|
smierc smierc i umieranie
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
administrator
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 110
|
Wysłany: Wto Gru 15, 2009 06:21 Temat postu: |
|
|
Wysłany: Nie Gru 13, 2009 02:29
Nina2 napisała :
A potem, już u buddystów tantrycznych, usłyszałam, że nasze “gry hierogamiczne” to była ezoteryczna Yoga Yidamów. W każdym razie, żeby prawidłowo grać w nie, potrzebne były wszystkie religie i mitologie, i Jung i Eliade. I studiowałam mistykę porównawczą w Centre Pompidou (3 piętra biblioteki we wszystkich językach! raj bibliofila!) i obserwowałam jak Kundalini działa i szukałam starych opisów w sanskrycie...
Dziś, gdy znowu wiodę spokojne unormowane życie, aż trudno mi samej uwierzyć, co mi się zdarzyło!
I znowu mi d... ruszyć trudno, a Charles przygotowuje „mandalę 5-ciu Dhyani-Buddów“. Lecz jestem w kontakcie. Czekam na sygnał.[/quote] |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Wto Gru 15, 2009 06:21 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
administrator
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 110
|
Wysłany: Wto Gru 15, 2009 06:22 Temat postu: |
|
|
Wysłany: Nie Gru 13, 2009 08:25
Zryty napisał :
"czy mogles sobie wychodowac raka, najlepiej takiego, ktorego nie daloby sie leczyc, albo np. byc uderzonym przez meteoryt?"
Nie wiem jak z meteorytem i rakiem. Nie jestem pewien czy te rzeczy zaleza od nas. Nie bylo mi dane "poznać" takich prawd.
Jedno jest pewne dla mnie - wychodowałem "królową" psychicznych chorób w afekcie, ale też nie bez powodu.
Wszystko to wypieranie, potem kolejne wypieranie, stres, stres, wypieranie stresu a na końcu wypieranie wypierania.
To moja prywatna klatka.
Wiem ze kazdy z Was ma duzo racji, kazdy po kawałku, w końcu wszystko zlepia sie w prawdziwą całość.
Życze powrotu do pełni sił i zdrowia 11k.[/quote] |
|
Powrót do góry |
|
|
administrator
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 110
|
Wysłany: Wto Gru 15, 2009 06:24 Temat postu: |
|
|
Wysłany: Nie Gru 13, 2009
Nina2 napisała :
Zryty napisał: |
Wiem ze kazdy z Was ma duzo racji, kazdy po kawałku, w końcu wszystko zlepia sie w prawdziwą całość. |
Ok. A więc niech KAZDY tu napisze swoje wspomnienia z podobnych sytuacji i jak je przeszedł. Wszystko, co może się teraz przydać Zrytemu.
Zryty napisał: |
Jedno jest pewne dla mnie - wyhodowałem "królową" psychicznych chorób w afekcie, ale też nie bez powodu.
Wszystko to wypieranie, potem kolejne wypieranie, stres, stres, wypieranie stresu a na końcu wypieranie wypierania.
To moja prywatna klatka.
|
LOL, lapsusy językowe jak u Freuda, ale nie szkodzi, to pomaga jaśniej widzieć.
Czyli – sam “wyhodowałeś” (prawdłowa postawa: “moje życie – mój wybór!”, odpowiedzialność za własne życie). I miałeś powód. Znasz, ale wypierasz? A czy to jest „choroba“, to jeszcze się zobaczy.
Zryty napisał: |
Wszystko to wypieranie, potem kolejne wypieranie, stres, stres, wypieranie stresu a na końcu wypieranie wypierania.
|
No właśnie. I to już latami. Wypieranie, i stres z tego powodu, i energia na to pochłonięta... I głosy wewnętrzne niezadowolone i już na ciebie bardzo złe.
Tu widzę dwa obrazy czy dwie historie. Biblia opowiada o jakimś proroku (Jonasz?) który, wezwany przez Boga, też odmówił wykonania zadania i się chował. Bo bał się? Musiał wtedy czuć taką rozterkę jak ty. W końcu wieloryb go połknął i dostarczył na miejsce, gdzie boskie polecenie wykonał. I wszystko skończyło się dobrze.
(Jak nie wiem, co zrobić – patrzę jak to rozwiązali wyżsi. I co mi wtedy podpowiadają różne religie. )
Drugi obraz to opowiadanie o Alice, trzeciej dziewczynie usuniętej z Karma-Lingu. Jeszcze o niej ani słowa, ale postaram się zaraz napisać. Nie szkodzi, że nie w kolejności.[/quote] |
|
Powrót do góry |
|
|
Reklama
|
Wysłany: Wto Gru 15, 2009 06:24 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|