Forum smierc Strona Główna smierc
smierc i umieranie
 
 POMOCPOMOC   FAQFAQ   SzukajSzukaj   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Schizofrenia czy rozwój duchowy?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum smierc Strona Główna -> Schizofrenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Czw Kwi 01, 2010 12:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Freelaw, nie tak.
Nie albo-albo ale : jedno i drugie.

Zawsze rządzi ten, kto ma pieniędze czyli kto płaci rachunki i napełnia lodówkę.
Więc jeżli się źle czujesz w swoim otoczeniu, to albo możesz cierpieć w milczeniu, albo się wzajemnie dopasowywać albo "zabrać zabawki" i sobie odejść (jak ja).
A jak jestem sama to nikt mi się nie wtrąca i robię co chcę. W bogatej Europie przeżyję i za kilka godzin pracy dziennie – reszta czasu moja. I ta praca za pieniądze jest tą, jakiej chce ode mnie społeczeństwo (skoro mi za nią płaci). To słuszne – i ja jestem od niego zależna: ktoś inny uszył moje ubranka, upiekł mój chleb i posadził kwiatki w moim parku. I ja powinnam mój wkład do całości dorzucić.
Uważam, że moje stany wewnętrzne to moja prywatna sprawa i nie mam prawa nikomu tym głowy zawracać czy przywilejów wymagać. Każdy ma swoje własne i moich nieciekawy.
W Paryżu na pół etatu odkurzałam cudze salony, a w czasie wolnym studiowałam w bibliotekach mistykę porównawczą – to było sprawiedliwe. Inni w tym czasie dorabiali się lepszych majątków. Wolny wybór.

Zryty – inna sprawa:
Pacjenci psychiatryka przecież SAMI zgłosili się do psychiatry? To teraz ponoszą skutki.
Ja moimi "kryzysami" nikomu nie zawracałam głowy. Większość znajomych i tak nie rozumiała. Tylko jeden przyjaciel Stan M. Zresztą ważniejsza była walka o przeżycie: mieć dach nad głową i coś do żołądka. "Kryzysy" muszą poczekać.

Freelaw: to rozwiązanie (zamiana gniewu na współczucie) doradzał nam sam Ringu Tulku! Brawo, że sam na to wpadłeś.
U niego było lepiej rozwinięte, lecz wniosek ten sam.

Freelaw: a jeśli 20-latek interesuje się filozofią, to przecież nie wałkoniąc się na tapczanie i patrząc w sufit (a nawet śmieci nie wyniesie) ale są studia i takie, i Durghim (u nas Jacek) już jest na IV roku.
I papierek magistra po nich jest, i może ciekawsza praca.
A dział filozofii, który cię interesuje, nazywa się "philosophia perennis".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Reklama






Wysłany: Czw Kwi 01, 2010 12:09    Temat postu:

Powrót do góry
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Czw Kwi 01, 2010 13:58    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kryzys?
Bonus1 wyciągnął żonę ze schizofrenii miłością, i kochają się jak szaleni. Ale ja zapytałam: gdyby taka miłość i porozumienie się zawsze w domu Asi było, czy musiałaby aż "schizofrenię" rozwijać?

Tak samo, jak się jeździ na Karma-Ling regularnie (np urlop) a w domu sam czy z przyjaciółmi też zasiada do medytacji – czy i wtedy są aż psychozy ostre czy konflikty same się rozładują spontanicznie?
Pamiętam, że mi tylko regularna medytacja Zen (na którą musiałam się budzić o piątej) pozwoliła cierpliwie wytrzymać całe lato w pracy monotonnej i straszliwie nudnej (w Agencji "Sygma"). Ale od moich zarobków zależał dach nad głową dla mnie i paru innych osób.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Czw Kwi 01, 2010 15:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zryty napisał:

Panuje opinia psychiatryczna taka ze - schizofrenik predzej czy pozniej sie zabije bez leków lub jego intelekt zostanie nieodwracalnie uszkodzony.

Nie słyszałam? (No ale ja znajomych psychiatrów jakoś nie mam.)
Dlaczego ma się zabijać? Bo nie znalazł odpowiedzi na swoje pytania czy filozoficzne problemy?
A jeśli dostanie? Ja, jak 2 tygodnie sama myślałam, leciałam do lamy i z miejsca dostawałam najlepszą odpowiedź, że nieraz musiałam dugo medytować aby zrozumieć.
A wtedy każdy szczęśliwy i robi z zapałem, co tam ma w realu do zrobienia.

