Forum smierc Strona Główna smierc
smierc i umieranie
 
 POMOCPOMOC   FAQFAQ   SzukajSzukaj   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

zarzadzanie wizerunkiem - wydzielone z blog ;)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum smierc Strona Główna -> Moderowane przez 11k
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
11ksiezyc



Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 2121
Skąd: Dun Éideann, Alba

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 14:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

rzadko komentuje wydazenia biezace, ale tym razem wydazenie zdaje sie miec duzy kaliber
mialem rano telefon z Polski o katastrofie rzadowego samolotu
trudno mi bylo ocenic, ktora byla godzina, bo moj zegarek wskazywal raczej dziwna pore: po 2 rano
jak sie pozniej okazalo spoznial sie o ponad 7,5 godziny!
wymienilem baterie, choc zdawal sie juz chodzic normalnie, a bateria powinna jeszcze jakis rok wytrzymac

ogolnie niezle zawirowanie

powiedzialem matce, ze skoro juz mial sie rozbijac to dlaczego nie na poczatku prezydentury, a na koncu? chyba sie obrazila
4. listopada 2005 roku tuz po ogloszeniu wynikow wyborow wsiadlem w samolot i powiedzialem, ze dopoki mamy takiego prezydenta, nie widze dla siebie miejsca w tym kraju

wspollokator wspomnial, ze szkoda, ze episkopat nie lecial, no i oczywiscie Rydzyk; oni maja jednak inne zainteresowania

mowi, ze zdazylo sie, ze pilot musial dosadnie wytlumaczyc prezydentowi, ze ma mu sie nie wpieprzac w prace i ma spier*
widocznie tym razem wzieli pilota, ktory lepiej sie sluchal pana prezydenta
tym bardziej, ze wieza kontroli lotow odeslala ich do Minska lub Moskwy, gdzie mieli szanse na skuteczne londowanie
samolot rozbil sie przy czwartej probie podejscia
_________________
za szybko jest cierpieniem i za wolno jest cierpieniem
bawmy sie dobrze zanim dojdziemy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Reklama






Wysłany: Sob Kwi 10, 2010 14:40    Temat postu:

Powrót do góry
freelaw



Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 155
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 17:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Uważam że to niewłaściwe co tu piszesz o "bieżącym wydarzeniu". A przynajmniej, że w nieodpowiednim momencie. Wyobraź sobie oświeconego który tak mówi. Ja wyobrażam sobie że milczy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dominikdano



Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 706

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 19:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Freelaw, chcaiałem sobie dać dłuższą dyspensę od tego forum i przez dłuższy czas tu nie pisać, jednak Twoja wypowiedź, z ktorą się zgadzam - jest nietaktowna, sprowokowała mnie bym jeszcze na chwilkę nie zamilkł.

Piszę to więc niejako pod rozwagę niektorym, ktorzy zdają się mieć poważniejszy defekt niż sami sądzili.
Wiem, że są inteligentni i dlatego nie muszę szczegolnie dużo wyjaśniać.
A więc podzielając niesmak Freelawa nasunęło mi się jeszcze kilka refleksji.

Otoż ksiądz Tischner, gdy był już umierający, strasznie cierpiał i ledwie mowił, wyznał - "nie uszkachetnia", za co już po śmierci wielu ludzi go potępiło, bo zaprzeczył dogmatowi, podtrzymującego wiele innych dogmatow, rownie fałszywych.
To jest prawda, że cierpienie wcale nie uszlachetnia tego ktory cierpi. Nie wywołuje w cierpiącym solidarności nawet z obok niego cierpiącymi, a co dopiero z bardzo odległą, prawie abstrakcyjną tragedią.

...ze smutkiem i żalem
ddn
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
dominikdano



Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 706

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 19:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Żebyśmy się zrozumieli - nietaktowna jest oczywiście wypowiedź 11K, a nie Freelawa.

