest tylko jej pochodną.

1.2.1 Współużytkując forum nie uprzykrzamy życia innym, nie próbujemy ich oświecać i zmieniać.
1.2.2 Nie prowokujemy i nie obrażamy użytkowników, szanujmy odmienność i prawo do własnego zdania.

Sądziłam, że to za reklamowanie gdy chciałam na ogólnym przechwycić satori do nas. (Temat „ w zwiazku z...“ : Satori zniesmaczony chce odejść a ja zaraz mu zaraz zaproponowałam podforum u nas)

Ale na moje pytanie : „Nie widze, gdzie przeskrobalam. Prosze cytat.“
Odp: Jan 31 2009, 01:03 AM
Za całokształt. Jeśli nie rozumiesz nadal powodu, to tym bardziej utwierdza mnie w słuszności tego ostrzeżenia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
dominikdano



Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 706

PostWysłany: Nie Lut 01, 2009 12:33    Temat postu: Re: Sen Junga Odpowiedz z cytatem

administrator napisał:
dominikdano napisał:
Nina2 napisał:
Napisalam dzis na forum Przebudzenie...

Mam nadzieję, że Cię tam nie zabanują.
ddn

Hi hi, dominikdano, wykrakales!
Ale do 30/1/2009 sie utrzymalam. I najlepsze nicki tu do nas przyjda. Wiec warto bylo zajsc.


Owszem, tego się właśnie Nino spodziewałem, że zechcą Cię zniewolić, a jak się nie da to wywalą. Forum "przebudzenie" jest zarządzane przez nieprzebudzonych guru, którzy nie znoszą przebudzonych. Byłem kiedyś, zobaczyłem co i jak, i opuściłem je. Nic tam po nas.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dominikdano



Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 706

PostWysłany: Nie Lut 01, 2009 12:39    Temat postu: Re: Problemy z porozumieniem Odpowiedz z cytatem

Nina2 napisał:


PS dominikdano, a za co Ciebie wszędzie banują?


Zacytuję mądrego cadyka:
Baalszem powiedział: „Co to znaczy, kiedy ludzie mówią, że prawda idzie przez cały świat? To znaczy, że zewsząd ją wyrzucają i że musi wędrować dalej.”

Oto znak, któremu sprzeciwiać się będą. Po tym właśnie jesteśmy rozpoznawani.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Nie Lut 01, 2009 17:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak, ddn, Twoja prawda też idzie przez świat i wszędzie ją banują. Mistycy narzekają na to od tysięcy lat... (A nieraz ich nawet ukrzyżują lub na stosie spalą.) (Za upierdliwość, jak i nas banowano. )

Ale DLACZEGO?
Jak zauważył memento
Cytat:

memento (post 43) :
Nie tu leży problem. Tu wy go widzicie, a widzicie go właśnie przez to, że ten problem leży wcześniej. W uznawaniu swojego światopoglądu za niekwestionowaną prawdę.
Nina2 (post 44) :
Co dla nas z własnego doświadczenia to prawda, nie potrzebuję zewnętrznych dowodów.

Czy „różnica poziomów świadomości jest nieprzekraczalna“? (Ken Wilber)
Każdy zauważy i zrozumie tylko do swego poziomu?

W książkach Snerga: pszenica „zauważy“ drzewo, które ją ocienia, lecz kury dziobiącej jej ziarna nie dostrzeże.
Pies zauważy i zrozumie cielesność człowieka, lecz jego przemowy w zarządzie banku nie zrozumie.

No i widzisz, my staramy się znaleźć słowa by zbliżyć się do prawdy co poza słowami
a poziom niżej chcą bawić się intelektem, dyskutować.. (Najbardziej szlachetna ludzka zabawa.)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Nie Lut 01, 2009 18:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ale, napisalam “poziom niżej chcą bawić się intelektem, dyskutować..”?
Ja też lubię te zabawy, walkę na cytaty, szpan erudycji, zapalczywość poszukiwania argumentów i eksytacje zwycięstwa. Czym to się różni od wyścigu wokół piaskownicy?
Tylko tematem.