Ale leki z psychiatrii tłumią wariackie zachowanie. Przecież jak komuś nagle masa nowej informacji do głowy wali, to , cały rozgorączkowany, i sam różne kryzysy emocjanalne przeżywa, i chce się tym podzielić z otoczeniem. Strasznie męczące, a otoczenie przecież ma własne zajęcia.
(Wiem, bo na Karma-Lingu mnie używano do "otaczania" takich, którym Kundalini wywaliła. Po kilka osób na jednego świrującego się zmieniało. A i tak w sezonie parę osób odsyłali z sali do medytacji bezpośrednio do wariatkowa. )
Dawniej na te wyższe stany rozwoju duchowego były przewidziane klasztory – a tam długo cię tresują w prawidłowym zachowaniu wobec otoczenia, w dyscyplinie, milczeniu, posłuszeństwie zanim sam sobie prawidłowo, modlitwą czy medytacją, otworzysz w głowie to i owo.
Dziś każdy się zaćpa i potem mu odbija. (Narkotyki w Nowym Yorku wykryli nawet w ściekach.) A pamiętam z czasów hippisowskich : "Psychodeliki otwierają wyższe czakramy!" i projekt, by dla szybkiej zmiany świadomości ogółu dodać narkotyki do wody w wodociągach.
Tyle, że jak u kogo podświadomość nieoczyszczona (a jak czysto trzymać – podaje KAZDA religia), to jeden ma wspaniały trip a u drugiego "schizofrenia".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Zryty



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 289

PostWysłany: Czw Kwi 01, 2010 16:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wariackie zachowanie. Ale nikt nie mowi jak to sie dzieje. Wariackie zachowanie powstaje na wskutek paniki i innych dupereli, interpretacji swoich przezyc itd.

Lekami gasi sie absolutnie wszystko - tzn ze nic nie zostaje. Tylko pustosc. I to wszystko to po prostu morderstwo duszy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
freelaw



Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 155
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Kwi 01, 2010 16:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zryty napisał:
Wariackie zachowanie. Ale nikt nie mowi jak to sie dzieje. Wariackie zachowanie powstaje na wskutek paniki i innych dupereli, interpretacji swoich przezyc itd.

Lekami gasi sie absolutnie wszystko - tzn ze nic nie zostaje. Tylko pustosc. I to wszystko to po prostu morderstwo duszy.


To dlaczego sobie na to pozwalasz/pozwalałeś? (zakładam że bierzesz/brałeś leki)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zryty



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 289

PostWysłany: Czw Kwi 01, 2010 16:45    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Poniewaz Freelaw kiedy masz lat 19 rodzice panują nad Twoim zyciem.
Poniewaz nie wiesz nigdy co sie z Toba dzieje za pierwszym razem.
Poniewaz to jest nienormalne kiedy lezysz na łóżku i ryczysz mówiąc matce ze nie mozesz isc do szkoły bo musisz odkupic swoje winy w zamknietym klasztorze.
Poniewaz matka i ojciec na takie słowa reagują paniką.
Poniewaz trafiasz zupełnie wykończony do psychiatry i mowi ci - wez leki bedziesz zdrowy, pomogą ci.
Poniewaz jak juz zaczniesz cpac to nie ma odwrotu.
Poniewaz jak nie spisz 6 dzien z rzędu boisz sie ze umrzesz a masz dopiero 19 lat.
itd itd.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zryty



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 289

PostWysłany: Czw Kwi 01, 2010 16:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nina czyli idziesz sobie do osrodka i mowisz ze bedziesz pracował za jedzenie i dach nad głową i mozesz tam zostac ile chcesz? I wezmą cie na 100%????

Jak tak to skończe fuche i wsiadam w samolot. Zostaje tam dopóki bede na tyle sprawny zeby pracować.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zryty



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 289

PostWysłany: Czw Kwi 01, 2010 16:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Asia to wyjątek - poniewaz bonus (którego bardzo bardzo za to szanuje) stowrzył jej warunki do wyjscia. Proste. Dostała wszystko czego potrzebowała. I zajebiscie zajebiscie ciesze sie z ich szczescia naprawde. Szanuje parke chociaz z bonusem nie zgadzam sie w kilku kwestiach.
Ma racje i nie ma racji dlatego ze nie kazdy chory ma taka mozliwosc jak Asia. Tyle.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zryty



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 289

PostWysłany: Czw Kwi 01, 2010 17:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A i Freelaw. Schizofrenia to nieustająca filozofia. To znaczy ze wiecej myslisz niz zyjesz. Nie zycze nikomu takiego stanu. Chociaz ludzie mówią ci ze jestes po prostu mądry hahaha.
A ta mądrosc nie bierze sie zupełnie z zadnych ksiazek. Zawsze to jakis sposob na zycie nie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zryty



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 289

PostWysłany: Czw Kwi 01, 2010 17:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jak dadzą jesc i jestes wolny to moge robic i 10 godzin dziennie z wolną sobotą lub niedzielą.