Ułony
ddn
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 19:37    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Co dokladnie jest nietaktowne? (Ja widze fakt, neutralny. "Nietaktowna" moze byc reakcja emocjonalna lub jej brak.) Ddn, pokaz palcem.

A cierpienie moze dlatego "uszlachetnia", bo uczy nas bysmy drugi raz nie popelnili tego bledu? Nie wiem.
I przeciez niektorzy cierpiacy byli solidarni ze wspolnie cierpiacymi? Czytalam ksiazke o roznych postawach w Oswiecimiu. A Ojciec Kolbe to przeciez poswiecil sie z solidarnosci i wspolczucia.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 19:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ale co do fizycznego cierpienia – to każde chore zwierzątko zaszywa się w norce, liże rany i w tym czasie nie opiekuje się innnymi.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 20:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jaś ma czulsze serce – jemu smutno.
Otwieram kompa: wszedzie czarno, katastrofa, żałoba narodowa.
Co jest? Rozbił się samolot z prezydentem. Podobno wszyscy zginęli.
Ja – przyjęłam do wiadomości. Fakt neutralny. Ciągle ktoś umiera.
Już się zdarzyło. To nie ja pozbieram szczątki, "pochowam, odprawię mszę i pocieszę wdowy" ("Ojciec Chrzestny"). Niemniej – polecają buddystom – "gdzie nie można nic pomóc, wyślijcie choć dobre życzenia.
Mistrzowi Zen (w dowcipie) czy umrzesz czy wyzdrowiejesz jest O.K. Lecz póki nie jesteś mistrzem – zachowuj się. Współczuj (lub udaj że współczujesz.)
To chyba o to poszło.
Odpowiedź mistrza Zen też była nietaktowna.
Jaś ma dobre serce i reakcje ludzkie. Nam potrzeba protezy, u niego spontanicznie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 20:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nietaktowny jest brak serca.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
dominikdano



Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 706

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 20:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nino, napisałem "nietaktowne", choć może powinno to być inne określenie.
Pewien mistrz zen uznał bezwstydność za spory defekt, obnażający nienadzwyczajny poziom świadomości.
Bezwstydność nie dotyczy wyłącznie cynicznego traktowania bardzo tragicznego zdarzenia.
Bezwstydność jest, w ujęciu nie tylko chrześcijańskim, zgorszeniem, czyli czymś co "gorszy" innych, (sprawia, że są gorsi niż byli wcześniej). To poważny występek, z pewnością niosący karmiczne następstwa. Jeśli zaś ktoś, mający pretensje do bycia duchowym nauczycielem, jest w jakimś aspekcie bezwstydny, to można go uważa za szalbierza, oszusta.

Pomniejszy i rownież wybitny mistrz duchowy nie mowi (i nie pisze) wszystkiego co mu się w głowie urodzi. Z pewnością też nie obnaża się opowiadając publicznie o swoim intymnym życiu i w ogole mało o sobie pisze. Czasem, wyjątkow tylko, dla zbudowania innych, ale subtelnie i skromnie. O Jezusie czy Buddzie pisali ich uczniowie, a nie oni sami.

Być może Tobie to nie wadzi, zważywszy na ulubine przez Ciebie środowisko gejow, ktorzy jednak dla wielu innych, właśnie z powodu publicznego epatowania swą odmiennością, są w swym wybujałym egotyzmie odstręczający. Być może inaczej nie potrafią funkcjonować.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
freelaw



Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 155
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 20:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zdanie po zdaniu, dokładnie moje odczucia ddn.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 22:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rozwinmy to.
Gdzie tak a gdzie nie.
Rozumiem ze taka spontaniczna emocjonalna reakcja ale postaraj sie ujac w neutralne slowa, w uzasadnienie czysto intelektualne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
freelaw



Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 155
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 22:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nina2 napisał:
Rozwinmy to.
Gdzie tak a gdzie nie.
Rozumiem ze taka spontaniczna emocjonalna reakcja ale postaraj sie ujac w neutralne slowa, w uzasadnienie czysto intelektualne.