Rywalizacja, nawet w zabawie, nas rozdziela. To wzmacnia ego.
By pójść poziom dalej musimy połączyć razem swoje siły. Łączy miłość. I ja wysyłam LOVE do 11k, ibrahila, Stena, Kamili. I Tobie moje LOVE , dominik.
Jak zauważył ktoś na “Przebudzeniu” (Diana?), jednym promieniem najwyżej coś oświetlisz, lecz skupiona i zharmonizowana wiązka promieni ma siłę lasera.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
dominikdano



Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 706

PostWysłany: Nie Lut 01, 2009 21:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wyścigi wokół piaskownicy to bardzo doniosłe zajęcie, w sam raz dla mnie. Ciągle się dobrze bawię. Gonitwa to mój żywioł.
Tobie Nino i Wam wszystkim moje LOVE.
ddn
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Nie Lut 01, 2009 21:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dominiku, no ja też się tym dobrze bawiłam.
Ale masz bana już na ilu forach ? Bo mój kolega ma już piątą żonę (i zarżnięty alimentami).
Po co powtarzać to samo doświadczenie?
Gdy odpowiemy dobrze, przechodzimy do następnej klasy.

Na pulpicie lamy dwonek i wadżra symbolizują pradznię i upaya – mądrość i właściwe środki jej przekazywania.
Skoro chcesz czegoś nauczyć, to sprawdź swoje metody. Bo może nieadekwatne.
(Uczymy zawsze miłością i przykładem.)

Też lubię intelektualną szermierkę. Lecz 11k mi powiedział „Nie bij dzieci.
Walcz z równym.“
Lecz z równymi przecież myślimy tak samo.

Yin KOCHA Yang. A razem tworzą Tao.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Pon Lut 02, 2009 07:21    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

heh, powiedzialem tez, ze jesli pomaga (wzajemnie uczy, bo uczenie zawsze jest wzajemne) sie ludziom o zblizonym do nas poziomie, to nasza kozysc wtedy najwieksza i rozwoj najszybszy (nawet szaman wiecej bierze za uczenie coraz prostszych rzeczy)
jesli skupimy sie na dzieciach, to dostaniemy od tych dzieci lekcje takie, jakie byly zdolne nam dac
jesli dominik wciaz proboje tych samych metod i wciaz konczy sie to tak samo, to widocznie swojej lekcji jeszcze nie odebral

moj s.p. nauczyciel matematyki, ktory wiecej uczyl nas o naturze madrosci i polityce miedzynarodowej, matematyke zostawiajac nam samym, tlumaczyl nam kiedys, ze w jezyku rosyjskim nie ma 'nauczac', a jest 'uczyc', podobnie nie ma 'nauczyciel' jest 'uczyciel' i ze to znacznie lepiej oddaje prawde
nauczyc sie nie da z zalozenia i programu, mozna najwyzej probowac

jesli myslimy, ze jestesmy w stanie kogos nauczyc czegos, to znaczy, ze jeszcze sami musimy sie wiele nauczyc
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Pon Lut 02, 2009 09:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Madrosc ustami dziecka, thx. Bede pamietala.
"Uczitiel" - rzeczywiscie sluszniejsze.
Ale dla mnie to swieze odkrycie. Wiec chce sie zaraz podzielic z dominikiem.
(A Ty juz wiedziales... LOL)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
dominikdano



Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 706

PostWysłany: Pon Lut 02, 2009 17:14    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nina2 napisał:
Dominiku, ... Ale masz bana już na ilu forach ?...

Nie liczę ich.
Macie rację, że lepiej się dogadywać, ale nie wszyscy chcą mają ten zamiar.
Wasze LOVE nie jest na tym świecie standardem i jeszcze długo nie będzie.

http://patratosu.files.wordpress.com/2008/03/einsatzgruppen-the-last-jew-in-vinnitsa.jpg
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Pon Lut 02, 2009 17:31    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lecz każdy oświecony kreuje wokół siebie swój lokalny raj na ziemi, zakłada mandale.
Baw się z nami.
I szukajmy swoich, co już zrozumieją.

Zdaje się, że to nie intelektem rozwiązujesz koany. Więc i nic z intelektualnych pozorów rozumienia.
Są dwa rodzaje wiedzy w hinduiźmie. „Smriti“ (pamiętane) z ksiąg, z tego, co ktoś nam powiedział (ale tam adekwatne słownictwo)
i „śruti“ (usłysz ane osobiście w transracjonalnych stanach umysłu), natychmiastowa wiedza z własnego osobistego doświadczenia.

Szukaj tych, którym już migło. Oni Cię zrozumieją.
Reszta się jeszcze bawi w piaskownicy. „Nie bij dzieci“ (11k).

LOVE, sfrustrowany dominikudano ))))
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
dominikdano



Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 706

PostWysłany: Pon Lut 02, 2009 18:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nino, ulegasz złudzeniom. Gdyby tak było, to Jezusa by nie zakatowano, Buddy by nie otruto, Mistrza Eckharta też by nie zadręczono w papieskich lochach. I wielu innych zachowałoby życie, którzy też kreowali "lokalny raj" wokół siebie. Niestety zostali zgładzeni, unicestwieni. Nawet w Lhasie w Potali - pałacu czcigodnych Dalalmów są lochy, gdzie torturowano więźniów.