I jeszcze lasy, pola, no faktycznie wymarzona kraina. Zawsze chciałem tak zyc pomijając moze te 10 godzin pracy :)
Ale cos za cos, faktycznie to mój pustelniczy sen o wolnosci.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zryty



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 289

PostWysłany: Czw Kwi 01, 2010 17:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zryty – inna sprawa:
Pacjenci psychiatryka przecież SAMI zgłosili się do psychiatry? To teraz ponoszą skutki.

To nie prawda Nina. Sa ludzie ktorzy wierzą w psychotropy np ludzie z depresją i faktycznie podobno mozna wyjsc z depresji po lekach biorąc je krotki czas.

Niestety praktyka wyglada tak - jesteś złamanym swirem podatnym na manipulacje zwykle małoletnim, nie wiesz co sie dzieje. Bierzesz pierwszą dawke i myslisz ze jest ok.
Trafiasz do psychiatryka zwykle przymusem. Bylo mase ludzi ktorzy tam byli kiedy byłem i wcale nie chcieli tam byc.
Zostali wsadzeni "dobrowolnie" ale niedobrowolnie na nieoficjalu.
Praktyka wyglada tak ze słyszysz głosy - karetka.
Bo głosy moga kazac ci sei zabic a ty musisz ich słuchac. Wiec to nie do końca tak jest.

Narkomani są na wlasne zyczenie, tak jak alkoholicy.
Ale zdarza sie masa przypadkow kiedy nikt nic nie zrobił a zostaje wsadzony.

Kilka krzywych spojrzeń - lądujesz w pasach. I koniec zabawy.
Jest zamkniete pomieszczenie, obserwacja, nie wolno ci wyjsc na oddział.
Siedzisz tydzien lub dwa na obszarze 80-90 metrów kwadratowych z ludzmi ktorzy cały czas spią.
Lub z alkoholikami ktorzy nie mogą przestac gadac.
Cały czas ktos wyje i pierdoli farmazony. Stare babcie czasem kończą tam swoj zywot.
Pozniej dopiero zaczyna sie wspaniale kiedy zaczynasz poznawac niesamowitych ludzi.
Ale ile miesiecy mozna gadac w kiblu na papierosie. Bo nie ma zupelnie nic innego do roboty.
Jest telewizor , trzy kanały i to tyle. Nienawidze telewizora wiec zrozum mój ból.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zryty



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 289

PostWysłany: Czw Kwi 01, 2010 17:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rozpisałem sie bo nie spie od wczoraj troche mnie nosi.

Dostajesz leki w psychiatryku - nie wiesz co bierzesz, nie wiesz co ci dają ile ci dają. Mowisz ze chcesz informacje o leku, ulotke, oraz jaka przyjmujesz dawke - a pani pielegniarka mowi - zjedz albo zastrzyk.
Dostajesz wrzątek do popicia (zdarzyło sie). Mowisz - to jest wrzatek nie moge teraz przepić - pij albo dostaniesz zastrzyk - no to pijesz wrzątek.

Siedziałeś w domu funkcjonowałeś, jak zwierze ale jednak.

Przychodzisz na oddział dostajesz takiego psychotropa ze nie jestes w stanie wstac i sie umyć. Przyjezdzasz zamykasz oczy na lezance, otwierasz jest rano, kolejna dawka. Zamykasz oczy jest wieczor.
Jakims cudem udaje ci se przemowic do pielegniarki ze te leki są za mocne i ze nie mozesz po nich nic.
Masz czekac.
Jak masz szczescie i wole to udaje ci sie nawiazac kontakt z lekarzem. Mówisz ze nie mozesz sie ruszyc po tych lekach - tak ma byc tak ma byc.
W końcu jakoś udaje ci sie przeczłapać 10 metrów na sali i widzą ze wykreca ci rapy i nie bardzo mozesz chodzic.
Prosisz o inny lek i daja ci jakies stare gowno ktore juz kiedys brales bo czujesz sie pewniej po tym leku.
Dostajesz najwieksze dawki tak zeby tylko moc sie umyc, zjesc i isc spac.
I tak wyglada szpital z wlasnej woli.
Wiec przepraszam.
Pierdole to.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zryty