Ja czuję że przez 11k przemawia gorycz. Osobista uraza. Typowa osobista uraza. Żywiony żal, który zawęża czy też może zniekształca mu perspektywę postrzegania całej sytuacji. To licuje z postawą człowieka oświeconego - a właściwie licuje z postawą człowieka nie pozbawionego wyczucia, dobrego smaku i działającego zgodnie z nim (przypomniałbym tu wiersz Herberta bodajże - "Potęga smaku").

Moim zdaniem mistrzowie zen - jakichkolwiek "szaleństw" by się nie dopuszczali - nie przekraczają granic dobrego smaku ponieważ w ich poczynania nie miesza się to zranione "ja". My, nie(całkowicie)oświeceni, odczuwamy te wszystkie negatywne emocje i próżne dążenia ego, lecz przynajmniej możemy nie pozwalać im się mieszać w nasze działania. O ile jesteśmy ich i ich niewłaściwości świadomi.

Czyli mniej więcej to co pisałaś o tym że dopóki nie jesteśmy mistrzami..., Nino.

Co tu więcej wyjaśniać. Trzeba to poczuć właśnie IMHO.

Sam nie wolny od błędów o których piszę - z pokorą i szacunkiem...
freelaw
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 22:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Aha.
No mnie też 11k "zgorszył" czy zaskoczył tym, ze zabił inną czującą istotę – ale od razu zareagowałam i poprosiłam o wytłumaczenie. Skutki karmiczne 11 k chyba zna więc robi to wiedząc, że poniesie odpowiedzialność. (Ja bym się bała tak zepsuć sobie karmę.)

Na "mistrza duchowego" nikt z nas nie pozuje – jestećmy wirtualną sanghą i raz jeden coś mądrego powie, raz drugi. Składamy nasze informacje do kupy i są użyteczne dla wszystkich.

Nie mówić nic osobistego o sobie – tego chciał booker. I tak jest na Buddzie. Tam nawet nie wolno ci pisnąć, że uważasz się za oświeconego. (Więc pozostaje przerzucanie się cytatami.) Tu – na wspólnym odosobnieniu - pierzemy i podświadomość, wiec nieraz i gorsze rzeczy wyjdą. Na co zwrócimy uwagę i poprawimy.
Właśnie na to są odosobnienia.

"Trzeba wszystkiego, żeby stworzyć świat". Istnieje i nasze intymne życie, istnieją i geje... Dlaczego mamy mówić tylko o niektórych rzeczach ( i o jakich? ) a o innych nie?

Poza tym – 11k pisze na swoim podforum. Gdzie mu wolno pisać wszystko co chce bez cenzury. My też mamy tak samo. I ty możesz u siebie wklejać pochwały seksu hetero – i to pozostaną tylko twoje prywatne poglądy. Ewentualnie, kto chce, to ci się dopisze.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 23:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

I see.
Powyzsza odpowiedz byla do ddn. Do freelawa bedzie nizej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
freelaw



Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 155
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob Kwi 10, 2010 23:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tu nie chodzi o cenzurę tylko o odzew - jak ja to widzę - i o poradę. W dobrej wierze. Proszę innych o to samo.

Nie ma takich rzeczy, wydaje mi się, o których mówienie byłoby niewłaściwe w każdej sytuacji. Ale jest jeszcze kontekst, jest sytuacja, jest intencja, jest to wyczucie właśnie. Epatowanie własną indywidualnością ot tak - ani pragnąc porady, ani radząc, ani mówiąc do śmiechu, ani dla pouczenia może być niebezpieczne. Takie jest moje zdanie.

Pewnie że każdemu wolno wszystko na swoim podforum. Tylko:

"Wszystko mi wolno ale nie wszystko jest dla mnie pożyteczne"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Reklama






Wysłany: Sob Kwi 10, 2010 23:24    Temat postu:

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum smierc Strona Główna -> Moderowane przez 11k Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

smierc  

To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group