Forum smierc Strona Główna smierc
smierc i umieranie
 
 POMOCPOMOC   FAQFAQ   SzukajSzukaj   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Schizofrenia czy rozwój duchowy?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum smierc Strona Główna -> Schizofrenia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zryty



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 289

PostWysłany: Pią Kwi 02, 2010 17:07    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Zwaliłeś odpowiedzialność za swoje życie na innych. A ci, też niedoinformowani (bo postęp znaczy, że mamy "wiedzieć lepiej" od poprzedniego pokolenia) – wysłali do psychiatry. W najlepszej wierze, chcąc pomóc czy dla świętego spokoju – nie wnikam. "



Nina! Niczego juz nie zwalam ale "zwalanie" to naturalna kolej rzeczy 19 latka rozumiesz, całe lata uczymy sie nie zwalać niczego na warunki zewnatrzne i takie pełne zrozumienie przychodzi dopiero po latach kiedy wiesz juz ze wszystko jest tylko i wylaczenie twoją winą i nie da sie nikogo ani niczego obwiniac ale do tego trzeba dojsc samemu, i nie da sie tego zrobic odrazu rozumiesz... To troche trwa i u mnie juz sie to kończy (mam nadzieje) wiec, nie zwalam to była tylko historia o zwalaniu, dzisiaj juz nie zwalam ale wtedy inaczej sie nie dało.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Reklama






Wysłany: Pią Kwi 02, 2010 17:07    Temat postu:

Powrót do góry
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Pią Kwi 02, 2010 17:27    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zryty napisał:
A i Freelaw (wyjątek jak Asia – N2). Schizofrenia to nieustająca filozofia. To znaczy ze wiecej myslisz niz zyjesz. Nie zycze nikomu takiego stanu. Chociaz ludzie mówią ci ze jestes po prostu mądry hahaha.
A ta mądrosc nie bierze sie zupełnie z zadnych ksiazek. Zawsze to jakis sposob na zycie nie?

Ze schizofrenicy żyją we własnej głowie – pisał już Kępiński, nic nowego. Ale nie każdy filozof ma od razu "schizofrenię". (Tylko ci, którym się gorzej powiodło.)
"Mądrość sama z siebie", vijnana (w sanskrycie) – bierze się z wyższego stanu duchowego i wszystkie tradycje azjatycke rozróżniają te dwa rodzaje wiedzy. Nie, że "ludzie mówią", i spoczywasz na laurach, ale – nawet jeśli coś wiesz, to i tak jeszcze nie wszystko . No i nie wiesz nic o prawidłowym sposobie przekazywania tej swojej mądrości. Więc jeśli nawet w szarym kamieniu coś błysnęło, (znak że coś tam jest, "orle jajeczko" dla mnie) – to jeszcze mu daleka droga do stania się precyzyjnie oszlifowanym brylantem. ("Rimpocze" znaczy "precyzyjny", "bezcenny" po tybetańsku. )

Sposób na życie? Już żyjesz. I to ci wolno. Nikt nie pragnie cię zabić.
Sam sobie życie układasz. Nasz Jacek chce wiedzieć lepiej więc studiuje filozofię. By poznać m.in. język i środowisko i potem z własnymi poglądami we właściwe miejsce dotrzeć. A "swoje wiedział" i duchowe zainteresowania miał już przed maturą.
Czytałam ostatnio (to także do freelawa) że ktoś z Leningradu rozwiązał ważny problem matematyczny (równania Poincaré? ) i nawet nie potrzebuje przyznanej za to wysokiej nagrody w dolarach. U siebie ma stół, krzesło i stary siennik – i nie potrzebuje więcej. Też "żyje we własnej głowie" i otoczenie z pewnością go za wariata bierze. Diogenes też mieszkał w beczce.
Nawet Eisteina by za wariata wzięto gdyby, rozgorączkowany, jąkał się i gestykulował. Ale i on i ten z Leningradu przedstawili swoje pglądy na piśmie, w sposób zrozumiały dla wszystkich. Oni matematycznie, a nas obowiązuje podobna precyzja w słowach.
"Rozgorączkowanie", zapał zostawmy sobie, do naszych poszukiwań – a do porozumiewania się z innymi: skuteczniejszy będzie spokój i obiektywność.
Swiat (nikt) się do ciebie nie wtrąca, o ile ty mu nie przeszkadzasz. Słyszałeś "żyj i daj żyć innym"? A inni chcą najpierw, żebyś NIE PRZESZKADZAŁ! Hałasem, zachowaniem, różnymi żądaniami...
Pamiętam, z zaskoczeniem stwierdziłam, że we Francji głównym obowiązkiem obywatela jest – płacenie podatków! (A nikt nie wymaga żadnych deklaracji bogo-ojczyźnianych czy patriotycznych.) Ale to znaczy : że na siebie zarabiam tzn wykonuję jakąś pracę komuś użyteczną (skoro mi za to płaci) – a znikoma część moich zarobków pójdzie na cele użyteczne dla wszystkich. (Tu państwo czy miasto jawnie podaje, jak wydatkowało swój budżet.)
A skoro pracuję to znaczy że nie muszę żebrać (wtedy musi się mną zaopiekować socjal) ani kraść (temu zapobiega policja).
I mamy wiele opcji do wyboru jak się w naszą społeczność włączymy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Zryty



Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 289

PostWysłany: Nie Kwi 04, 2010 13:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ok wyrazam swoje zdanie - schizofrenicy jak i kazdy zyje w swojej głowie, razem z kępińskim.


