Forum smierc Strona Główna smierc
smierc i umieranie
 
 POMOCPOMOC   FAQFAQ   SzukajSzukaj   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Heh... Pomozcie tutaj
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum smierc Strona Główna -> Schizofrenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zryty



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 289

PostWysłany: Sob Sty 23, 2010 17:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie ma litości dla samobójczej głupoty. Cube świadomy miał być.

Na matke boska nie polece. Nie ze mną te numery Sten zapomnij.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Reklama






Wysłany: Sob Sty 23, 2010 17:10    Temat postu:

Powrót do góry
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Sob Sty 23, 2010 18:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

przynajmniej Zryty ma 'prawidlowy' sposob myslenia
nie widzialem go uzalajacego sie nad czyms, czy bezsilnie kwestionujacego pozadek rzeczy

nagrody za caloksztalt daje sie komus, kto juz sam nie zagraza swojemu osiagnieciu
w zyciu najwyzszym osiagnieciem jest mozliwosc zlozenia go w calkowitym pokoju w swiadomosci, ze wykozystalo sie je w pelni
choc wszystko dostajemy 'za darmo', tworzy to tym bardziej szczegolny dlug wobec wszystkiego i wszystkich
zabieranie swojego zycia komus jest aktem odciecia
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Zryty



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 289

PostWysłany: Sob Sty 23, 2010 20:41    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak tylko sprawdzałem czy ktoś sie poruszy.
Testowałem wasze centrum.
Cube sie nie przejoł.

Sten chyba jeszcze tylko nie osiągnoł spokoju - spoko.

Zarty zartami, filozofie filozofiami ale bez jaj Panowie. Nic pięknego w tych samobójach nie ma jakby nie patrzył.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Sob Sty 23, 2010 23:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Przepadam za Zrytym i jego bluzgami. :-)) (On nawet mnie potrafił opie&dolić!)

Ale – kiedy cube ostatni raz się tu pokazał?

IMHO – nic mu nie będzie. Za mądry, by się zabić.
(Choć – może właśnie na tym polega schizofrenia? Ze czasami już wspaniale oświecony a czasami po prostu wariat? Czyli po prostu bardzo burzliwy okres przejściowy, który prawidłowo powinno się gdzieś w klasztorze czy pod opieką guru przechodzić? )
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Zryty



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 289

PostWysłany: Nie Sty 24, 2010 00:13    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cube sie nie zabije bo ja w tego goscia wierze. A jak ja w cos wierze to tak sie staje.

Cube światełkiem ma być i nadzieją.

Gripex go nie przerośnie.

Ten gripex jebany. Fuj.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ibrahil



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 396

PostWysłany: Nie Sty 24, 2010 10:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Co za czasy.Kiedyś to była polopiryna teraz gripex.
Ale po co gripex jak jest teraz świńska grypa?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Nie Sty 24, 2010 15:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ibrahil napisał:
Co za czasy.Kiedyś to była polopiryna teraz gripex.
Ale po co gripex jak jest teraz świńska grypa?

bo firma wydala tyle kasy na reklame tego syfu, ze w branzy mowia, ze za 20 lat moze zaczna wychodzic na swoje

gdzie jest swinska grypa?
20 tys. zabitych?
tyle co tygodniowo umiera na zwykla?
wiecej ludzi ginie rocznie z powodu upadku orzecha kokosowego na glowe
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
ibrahil



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 396

PostWysłany: Nie Sty 24, 2010 16:51    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ok,to jak będę chciał kiedyś popełnić samobójstwo to stanę pod palmą kokosową,koniecznie jak najwyższą i poczekam na silny wiatr.
:)))
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zryty



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 289

PostWysłany: Wto Sty 26, 2010 18:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kończąc rozważania w tym miesiącu na tematy samobójstw, jako że pasuje w końcu sie zebrać do roboty bo wolne sie skończyło. Pokusze sie o drobne podsumowanie tematu. Gdyż był on dla mnie niesamowicie pociągający, nie przecze. Rzecz jasna tylko temat nie mowie tu o żadnych czynach.
Zatem przejdzmy na początek do krótkiej analizy tekstu.

Cube w swym dziale napisał kiedyś o "nieskończenie płodnym, genialnym umyśle". To wypracowanie dosc uniwesalnie określa wszystkie procesy zachodzące w psychice człowieka.

Zatem dlaczego czasem ten genialny umysł płodzi tak mało genialne rzeczy typu:

"tyś doświadczona babeczka, orientujesz się może coś w mieszaniu leków i dawkach śmiertelnych?"

Tego nie wiemy. Jednak mimo wszystko posiadając już te minimum "świadomosci" możemy łatwo oddzielić głupote od geniuszu.

Cube na koniec wspomnianego wypracowania zalecił użytkownikom: "Więc bawmy sie!"

