Forum smierc Strona Główna smierc
smierc i umieranie
 
 POMOCPOMOC   FAQFAQ   SzukajSzukaj   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Klon

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum smierc Strona Główna -> Moderowane przez ddn
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dominikdano



Dołączył: 12 Lut 2007
Posty: 706

PostWysłany: Sro Sty 16, 2013 10:13    Temat postu: Klon Odpowiedz z cytatem

_Trud wielu lat ciężkiej pełnej wyrzeczeń pracy powoli zbliżał się do końca. Jednak o tym teraz nie myślał, bo choroba już tak bardzo spustoszyła jego ciało, że ciągle istniało ryzyko, że tego końca nie doczeka. Byłoby to tragiczne zwieńczenie życia i kariery naukowca. Badania, jakie samotnie prowadził od kilkudziesięciu lat, a właściwie ich ostateczny i niezrealizowany przez przedwczesne odejście rezultat, okazałyby się beznadziejną stratą energii i czasu. Nikt mu nie asystował w tej pracy i dlatego nie było nikogo, kto mógłby ją kontynuować, poza nim samym. Ta samotność prócz tej wady miała jednak pewną zaletę, a taką mianowicie, że nikt nie mógł go zdradzić i wydać w ręce stróżów prawa, bo zajmował się czymś, co było zakazane i ścigane z całą mocą rozmaitych międzynarodowych przepisów. Potajemnie klonował nie tylko organizmy niższe, które testował w rozmaity sposób, ale też robił to z ludźmi, a właściwie to do końca sklonował jedną, jedyną istotę ludzką, która teraz miała już piętnaście lat i której ciało miał wyposażyć w swój własny umysł, zanim jego własne umrze. Dawno temu postanowił, że będzie istniał dłużej niż wszyscy inni ludzie, ale trwałość fizycznych, szybko starzejących się ciał jest biologicznie ograniczona. Ciała traktował jako tymczasowy nośnik tego, z czym naprawdę się identyfikował, czyli jako nośnik ducha-umysłu. Gdy się więc jego ciało zestarzało i degeneracja osiągnęła krytyczny stan wyniszczenia, postanowił przenieść siebie, swój umysł na nowy, młody, zdrowy i znacznie piękniejszy nośnik od tego dotychczasowego.
Nie korzystał z embrionów, które od lat próbowano klonować i wprowadzać do macicy. Opracował własną technologię klonowania istot żywych z komórek macierzystych i właśnie ta metoda pozwoliła mu na stworzenie, nowego nośnika dla siebie. Tak stał się swoim samo-stwórcą, prawdziwym a nie mitycznym Bogiem.
W tej oto chwili jego konający nośnik z tym jeszcze uśpionym jest już powiązany mnóstwem kabli wprowadzonych w różne miejsca obu ciał. Ponieważ transmensacja, tak nazwał przeszczepienie umysłu z jednego ciała do innego, mogła trochę potrwać, oba ciała były wzmacniane i odżywiane odpowiednimi kroplówkami i podłączone do specjalnego systemu intensywnej terapii, który nazwał w skrócie SITem, który też był prototypem jego pomysłu.
Nie wystarczy przeszczepić, transmensować "nagi umysł", czyli tylko tę powszechnie występującą we wszechświecie "czystą chęć bycia", jaka właśnie ożywia materię, przezwyciężając szybkością reprodukcji komórek ich własną entropię. To wbrew pozorom okazuje się dość łatwym zadaniem, które wielokrotnie przeprowadzał z użyciem niższych form życia. Wiele razy transmensował umysły żab, czy kotów do ciał zupełnie innych gatunków zwierząt, ale cała sztuka polega na tym, żeby przeszczepić nie tylko "nagi umysł", ale całą osobowość, wraz z pamięcią o wcześniejszych przeżyciach i doświadczeniach. Był zdumiony, ale i oczarowany efektami eksperymentów, gdy zwierzęta po transmensacji zmieniały swoje naturalne funkcje życiowe. Koty skakały jak żaby i próbowały pływać, ptaki przestawały latać i zaczynały pełzać i wić się jak żmije. Co właśnie świadczyło o tym, że nie sam nagi umysł, ale całą osobowość istoty dało się jego metodą przeszczepiać. Komplikacje w tych eksperymentach sprawiało to, że transmensowane umysły "schizofrenicznie" rywalizowały z własnymi umysłami zwierząt, których nie potrafił z nich w żaden sposób wyrzucić. Jednak klonując swój nowy nośnik zadbał o to, by żaden obcy umysł w nim się nie zagnieździł. Podobno są jakieś wolne demoniczne umysły, które skwapliwie wykorzystują każdą okazję by wskoczyć w ciało ofiary, jeśli na to człowiek sam pozwoli, więc nie pozwalał. Przestudiował ogromną ilość rozmaitych traktatów i dzieł na ten temat i posiadł też spore praktyczne umiejętności egzorcyzmowania. Swój nowy nośnik otoczył także i taką właśnie szczególną opieką, co całkowicie wyeliminowało zakusy demonicznych gapowiczów.