Jestem aspołeczny, nie moge być czescią systemu w który nie wierze.
Myśle ze ludzkość zrobiła wielką kupe na ziemi - a potem sama w nią wpadła.
I uwazam ze to źle.

Jestem szary, zupełnie zwykły, jestem szarym polaczkiem, ale nie czuje sie czescią tego wszystkiego rozumiesz...
Musze korzystac z pewnych rzeczy tak samo jak jestem zalezny od innych tak samo musze miec pieniądze zebym mógł kupic chleb który ktoś upiecze.
Jest to dla mnie zrozumiałe.

Ale to na czym to wszystko stoi jest dla mnie smieszne i godne pozałowania.
I sie do tego nigdy przenigdy nie dostosuje.
Taka natura.
Ale przeciez ani pani w sklepie ani mój pracodawca nie muszą o tym wiedziec. Wiec nie stanowie problemu, nie jestem socjopatą, troche źle mnie zrozumiałaś.
Ale jestem aspołeczny z przekonania. Tylko ze to nie opiera sie na wrogości tylko na dostrzeganiu kompletnego nonsensu w tym wszystkim.

Problem nie polega na tym w jaki sposob właczysz sie w społecznosc dla mnie - problem polega na tym ze nie ma dzis juz społecznosci w ktorą w ogole chciałbym sie właczac.
Nie moge zostac kolejnym konsumentem bo nie oddam swojego czasu w zyciu za kawałek plastiku.
Pracuje zeby miec co jesc reszta mnie nie interesuje.
Nie potrzebuje zeby ktos mnie wysłuchał, ani pojoł moją "racje". Bo jej nie mam tak samo jak nikt inny.
Pisze tu tylko dla siebie, w internecie pisze tylko i wylacznie dla siebie.
Wypisuje aboslutnie wszystkie bzdury jakie tylko przychodzą mi do głowy bo tego potrzebuje. Kazda bzdura chce sie zobaczyc na jakiejs stronie czy czacie dla samej siebie.
Ksiazki tez nie musze pisać - bo nie chce mi sie niczego nikomu przekazywać.
Po co.
Świata nie zbawie.

A o tym gosciu widziałem film. I był super.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Nie Kwi 04, 2010 15:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Swiata nie zbawisz. (Znowu ta "mania wielkosci".) Ale paru innym glupolom schizofrenikom moze pomozesz.
A jak nie masz az spolecznosci do ktorej chcialbys sie wlaczyc - to ja sam zaloz czy rozpocznij. Zacznij a inni moze sie dolacza.
Swoja droga dziwne - ja tez jak kazdy "w srodku" i widze sporo glupszych ale i madrzejszych ode mnie. A od nich sie chetnie ucze i nasladuje i czasem nawet w realu odwiedzam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
sway77



Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 14

PostWysłany: Sro Cze 16, 2010 19:24    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

...

Ostatnio zmieniony przez sway77 dnia Sro Lis 07, 2012 14:50, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Nie Cze 20, 2010 00:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jedni słyszą głosy, inni widzą obrazy, jeszcze inni rozumieją swoje sny... Mniejsza o formę, ważna treść. Co (i jak) ci mówią te głosy. Bo to zawsze kontakt z własną podświadomością.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
sway77



Dołączył: 15 Cze 2010
Posty: 14

PostWysłany: Sob Lip 31, 2010 09:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

...

Ostatnio zmieniony przez sway77 dnia Sro Lis 07, 2012 14:51, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Sro Sie 11, 2010 14:32    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

O "jodze snów" pisał Namhai Norbu. Rozumieć swoje sny to ważna część praktyki duchowej. Potem przyjdą aż wizje. A póki co, spisuj (z datami) i szukaj wytłumaczenia. I ja miałam parę znaczących, co mówiły o przyszłości.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Nina2



Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 3191
Skąd: Paris, France

PostWysłany: Sro Sie 11, 2010 14:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zryty, jak się póki co nie wie, jak żyć, to można czasowo dołączyć do mądrzejszych. Ja się świetnie bawiłam na Karma-Lingu i dostałam wiele mądrych pouczeń i przykładów. Swietna szkoła dla tych, co wokół oświecenia.
No, miałam szczęście, że znalazłam mądrzejszych. Uczyć się na własnych doświadczeniach i błędach zajęłoby mi więcej czasu i byłoby boleśniejsze.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Reklama






Wysłany: Sro Sie 11, 2010 14:36    Temat postu:

Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum smierc Strona Główna -> Schizofrenia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Strona 4 z 4
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

smierc  

To forum działa w systemie phorum.pl
Masz pomysł na forum? Załóż forum za darmo!
Forum narusza regulamin? Powiadom nas o tym!
Powered by Active24, phpBB © phpBB Group