Bawmy sie - jak możemy sie domyślić chodzi tą o "dobrą" zabawe.
Czy pomysł z gripexem był "dobrą zabawą"? Nie sądze. Ani dobrym pomysłem ani dobrą zabawą.

Jak wiadomo do punktu kulminacyjnego "fazy" w którym szuka sie sposobu na zakończenie własnego życia dochodzi po jakimś już okresie wykorzystania
tego potencjału i płodności własnego umysłu w celach - jak wiadomo - głupich.

Ciesze sie że ten temat powstał mimo wszystko. Tytul topicu był "heh pomóżcie tutaj".
Wypowiedzi było wiele na różnym poziomie. Z czego moja reprezentuje ten z niższej półki.
Myśle że Cube bezproblemowo sobie ze sobą poradzi. Korzystając z rad kolegów i koleżanek, bądź nie (odradzał bym branie sobie posta zrytego do serca).
W każdym razie. Były to marne internetowe "deski ratunku" - no bo co można zrobić na forum w podobnych sytuacjach - nic.

Pokusiłem sie o taką a nie inną forme wypowiedzi w temacie gdyż ciekawą wypowiedzią Niny w pewnym momencie rozmowy z Cube było dla mnie zdanie "pierdol sie!".

Pierdol sie! - osoba mająca zamiar targnąć sie na swoje życie nie spodziewa sie takiej reakcji. Wydawała by sie ona "nieludzka" w pewnym sensie dla
postronnego obserwatora. Aczkolwiek proste zdanie "pierdol sie!" potrafi wytrącic niekiedy jednostki z błędnego rozumowania typu - "Nikt mnie nie kocha,
nikt mnie nie rozumie, patrzcie zabije sie!". Wiadomo Podczas podobnej fazy ludzie zwykle nie spodziewają sie że usłyszą - pierdol sie. Stad być może reakcja
Cube - który służy jedynie za przykład w tym podsumowaniu. Reakcja typu - Xx 20:43) żebym sie pierdolił? Xx 20:44) przykro jest mi Nina, że mnie tak potraktowałaś.
Zatem osoba próbująca popełnić samobójstwo ze wspomnianego powodu ma jasne oczekiwania - i jak sie okazało "pierdol sie" nie spełniało ich ani troche.
Jednak myśle że "pierdol sie!" w niektórych przypadkach spełnia bardzo dobrą funkcje wbrew pozorom. Automatycznie daje do zrozumienia osobnikowi
który pragnie chwile sie poużalać i zwrócic na siebie uwage że nie tędy droga.

Móje posty - były jedynie rozwinięciem fascynującego "pierdol sie!" w zasadzie nie były kierowane bezpośrednio do Cube. Miały raczej symboliczne znaczenie. Wyrażały one
jedynie moją niechęć do "niedoszłych" samobójców (jako pewnej grupy społecznej) którzy płodząc głupote, idąc za swym żalem, próbując samobójstwa, faktycznie
wrzucają te prochy lub tną sobie żyły i robią tylko problem rodzinie i sobie na koniec całej "fazy".

Ludzie w różny sposób wyrażają swoje "pierdol sie!" w takich przypadkach.
Jednym z przykładów będzie czyn bohaterskiego chińczyka, który moim zdaniem wspaniale wyraził swoje "pierdol sie!". Pewnego razu, kiedy śpiesząc sie do pracy musiał stać w korku
na zablokowanej drodze. Jak sie okazało samobójca - który wcale nie chciał sie zabić postanowił że skoczy z mostu. Wyszedł tam i ślęczał kilka godzin. Zablokował całą jezdnie.
Zjechała sie policja, straż, nadmuchali mu balonik do skoku. Komuś w końcu pusciły nerwy i załatwił sprawe szybko i bezboleśnie.
Dla zainteresowanych filmik: http://www.youtube.com/watch?v=sPRM1BfxKL0

Z całego rozważania wyciągnąć można proste wnioski. Zdecydowana większość niedoszłych samobójców jest uwikłana w odgrywanie ofiary w swoim życiu. A klasyczny
samobój będzie jedynie jednym z przejawów tego zjawiska psychologicznego.
Są dwa rodzaje samobójców - ci którzy postanowili zapanować nad swoją smiercią i ci którzy probowali w ten sposób zwrócic na siebie uwage.
przy czym tych pierwszych nie można już odratować. Leżą kilka stóp pod ziemią. Załatwili sie tak że nie było to możliwe. Wiadomo - jak ktoś chce sie zabić
to sie zabije. Drudzy natomiast mają faktyczny "problem" nad którym zwyczajnie należy skupić sie na terapii. Dla nich - "pierdol sie!" jest fantastycznym środkiem pierwszej pomocy.