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 289

PostWysłany: Czw Kwi 01, 2010 17:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No i są oczywiscie lepsze psychiatryki. Byłem w takim raz, miło wspominam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
freelaw



Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 155
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw Kwi 01, 2010 18:06    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zryty napisał:
Poniewaz Freelaw kiedy masz lat 19 rodzice panują nad Twoim zyciem.
Poniewaz nie wiesz nigdy co sie z Toba dzieje za pierwszym razem.
Poniewaz to jest nienormalne kiedy lezysz na łóżku i ryczysz mówiąc matce ze nie mozesz isc do szkoły bo musisz odkupic swoje winy w zamknietym klasztorze.
Poniewaz matka i ojciec na takie słowa reagują paniką.
Poniewaz trafiasz zupełnie wykończony do psychiatry i mowi ci - wez leki bedziesz zdrowy, pomogą ci.
Poniewaz jak juz zaczniesz cpac to nie ma odwrotu.
Poniewaz jak nie spisz 6 dzien z rzędu boisz sie ze umrzesz a masz dopiero 19 lat.
itd itd.


Znam to do jakiegoś stopnia, do całkiem dużego :(. Zawsze miałem tylko w sobie coś takiego, że nie pozwalałem się traktować jakbym był niepoczytalny. Kiedyś powiedziałem do matki - "Czemu ty się tak o mnie martwisz? Jezus jest ze mną? Nie rozumiesz?" - a to dlatego że czułem że dane mi jest nieprzeciętne zrozumienie jego słów, cieszyłem się z tego. Ona to odebrała po swojemu. Wiele podobnych do twoich akcji. Jak już pisałem byłem na granicy tego wszystkiego o czym piszesz. Tylko zawsze miałem w sobie coś takiego że nie traciłem nadziei, nie zachowywałem się histerycznie nigdy, nie uciekałem od konfrontacji jakoś bardzo, kłóciłem się, miałem swoje zdanie i choćby nie wiem co, nawet na siłę wierzyłem w siebie. Mialem silne poczucie siebie i realnosci swoich przekonan. I swoje tlumaczenie tego co mi jest - noc duszy- nie jestem wariatem, wiedzialem to.

W pewnym momencie UPARŁEM SIĘ NA AMEN! A WŁAŚNIE ŻE NIE! Nie pójdę do psychiatryka! Nie dam sobie wmówić że gadam bzdury kiedy wiem o czym mówię! Nie dam z siebie zrobić świra! Mam marzenia, jestem w nich nierozumiany i nie dam tego przekreślić nikomu za wszelką cenę! Za bardzo siebie kocham żeby pozwolić sobie oddać samego siebie i te marzenia w ręce innych, szczególnie psychiatrów, którym nie ufam! Powiedziałem to nawet w gabinecie psychiatry do psychiatry po czym wyszedłem :) (raz jeden siostra która zawsze wiedziałem że mnie kocha i nie była inwazyjna ale z szacunkiem się do mnie odnosiła namówiła mnie na wizytę).

To postępowanie miało swoje dobre i jakieś może też złe strony.Nie twierdzę ze mi to wszytko zupenie minelo! BYNAJMNIEJ! Ale nie zaluje decyzji. I jest duzo lepiej. Znam te koszmary od strony uczuc, wierz mi, wspolczuje. Nie jestes w tym sam. Ja zawsze staralem sie widziec to jako przejsciowe, jako noc duszy. Polecam.


Ostatnio zmieniony przez freelaw dnia Czw Kwi 01, 2010 18:39, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Zryty



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 289

PostWysłany: Czw Kwi 01, 2010 18:11    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No jasne zalezy jak podchodzisz na samym poczatku do tego wszystkiego. Ale moja sytuacja była troche nieprzewidywalna. Nie wiedziałem co mi jest, co mi sie dzieje, co jest grane, co sie stało, co to było, jakie to było, dlaczego teraz jest bardzo zle itd.

Dzis dalej nie wiem. Ale umiem z tym zyc.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Reklama






Wysłany: Czw Kwi 01, 2010 18:11    Temat postu:

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum smierc Strona Główna -> Schizofrenia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

smierc  

To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group