Żeby jednak przetransmensować się z całym, albo przynajmniej głównym zasobem siebie, z cała pamięcią i przede wszystkim z własną świadomością, z tym samym poczuciem ego-ja, musiał teraz wykonać pewną trudną pracę polegającą na wchłonięciach kolejnych poziomów psycho-duchowych. Czyli musiał odwrócić proces rozkładu świadomości, jakiemu podlegają wszyscy ludzie od urodzenia, kiedy to są jeszcze niczym i zarazem wszystkim. Natomiast ostatnim stadium tego rozkładu ludzkiej świadomości jest rozpoznany przez psychologów dualizm persona-cień, który tak wielu ludziom sprawia nieopisane cierpienia psychiczne, gdyż jest podłożem rozmaitych subtelnych zaburzeń i nerwic. Scalenie, zintegrowanie persony z cieniem jest więc pierwszym wchłonięciem, które buduje psyche, silne poczucie siebie, zwane inaczej ego-ja. Teraz musi zajść kolejne wchłonięcie, bo ego-ja jest także efektem rozbicia świadomości wyższego rzędu. Na tym etapie ego integruje się, czyli scala z własnym ciałem, stając się pełnym, kompletnym i niepodzielnym organizmem psycho-somatycznym, który jest już od tego momentu egzystującym całościowo ciałem-umysłem, czego jednym z efektów są doznawane dobrostany, bowiem niemal zupełnie znikają cierpienia psychiczne, dawne nerwice są zaledwie nikłym śladem w pamięci. To wchłonięcie prowadzi do następnego, do zjednoczenia egzystującego organizmu z całym wszechświatem, do zlania się z nim w jedną niepodzielną całość, w pozbawioną centrum bezkresną Jaźń, do bycia poza czasem i poza przestrzenią, już bez jakiegoś konkretnego egocentrycznego siebie, ale też będąc tego wszystkiego w pełni świadomym i jednocześnie bezstronnym świadkiem. To dzieje się już na wysokim poziomie duchowym, transcendentnym, ale nie jest to koniec procesu integrowania i scalania dualizmów. Pozostaje jeszcze ostatnie i najtrudniejsze z wchłonięć.
Bywa ono związane z nietypowymi stanami duchowymi, czy też doświadczeniami mistycznymi, które poprzedzają ostatnią fazę integracji. Istoty na tym etapie często odkrywają w sobie niezwykłe umiejętności paranormalne, zdarzają się im przerażające wizje, czasami bywają też one bardzo przygnębiające. Mistycy mówią o doświadczeniach „nocy ciemnej”, o trudnych do zniesienia atakach sił nieczystych, o wychodzeniu z ciał, o podróżach astralnych, o lewitowaniu, jasnowidzeniu i jasnosłyszeniu i o wielu podobnych niezwykłościach. Jednak na tym etapie pojawiają się także trudne do opisania błogostany. Hindusi nazywają je "czystymi błogostanami". C.G. Jung wiązał ten rodzaj doznań z nieświadomością zbiorową, z dziedziczoną archetypową prasymboliką. Tę nieświadomość zbiorową można również zintegrować z wszystkimi wcześniej dokonanymi wchłonięciami, osiągając jeden, niepodzielny i bezkresny czysty umysł, który tak spakowany można już skutecznie transmensować.
Odczucie oddechu jest oznaką życia, istnienia. To pierwsza uświadomiona rzecz, która uwalnia kolejne świadomości, świata i bycia w świecie, bycia w nim funkcjonującym organizmem, myślącym, czującym, doznającym, działającym i samoświadomym.
Nieśpiesznie odłączyła się od SIT-u i wyjęła igłę kroplówki, która od piętnastu lat kaleczyła jej żyły. Potem to samo zrobiła z nim, z poprzednim nośnikiem. Już i tak nic nie czuł, nie musiał więc dłużej oddychać. To nic, że nie znała własnego dzieciństwa. Jak na piętnastolatkę wiedziała niepomiernie więcej niż ktokolwiek z jej rówieśników. Najważniejsze, że mogła dalej i jak sądziła, jeszcze bardzo długo, prowadzić swoje eksperymenty. Uwielbiała je ponad wszystko.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Reklama






Wysłany: Sro Sty 16, 2013 10:13    Temat postu:

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum smierc Strona Główna -> Moderowane przez ddn Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

smierc  

To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group