Przyznaje. Wykorzystałem sytuacje. Mój post jak słusznie zauważył Sten - był plugawy. Posune sie dalej - był parszywy i podły. Ubrałem kiepską treść w możliwie
najbardziej drastyczne opakowanie.
Przy czym Sten jako jedyny na forum raczył wyrazić swój niesmak. Co pozostawia pewien niedosyt. Ponieważ forma moich postów zasługuje na stanowcze potępienie
ze strony wszystkich użytkowników. A takie nicki jak Zryty powinny być w normalnych okolicznościach wydalane z internetowej społeczności jak kał z organizmu.
Niestety zamiast tego otrzymałem ordery i wyróżnienia typu:

"Brawo Zryty! Twardzielu :-)))"
"przynajmniej Zryty ma 'prawidlowy' sposob myslenia"
"Przepadam za Zrytym i jego bluzgami. :-))"

I za prawde powiadam wam. Nieładnie. Takiego gustu Wam nie pogratuluje.

Wyciągnięte wnioski ze "zrytych medytacji" w tym miesiącu:

Długo czekałem w internecie na moje "pierdol sie!" ze strony jakiegoś uprzejmego czytelnika moich fascynujących opowieści. Na chociaż jedno "pierdol sie!" dla
ofiary Zrytego. Niestety, moje poszukiwania były bezowocne. Żaden "łaskaiwec" do którego zgłaszałem sie z "problemem" nie uraczył mnie takim prezentem.
Zamiast tego spotkałem sie z jakimś spokojem, uprzejmością, zrozumieniem. No kurwa, jestem zawiedziony dzisiaj. Czuje sie troche oszukany. Ale o samobóju nie ma mowy z tego powodu.
W każdym razie miło jest nabrać pewnej perspektywy w miare upływu czasu.
Żegnam, medytacje zakończone.
Zawitam pewnie za jakiś czas. Bye.

Sorry Cube :) jestem bezczelnym pojebem :)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zryty



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 289

PostWysłany: Wto Sty 26, 2010 19:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sry za błędy i znaki interpunkcyjne, pisałem na szybko.
No i mam nadzieje że jak Cube wróci to usłysze chociaż jedno "odpierdol sie" w jakiejkolwiek formie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Sro Sty 27, 2010 06:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Hej, Zryty, doskonale mnie zrozumiałeś. A nawet lepiej ująłeś w słowa to, co ja tylko intuicją. Thx.

Swietnie widzisz, gdzie błąd: odgrywanie roli ofiary w swoim życiu. Tego nie należy robić.
Ale to pozostałość z dzieciństwa, myślę. To dziecko (póki małe) może płaczem wziąć na litość matkę.
Potem jest „na złość babci odmrożę sobie uszy”...
A potem juz babcie czy rodzice umarli – a rola ofiary zostaje. Smutne, glupie, przeszkadzajace i niepotrzebne.
Hm, ale skoro ta rola ofiary – jest wzmacniana? “Pokorne cielę dwie matki ssie.” Grzecznością i uprzejmością najwięcej uzyskać najłatwiej. Gdzie “rola ofiary” a gdzie pasożytnictwo?
Obrazem: w parku na trawniku dorosle juz piskleta szpakow nadal skacza za rodzicami z otwartym szeroko dziobkiem. A juz dorosly, juz sa tej samej wielkosci.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Sro Sty 27, 2010 07:21    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zryty napisał:

Dla nich - "pierdol sie!" jest fantastycznym środkiem pierwszej pomocy.

Przyznaje. Wykorzystałem sytuacje. Mój post jak słusznie zauważył Sten - był plugawy. Posune sie dalej - był parszywy i podły. Ubrałem kiepską treść w możliwie
najbardziej drastyczne opakowanie.
Przy czym Sten jako jedyny na forum raczył wyrazić swój niesmak. Co pozostawia pewien niedosyt. Ponieważ forma moich postów zasługuje na stanowcze potępienie
ze strony wszystkich użytkowników. A takie nicki jak Zryty powinny być w normalnych okolicznościach wydalane z internetowej społeczności jak kał z organizmu.
Niestety zamiast tego otrzymałem ordery i wyróżnienia typu:

"Brawo Zryty! Twardzielu :-)))"
"przynajmniej Zryty ma 'prawidlowy' sposob myslenia"
"Przepadam za Zrytym i jego bluzgami. :-))"

I za prawde powiadam wam. Nieładnie. Takiego gustu Wam nie pogratuluje.