Poza tym trening wiodący do oświecenia jest walką. Nie spływa z nieba. Nic za darmo. Mistrzowie zen nie certolili się z uczniami. Trening zen jest dla wielu masakryczny. Nie ma - zmiłuj się. Nie ma "lokalnego raju". Żyjemy w piekle.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dominikdano



Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 706

PostWysłany: Pon Lut 02, 2009 21:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeszcze jedna uwaga, a właściwie kilka.

Wiara w kolejną pomyślną inkarnację jest tylko wiarą. Takiej pewności nikt mieć nie może.

Jeśli komuś coś tam migło, to raczej zmarnował okazję. To co jest rzeczywiste nie miga. Po prostu nie ma czym.
Dlatego zamiast czuć się wielkim guru lepiej podjąć jakąś solidną praktykę.

Dobra zabawa jest tyle samo warta co zła. Co komu po nich, gdy nigdzie nie ma bawiącego się?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Pon Lut 02, 2009 23:21    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dominiku...
W Twoich przykładach mamy właśnie te “różnice poziomów świadomości’ które usiłujemy tu wyłapać i określić. Niemożność porozumienia się. Jak pies nie zrozumie człowieka.
(Te poziomy świadomości to przecież Wilber ostatnio określił, na nim bazuję.)

Każdy, kto chce wprowadzić zmiany, narusza ustalony porządek, w którym przecież dość wygodnie. Więc, bywa, że się upierdliwego komara w końcu pacnie. (Na banują za to samo.)
Jezus był buntownikiem, Eckhard „się wywyższał“. („Jestem Bogiem“ to przecież smrodek satori.)
Co do Buddy, to słyszałam, że wziął na siebie dobrowolnie. (Wieśniak chciał ugościć tym co najlepsze. Więc mięsem. Ale że rzadkość, z daleka sprowadzone, w tropikalnym klimacie bez lodówki - zepsuło się po drodze. Budda, w pełnej świadomości, zjadł sam zaoferowane danie. By nie otruli się uczniowie czy rodzina wieśniaka. Bo tak cennego jedzenia przecież nie wyrzucą. )
Zresztą miał już 80 lat staruszek...

Lokalne raje istnieją. Każdy oświecony żyje w „Czystej Ziemi“ i wokół siebie urządza oazę spokoju, klasztor czy aśram. Już zwiedziłam kilka i ja też, jak się osiedlę wreszcie, moje idealne miejsce urządzę.

“Trening do oświecenia jest walką” ? Tak, ale tam walczysz z samym sobą (czy ze swoim ego) a nie z współtowarzyszami niedoli. A jeśli jesteś już oświecony, to młodszym pomagasz.

“Mistrzowie Zen nie certolili się z uczniami.“ Wiem, i ja nieraz kijem oberwałam, LOL. Ale relacja mistrz-uczeń jest z obu stron dobrowolna i po obustronnym przetestowaniu. Nie wpycham się nikomu na guru na siłę, byłoby to „misjonarstwem“. W buddyźmie: „ Guru nie będzie za tobą latał“.

„Zyjemy w piekle“? “Z punktu widzenia oświecenia nieoświeceni żyją na dnie piekła, tylko nie zdają sobie z tego sprawy”.
Ale my, którym już “coś migło”? (Używam tego wyrażenia, by nie drażnić innych “diamentową dumą zwyciezcy” czego nie odróżnią od “smrodku satori”.) Dla nas “samsara zmienia się w nirwanę” a wokół nas powstaje “Czysta Ziemia”. (No, jeszcze trzeba w niej to i owo uporzadkować.)

A co do pomyślnej następnej... Już teraz jest nieźle, a gorzej niż teraz na pewno nie będzie. A zresztą, od pierwszego mignięcia, jest wewnętrzna pewność, że “trzy dolne światy zamknięte”. (Potwierdzenie znajdziesz w wielu książkach.)

Nikt z nas nie czuje się „wielkim guru“. Chyba, że Ty? Bawimy się tu razem i wzajemnie uczymy. Uczymy się bawiąc i kochając. Tak najłatwiej i najprzyjemniej swoje info wymieniać.
Jak nikogo nie ma? Tu jesteśmy. I jeszcze dołączyli Sten i Kamila. Cieszymy się z nich.
Też baw się z nami w rozwiązywanie koanów w realu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Reklama






Wysłany: Pon Lut 02, 2009 23:21    Temat postu:

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum smierc Strona Główna -> Dyskusje ogolnodostepne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

smierc  

To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group