He he ))
Kochanie, “ordery i wyróżnienia” dostałeś tylko ode mnie. (I cieszę się, że już jesteś w lepszej formie, skoroś i do bluzgów i do wspaniałego posta zdolny.)
Stena zniesmaczyłeś? Może formą, ale i Sten dziękuje. (Fakt, wypowiedzi Stena nie rozumiem.)
Och, Twoje bluzgi to moje „pierdol sie!“ – taka terapia paradoksalna. Jak dziecku, co pcha łapkę w kontakt, zamiast wykładu o elektryczności, daje się szybko klapsa. Szybciej i skuteczniej.

Ale teraz, gdy poruszyłeś temat, myślę:
Pamiętam Cię z irca. Tam – fakt, banowano Cię wszędzie. Tylko ja przepadałam za Tobą i Twoimi (bardzo oryginalnymi) bluzgami. Odkrywczość i artyzm.
Miałam opa na #buddyźmie, ale nie przyszło mi do głowy użyć go przeciw Tobie.
Dlaczego? U innych bluzgi budzą wstręt, bo świadczą o brudnym umyśle i emocjach brudnych, niechęci i zawiści. Gdzie różnica?
Są jeszcze dwa nicki (C. i K.), którym ‘wolno’ bluzgać, czy nawet jak bluzgają, to taka ich forma wyrazu a nie ma w tym nic złego...
(W tej chwili dopiero głośno myślę, sformułuję potem, jak odkryję o co chodzi.)
Osobowość u obu ta sama. Znałam też paru w realu...
Wspominam. Myślę...
O cholera ! To byli prawdziwi mężczyźni! Najrzadsi, o czystym sercu. U nich w słowie TAK i NIE zamiast owijania w bawełnę, żeby czyjegoś małego ego nie urazić. I chcą takiej samej szczerości od innych.
I nie rozumieją, dlaczego inni się boją. Bo sami nie boją się niczego.
“No danger for me in all the Universe!” (ja)
“Danger is good, it’s exciting!” (Bill)
Panowie swojego kawałka świata i swojego życia. Sami decydują, co robią.

(Serce mają na dłoni i za miękkie; dają się wodzić za nos cwanej babie.
Bo opiekuńczy! Więc jak jakaś wydra zagra im ‘słodkie maleństwo’... LOL)

Zryty – powyższe mi się kojarzy z Twoimi bluzgami!
Zryty, jeśli tu się widzisz – to wyrzuć z głowy wszystkie głosy (jak sam radziłeś cube)!
Zycia na nie szkoda. Wspaniałości przed Tobą!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
ibrahil



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 396

PostWysłany: Czw Sty 28, 2010 11:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak ktoś ma za mało szacunku do siebie to ma go też za mało i dla innych.
Nikogo nie powinno się znieważac,siebie też.
Z szacunku do siebie ma wypływac szacunek do reszty.Miłość bliźniego.
Na co jakieś tłumaczenia,że nikt nie powstrzymał od bluzgania?
Małymi dziećmi nie jesteśmy,każdy jest odpowiedzialny za własne słowa.Karma.
Jeśli jest inaczej to rozmowy po prostu nie ma,nie było,a będzie tylko wtedy gdy coś się w tej kwestii zmieni.
Takie jest moje stanowisko.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
tomek41



Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 45

PostWysłany: Pią Sty 29, 2010 01:53    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nina2 napisał:


Och, Twoje bluzgi to moje „pierdol sie!“ – taka terapia paradoksalna. Jak dziecku, co pcha łapkę w kontakt, zamiast wykładu o elektryczności, daje się szybko klapsa. Szybciej i skuteczniej.




Ja tez uwielbiam te metode. To doskonala terapia. Sprawdzilem. Pomaga nawet na bol zęba. Kiedy boli ząb trzeba sie mocno walnac mlotkiem w palec, bol zęba zaraz przejdzie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zryty



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 289

PostWysłany: Pon Lut 01, 2010 08:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ibrahil: wspaniałe stanowisko!

Tomku: tak jak i Ty jestem zwolennikiem tej metody.

A teraz news z ostatniej chwili:

Miałem wizje!!!
Wszystko jest już w porządku. I wiesci są dobre!!! Cube nawiedził mnie w astralu pod postacią małej, niewinnej Malwinki (autentyczna wizja). I Malwinka powiedziała - moje serce krwawi a mój żal jest głęboki! Ale mam siłe i sie nie poddam!
I dużo było siły w Malwince! Tyle że starczy na całe życie i jeszcze zostanie!
Jej po prostu zabrakło cierpliwosci! A przecież czas leczy rany. Więc czemu chciała pozbawić sie lekarstwa? Niecierpliwa Malwinka!!!
Tak powiedziały duchy.
Więc możemy spać spokojnie smok żyje i ma sie dobrze!

A już myślałem że zignoruje brzęczenie muchy...

Arcyzryty.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Reklama






Wysłany: Pon Lut 01, 2010 08:15    Temat postu:

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum smierc Strona Główna -> Schizofrenia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

smierc  

To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group